[BLOG] W Z O R EK bench press 2024 str.347

Krótkie posumowanie

Waga startowa 114,6kg

Podejścia:

1. 210kg zaliczone
2. 217,5kg zaliczone Rekord Świata masters 50-54 lata
3. 222,5kg spalone , brakło końcówki za mało dynamiki z dołu ...szkoda bo czułem że ten ciężar jest spokojnie w moim zasięgu. Za późno się zorientowałem , bo mogłem jeszcze raz spróbować w czwartym poza konkursowym podejściu....ale już myślałem o starcie w MONSTER .

Jeszcze tego nie pisałem , ale bardzo ucieszyłem się na koniec zawodów ...kiedy wręczali nagrody za OPEN w poszczególnych grupach wiekowych.
Okazało się że w grupie wiekowej 40 do 59 lat , zdobyłem pierwsze miejsce co na prawdę mocno poprawiło mi humor po akcji z MONSTEREM.

A zatem udało się zrobić nowy Rekord Świata w ,,dziadkach 50-54,, oraz ZŁOTO w kat.125kg ,do tego pierwsze miejsce w kategorii OPEN Masters 40-59 .

Jeszcze raz gratulacje. Mistrz przez duże M.

Dałeś czadu jeszcze raz gratulacje, ale to co piszesz z tymi Monsterami to w głowie się nie mieści by tak nagle regulamin zmieniać jak im pasuje, rozumiem na wiejskich zawodach ale by na takiej rangi zawodach to się w głowie nie mieści.

to chyba nawet bardziej wygląda na brak w regulaminie zapisie o sposobie założenia monstera
ale chyba dobra decyzja, nie ma co ryzykować niepotrzebnie
cel osiągnięty a to najważniejsze

goldberg1982

Dałeś czadu jeszcze raz gratulacje, ale to co piszesz z tymi Monsterami to w głowie się nie mieści by tak nagle regulamin zmieniać jak im pasuje, rozumiem na wiejskich zawodach ale by na takiej rangi zawodach to się w głowie nie mieści.

Część sędziów miała inne informacje , a druga część inne.....dlatego w trakcie sami zorientowali się że coś jest nie halo.
Ale dla mnie to już było bez znaczenia....to miała być zabawa , a w pewnym momencie zrobił się młyn.
Z drugiej strony patrząc , po raz kolejny każdy mógł startować w dowolnym MONSTER ....a niedawno wyszedł model WARRIOR , który jest uszyty z trzech pętli. Jak uda się go komuś opanować to dołoży w nim spokojnie 150kg , nie używając wszystkich pętli bo można założyć jedną , dwie lub trzy.

Obrobiłem dzisiaj filmy z całego mojego startu...i jeszcze bardziej zwiększył mi się niedosyt , ponieważ w ostatnim podejściu na 222,5kg była realna szansa na podwyższenie RŚ. Prawa ręka jednak została minimalnie w dole....






Zmieniony przez - W Z O R EK w dniu 2019-11-26 22:14:13

Kurde, jak to nie poszło, jak Twoja była?

fanss

Kurde, jak to nie poszło, jak Twoja była?

Lewą już zablokowałem , a prawa niestety lipa......to jest ten pie....ony nie doprost .
Najgorzej jest przy maxach , bo wtedy jakby blokował się staw łokciowy od obciążenia....ten ruch podczas którego odczuwam blokadę , zaczyna się już na samym dole kiedy ręka zegnie się do kąta ostrego.
To już jest albo kwestia kolejnej operacji , albo dalej ciężka praca i próba rozciągnięcia przykurczu dolnego przyczepu bicepsa. Jest też druga dolegliwość a mianowicie wskutek długotrwałego przykurczu bicepsa , rozciągnięciu uległ przyczep tricepsa i teraz triceps w prawej ręce nie pracuje w fazie końcowej lub pracuje na niepełnym zakresie.

No szkoda, szkoda bo ładnie szła

goldberg1982

No szkoda, szkoda bo ładnie szła

Dużo ciężkiej pracy przede mną jeśli chciałbym ,,,naprawić,, ten defekt łokcia...
Aczkolwiek już jestem umówiony na wizytę u Dr. Bonczara , bo to On operował mój łokieć i zaraz po operacji miał pewne sugestie....co do ewentualnych dalszych kroków. Wtedy wspomniał że gdyby odciął przyczep dolny bicepsa i przytwierdził wyżej go na tytanowej kotwicy , to powrót do wyprostu byłby zdecydowanie szybszy. Jednak obawy budziła w nim dyscyplina jaką trenuję , ponieważ jego zdaniem istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo szybkiego urwania z kotwicy.

Do kolejnej wizyty skłoniło mnie spotkanie na tych ME WPA z dwoma zawodnikami , którzy właśnie startują z urwanymi bicepsami i nie mają problemów podczas boju...

Najgorsze jest to że wtedy po operacji Doktor powiedział że nawet przesuwając biceps w inne miejsce , nie dałby mi gwarancji powrotu do całkowitego wyprostu