krzych666nightingalKratownicą to by mi taki ciężar łokcie chyba połamał. Ale na łamanej do ust/nosa - taka specyficzna wersja francuza - to 90-100 kg jeszcze robię. Natomiast nigdy mi się to jakoś specjalnie nie przełożyło na wyciskanie na sztandze. Więcej jak 160 kg nigdy nie wycisnąłem.
Bo przy tym w dużej mierze pracuje głowa przyśrodkowa, a ona jest odpowiedzialna tylko za doprost ręki w łokciu. Przy wyciskaniu jako takim mocno pracuje głowa długa i zewnętrzna, dlatego w tym przypadku więcej daje wyciskanie wąsko.
Wyciskanie wąsko jest dla mnie nadal trochę nieprzyjemnym ćwiczeniem , ponieważ łokcie zginają się poniżej 90 stopni i wtedy mam dyskomfort ...uczucie jakby rozpychania stawu w operowanej ręce . Ostatnie próby tego ćwiczenia zakończyłem na 170kg x 2.
Za jakiś czas znowu spróbuję wyciskania wąsko , bo bardzo dobrze w moim przypadku wspomaga budowanie siły w wyciskaniu leżąc klasycznym....
Kiedyś to również było moje ulubione ćwiczenie ...filmik również sprzed 9-ciu lat to były fajne czasy
Zmieniony przez - W Z O R EK w dniu 2020-03-10 14:16:39
http://www.sfd.pl/W_Z_O_R_EK_DT...sezon_2018-t1159738.html#post-0
,, VERITAS ODIUM PARIT ,,