Weekend spędzony na MP w Kielcach.
Targi słabiutkie, mało stoisk. Zawody spoko - przede wszystkim z racji sukcesów naszych zawodników i zawodniczek z teamu SFD - 4 złote medale, grubo
Poziom zawodów jednak uważam za przeciętny w porównaniu do lat ubiegłych, na dodatek podział kategorii w plażowym i bikini co te parę cm i robienie tylu kategorii (w bikini 8 kat co 2 cm...) to porażka. W niektórych kategoriach było na imprezie tej rangi po 4-5 zawodników/zawodniczek. Impreza przez to również trwała długo, w niedzielę 11h.
Oczywiście jak zawsze po zawodach dodatkowa motywacja, ale nie brakuje mi jej i tak
Miło było spotkać i pogadać z wieloma osobami z forum, m.in oczywiście Mariuszem (graty jeszcze raz), Czawajem, Anubisem, Roniem220, Sergiuszem, moimi znajomkami z Łodzi Mariuszem Przybyłą i Pawłem Staniecki, itd itp
Od dzisiaj startuje z
redukcją, założę nowy dziennik na ten czas w dziale
https://www.sfd.pl/suplementy, ten zamknę albo zostawię jak jest
Mam nadzieję,że wstydu nie będzie za około 8 tyg, bo na razie jestem spasiony mocno, szczególnie,ze trochę podjadłem w ostatnich dniach
Dzisiaj z rana waga 89kg i pas podobnie, wczoraj w ciągu dnia nawet ponad 90 cm
jest co palić
1. Pierś w sosie maślano-cytrynowym
2. Śniadania w hotelu standardowe, urzekły mnie naleśniczki z twarogiem , jadłem codziennie
oczywiście solidna dawka dżemu do tego
3. Wpadła też wizyta do lepszej restauracji w Kielcach, boczuś oraz zrazy z ....dzika
4. Na samych zawodach jadłem głównie pierś z kurczaka + bułki + ogórki , do tego pistacje na przekąskę, jakiś baton, raz posiłek tego typu:
5. Wczoraj nie było szans zacząć jeszcze czystej michy, więc w drodze powrotnej wpadł kebab, a w domu czekał na mnie pyszny obiad: kotlet z piersi kurczaka, kopytka , surówka z kiszonej kapsuty i smazona cebula - najlepsze danie ostatnich dni
Tak wiec naładowany węglowodanami - wieczorem wbiłem na trening
NOGI 1 - 23.04.2018 (pon.)
Zrobiłem go w godzinę, na koniec delikatnie coś na brzuch. Dodam z czasem wiecej, dropsety na dwugłowe mnie dojechały konkretnie, szczególnie uginanie w leżeniu z hantlem miedzy stopami (niestey nie mam maszyny do takiego
ćwiczenia w leżeniu ale to wchodzi pięknie)
Aero było zrobić ciężko, musiałem z bieżni po 10min przesiąść się na rowerek, a na koniec jeszcze orbitrek bo na bieżni pompa łydek przeszkadzała.
Zaopatrzenie już gotowe, wczoraj przed treningiem
3 kaps redoxa + 200mg kofeiny sprawdziły się świetnie
Rozpiskę dawkowania supli , treningu, michy wrzucę już w nowy temat, jak znajdę tylko czas by go założyć :)