Przeglając forum juz od dłuższego czasu postanowiłam założyć swój własny dziennik w celu dodatkowej motywacji.
TROCHĘ HISTORII O MNIE :
Od dziecka byłam zwiazana ze sportem. Będac małym dzieckiem spedzałam cały dzień na powietrzu grając w piłę z chłopakami,na rowerze,rolkach,deskorolce .Mozna powiedziec ze wychowałam się z chłopakami :D
W podstawówce zapisałam się na HIP-HOP,tańczyłam 2 lata po czym musiałam przestać. W 5 klasie zachorowałam na anoreksje. Ćwiczyłam codziennie kiedy tylko miałam okazje ,w łazience w szkole , na podwórku zeby tylko schudnąc. Dieta poczatkowo jak kazdy pewnie ograniczyłam słodycze, później kończyło się na jabłku dziennie . Nigdy nie miałam nadwagi , gdyż ważyłam 52kg przy 165 cm. Ale wiadomo "Chciałam tylko troszke z nóg i brzucha". Głodowki i katorżnicze treningi doprowadziły mnie do wagi 37kg. Byłam 3xhospitalizowana. Cztery lata chorowałam i myśle ,że musiałam dotknac dna ,zeby w koncu sie opamietać.
Kiedy lekraz pozwolił uprawiac sport w wieku 16 lat zapisałam sie na siłownie. Początkowo był to typowy fitness/zumby, jednak po pewnym czasie zainspirowałam się tą drugą strefą- ciężarami. Widziałam jak zmienia sie moja sylwetka, pierwsza kostka na brzuchu sprawiała niesamowitą radosć. Zaczełam czytać o treningu siłowym/dietach/kształtowaniu sylwetki. Siedziałam dniami i nocami na forach (T-nation, kulturystyka.pl i innych )samej zdobywajac wiedzę.Chodziłam na siłownie codziennie , kończąc trening myślałam o następnym:)Zaczełam bardzo duzo i zdrowo jeść. Kupiłam białko,kreatyne witaminy i wtedy jeszcze jadło się twarog na noc XD. Dzięki siłowni przestałam myslec o odchudzaniu , znalazłam pasję w której mogę się spełniać. Szybko wrociłam do wagi sprzed choroby,tyle ze jakos inaczej ta sylwetka wygladała :) Bardzo mnie to wszystko pochłoneło i tak jest do dziś :)
Póżniej wrzuce kilka fotek :)