[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

Kolejny super dziennik, ale niestety będę go odwiedzał dopiero w okresie masowym ;p

Wczoraj wleciał trening barków.
Szybki i bardziej standardowy , trening wypadł późno i nie było czasu na większe kombinacje.

1. Wyciskanie siedząc na maszynie 6 serii + dropset, wysoki zakres powtórzeń
2. Unoszenie hantli w opadzie tułowia x3 serie
3. Unoszenie linki wyciągu jednorącz do przodu + unoszenie hantli bokiem x3 serie łączone
i 5min+5x20/40 interwał+5min rowerek

Z michy wleciała m.in pyszna jajecznica i kotleciki rybno-ziemniaczane (z dorsza) oraz 1 hot dog na BP

Nocka zarwana na NBA, wiec mało snu za mną jakieś 2x 2h , a od 7.30 juz na nogach - o 13 druga wizyta w fizjo corps ,wiec bedzie bolało

Jutro zapewne trening nóg, a kolejny trening niestety nie wiem kiedy, bo w poniedzialek wizyta u ortopedy i pewnie nie bede mogl obciazac jakiś czas. Celuję we wtorek wieczór zrobić kolejny workout, ale to sie okaze

14.01.2017

Druga 2-godzinna wizyta w https://www.facebook.com/FizjoCorps/?fref=ts  i tym razem na początek trochę zabawy z karkiem i plecami, a potem terapia manualna łokcia i okolic.
Ból bardzo mocny, zaciskałem zęby żeby nie bluzgać przede wszystkim jeżeli chodzi o pracę na mięśniach przedramienia i przyczepach tricepsa lekko nie było :)
Jednak cieszy mnie kawał odwalonej pracy jaką wykonał fizjoterapeuta - Łukasz, ponieważ wiem ,że tylko takimi metodami można będzie coś z tym łokciem zdziałać. Już przechodziłem delikatne masowania, fale uderzeniowe i inne zabiegi ,które niewiele dobrego przyniosły.

Dzisiaj też 1 z 3 wizyt na zastrzyk z:



Cudów się nie spodziewam, ale skoro już wykupiłem ten środek i mam za free wykonanie zastrzyków w staw łokciowy to spróbuję. Bardziej będe stawiał na fizjoterapię, możliwe też , że wykonam dodatkowo tomografię komputerową stawu łokciowego ,aby mieć dokładniejszy obraz na struktury kostne, z kompletem badań (usg,rtg,tk,mri) w przyszłosci postaram się skonsultować z kolejnym lekarzem ortopedą, jednego ma mi polecić fizjo, drugiego polecil mi WZOREK (z forum) który miał operowany łokieć - jest to wybitnej klasy specjalista, jednak z Krakowa..pewnie terminy wizyt też odległe , na razie jeszcze nie dzwoniłem - póki co daje szanse sprawdzić się zabiegom, które wykonuje i bede starał się o skierowanie na TK

zawsze warto taką opcję wykorzystać niż środek yebnąć w kąt i płakać że łokieć boli. A nóż widelec może pomoże i może będzie lepiej. Gorzej nie powinno być :)

15.01.2017

Wczoraj postawiony nacisk na regenerację i relax.

Od rana wizyta na basenie - jak na swoje możliwości pływaka-biedaka zrobiłem 500 m i nawet sie jakos specjalnie nie zmęczyłem. Zamierzamy zacząć chodzić z Renią regularnie

Następnie po basenie, wizyta na grocie solne - wyciszenie i odpoczynek jak znalazł:


Gasną światła i jest taki klimat + miła, relaksacyjna muzyczka



Potem obiadek u moich rodziców, złożony z rosołu i pysznego drugiego dania (schac w roli głownej , kapusta z pieczarkami, ziemniaczki ) ślinka cieknie


jajecznica na smalcu gęsim



Pod wieczór pojechałem na trening nóg - wiedziałem ,ze po basenie nie będzie kolorowo , tym bardziej ze nie pływałem od bardzoooo dawna, ale nie chcialem odpuscic treningu, poniewaz na pewno nie pojde dzisiaj na siłownię i nie wiem jak bedzie też jutro.

Wleciały głównie siady - 6 czy 7 serii łącznie 100 powt do challenge'u
Potem superserie na dwójki i czwórki:
- mcnpn z hantalmi + siady jednonóż ktore wykonuje juz ktorys trening z rzedu wg filmiku co wrzucałem od athlean-x i juz dawno nic mnie tak na nogach nie dojeżdżało jak to ćwiczenie , masakra i palenie nie do opisania x3ss
- uginania jednonóż stojąc + prostowania siedząc x4 ss

Nie robiłem aerobów bo już nie miałem na nie ochoty

Po siłowni wizyta w nowo otwartej knajpce z Sushi i jako posiłek potreningowy wleciał master set , zapomniałem zdjęcia zrobic :( ale nadrobię następnym razem, bo było bardzo dobre i teraz co jakiś czas na pewno zagości na naszych talerzach ;)

Super dziennik będę śledził, chociaż jak patrzę na twoje pyszności kulinarne, to moja psychika na redukcji dostaje po dup** :)

"Ból bardzo mocny, zaciskałem zęby żeby nie bluzgać "

ja tam klnę, też u mnie boli jak cholera. Ale poprawa jest

karol-92

Super dziennik będę śledził, chociaż jak patrzę na twoje pyszności kulinarne, to moja psychika na redukcji dostaje po dup** :)

MIło widzieć , zapraszam - postaram sie o kolejne dobre zdjęcia....chociaż szamy, bo sylwetkowo to w tym roku nie wiem czy poszaleje

popuri

"Ból bardzo mocny, zaciskałem zęby żeby nie bluzgać "

ja tam klnę, też u mnie boli jak cholera. Ale poprawa jest

no mi sie tez zdarzy , ale jakos dziwnie bym sie czuł drąc mordę moze jak sie przyzwyczaje po kilku wizytach bedzie mi z tym lepiej

Już jestem po zastrzyku - tak jak sie spodziewałem nic przyjemnego taki strzał bezposrednio w staw , ale na fizjo boli mocniej haha

Dzisiaj DNT, ale lekarz powiedział , że już spokojnie jutro moge isc pomachać żelastwem - więc wpadnie trening klatki lub pleców ,gdybym czul jakis dyskomfort w łokciu.

Dzisiejsza micha to m.in:

Wczoraj kiepski dzień, popołudniu złapał mnie ból brzucha, zastanawiałem sie czy iść na siłownię.

W końcu pojechałem zrobiłem delikatny trening klatki i aeroby, a po powrocie było tylko gorzej. Kilka wizyt w kiblu i niezbyt ciekawa noc , raczej nie zjadłem niczego co mogłoby to spowodować, nie miałem nawet specjalnie jakiegoś apetytu.
Dzisiaj od rana było lepiej ,ale teraz znowu coś nie tak. Mam nadzieje,ze to chwilowe i do wieczora będzie już wszystko ok

Trening klatki nic nadzwyczajnego, na dodatek nie mogłem dzwigac za mocno bo staw łokciowy po zastrzyku do 48h nie moze być mocno obciążany, ale zalecenie aby rozruszać było od lekarza, dlatego cos tam pomachałem