[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

Mati - no wiadomo co to za grill bez % ?

Damian - Jak na obecne warunki nie ma co narzekać; jakby się okazało, że przełożone wakacje w Chorwacji wypalą, a myślę, że tak będzie (wyjazd za niecałe 4 miesiące), to gdzieś w lipcu ruszę z szybką 6-7 tyg redukcją i powinno być w sam raz na plażę

Tymczasem w pracy walczymy z niemałym przemeblowaniem sklepu. Wydawałoby się takie proste, kilka nowych regałów ale jednak koncepcja układu zmieniała się kilka razy, do tego musieliśmy domówić trochę rzeczy z Ikei, większość do odbioru ma być jutro, niestety ostatni narożny regał dopiero po majówce, tak więc końcowy układ sklepu pokażę dopiero gdzieś za tydzień, ale powinno być mega.

Zyskaliśmy sporo więcej przestrzeni, wywaliliśmy zbędne rzeczy. DO tego magazyn jest znacznie lepiej rozłożony i mamy dużo szybszy dostęp do wielu produktów. Jest z tym trochę roboty ale będzie warto. Sam fakt ustawienia żywności dietetycznej z jednego regału, gdzie już wszystko się 'gniotło' na 2 duże + 1 mały , zrobi mega różnicę. One też będą najlepiej wyeksponowane, będą za naszymi plecami, najlepszy widok dla klienta, do tego lekko wysunięte w przód, przeze co zyskamy jakby efekt 3d z tylnymi regałami. Póki co takie robocze foty, a kolejne pokażę jak już wszystko skończymy

Z lewej strony zmieniło się najmniej, ale zyskaliśmy jeden dodatkowy regał, czyli automatycznie ekspozycja nam się wydłużyła


Z prawej strony dojdą łącznie 3 regały, 2 z nich widoczne na zdjęciu (jeszcze bez górnych nadstawek), wywaliliśmy stamtąd duży TV , a kolejny regały to będzie taki sam narożnik jak z lewej strony. Prawa strona to także najwięcej układania i przestawiania, dlatego domówiliśmy sporo dodatkowych półek i jak jutro je odbiorę, to zaczynamy zabawę, bo tutaj będzie całą drobnica (witaminy, zdrowotne, minerały, odchudzanie, zapewne też cały osobny regał z akcesoriami). Prawdopodobnie też - o ile starczy miejsca - jeden regał przeznaczymy na batony, bolero itp.



Perełka, która nie robi jeszcze na foto wrażenia, przez tą dziurę w środku, ale na żywo już wygląda zaj**iście , czyli żywność. Jutro mam nadzieję będzie to już ustawione w całości, nie mogę się doczekać Teraz przez te skrócone godziny pracy i zamknięte sklepy, wydłuża się nam ta robota. Z drugiej strony dzień mija w oka mgnieniu, nawet się nie obejrzę,a tu zaraz weekend




Wczoraj w końcu pierwszy raz na rowerach z rodzinką około 2,5 h w terenie. Mamy zaj**iste okolice do takiej rekreacyjnej jazdy





I nietypowa kolacja: sałatka z serem owczym, polędwicą wędzoną z tuńczyka i dodatkami Do tego zupa krem z pora i grzanki oraz piwko <3



Zaraz zabieram się za jakiś trening, znowu bez większego przygotowania. Przydałoby się coś lekko machnąć nogi, chociaż zupełnie mi się nie chce pewnie znowu skończy się na podciąganiach, pompkach , trochę core i jakiejś pompy na ramiona

w sklepie przemeblowania jakby Szelągowska tam wpadła

Jakbym wpadł do sklepu to bym półka z frużelinami i kremami orzechowymi byłaby pusta po godzinie, a ja martwy z przeżarcia..


Zmieniony przez - Dampaz w dniu 2020-04-30 08:28:40

Wczoraj DNT, ale sporo się działo w pracy. Nowe regały, skręcenie, dźwiganie, ustawianie.
FIT ŚCIANA smakołyków, widoczna tuż za ladą robi na żywo mega wrażenie Efekt końcowy na pewno będzie na duży plus, ale to dopiero za kilka dni.
Od poniedziałku wracamy też do standardowych godzin pracy, czyli 10-19. Fajnie było kończyc pracę o 16 - nie powiem



Co do jedzenia to bardzo smacznie wczoraj i dzisiaj








Wieczorem małe spotkanko u kumpla, testowanie 70% "śliwki" jego roboty, tak więc się nieźle zakręciłem i padłem na ponad 10 h snu. Rano na szczęście bez bólu głowy, trochę wysuszyło bo waga dzisiaj 1,5 kg mniej niż wczoraj (ale na pewno to się jutro wyzeruje)

- bez siadów z 1,5 roku już
- bez żadnych ciężkich ćwiczeń na nogi
- w tym roku to może zrobiłem z 3 mocniejsze treningi nóg za czasów siłowni...a w domu od 2 tyg zero, bo mi większość ćwiczeń nie podchodzi
- ale jakoś te bociany nie chcą się pogorszyć, szkoda, że reszta tak się nie trzyma bez treningu

Jednak jeszcze kiedyś spróbuję je rozj**ać i zobaczyć ile tam siedzi potencjału ale to może za kilka lat, jak zgłupieję na starość



Miłego dzionka i dłuższego weekendu!
Ja jutro do pracy
Dzisiaj w planach sporo podciągań, pompek na poręczach i może jakieś cardio

Wczorajszy trening to tylko podciągania, pompki zwykłe, pompki na poręczach, a zmęczyło mnie to okrutnie



Jakie jedzenie, taka pompa Po rozgrzewce już krew buzowała , aż za mocno..



Może coś te plecy się poprawią, jak będę co 2-3 dni się głównie podciągał



Jedzeniowo:




Potreningowy



Dzisiejsze śniadanie



Wpadło też dzisiaj 45 min cardio, miłej niedzieli!

Nieźle te nogi wyglądają. Na zewnętrznej głowie nawet prążkują. Rozmiar też się wydaje spory. Wiesz ile tam cm teraz siedzi?

Czasem się zastanawiam jak to się dzieje, że u niektórych nie lecą tak z romiaru nawet jak nie są trenowane. Ja po takim czasie bez treningu to nawet 60cm tam pewnie bym nie miał

moja ulubiona koszulka z serii z dzikami zawsze jak widzę dzika na bombie to mi się morda cieszy

Polskikoks

Nieźle te nogi wyglądają. Na zewnętrznej głowie nawet prążkują. Rozmiar też się wydaje spory. Wiesz ile tam cm teraz siedzi?

Czasem się zastanawiam jak to się dzieje, że u niektórych nie lecą tak z romiaru nawet jak nie są trenowane. Ja po takim czasie bez treningu to nawet 60cm tam pewnie bym nie miał

Na bank nie za dużo ;) Ja nawet kiedy tyrałem mocno nogi i miałem większą wagę niż obecnie (np. na foto poniżej) , to nie wiem czy w udzie miałem kiedykolwiek więcej niż 65 cm. Taki urok , że ostatnie lata i tak mocno ich nie trenowałem, bo nie chciałem sobie zrobić krzywdy i pogłębiać innych urazów ;) |
Teraz myslę, ze jest max 63 cm pewnie , mi się wydają dużo mniejsze ale chociaż jakościowo dalej się trzymają. Prążki na obszernym bocznym to chyba mi nie znikną no i czasami po leżeniu na łóżku i oglądaniu 2h netflixa , jak wstaję to mega siatka żył , ale to ciężko na foto pokazać ;)



Nie wiem czy kiedykolwiek będę je rozbudowywał, bo ani nie mam ciśnienia (wolę nadrobić górę), ani z moimi plecami rozwalonymi i resztą historii to ciężko będzie wrócić do siadów, chyba że się mocno nad tym skupię i popracuję, co miałem w planach przed zamknięciem siłowni


DODO - mam podobnie heh

Możesz w domu zacząć od Gobletów. Dobrze uczą trzymać spięcie w odcinku piersiowym

a już myślałem, że to zdjęcie aktualne i oczy wywaliłem