No wiec tak. Dzwoniłem do fizjo 6 dni temu termin najbliższy 12 maj. Z racji ze to kolega to odbyłem rozmowę i mówi jak coś poważnego i nie można funkcjonować to znajdzie coś szybko. Powiedziałem prawdę ze nie umieram. Wiec ustaliliśmy ze jak ktoś zrezygnuje to z racji ze mieszkam 100m od gabinetu to wpadnę w to miejsce i jeszcze jakiś upust mi da. Dzwonił wczoraj ale bylem w trasie.
Ogólnie dobrze się czuje i trenowałem od początku tego tygodnia. Lewa strona pleców jakby trochę słabsza i są problemy z mocnym spięciem pleców ale jak się dobrze rozgrzeje i zrobię jakieś aktywacje jest OK. Czyli tragedi nie ma. Odpocząłem od siłowni kilka dni. W długi weekend pojeździłem tylko 22km zmokłem jak kura. Miałem jechać 3 maja na Suwalszczyznę pośmigać po lasach ale pogoda była jaka była i towarzystwo zrezygnowało. Przełożone na boże ciało.
Wczorajszy trening klatki i triceps
lawka plaska
100 x 5
115 x 5
130 x 5
145 x 6
lawka skoj ujemny
130 x 4 x 3 serie
wyciskanie hantli skos dodatni
40 x 10 x 3 serie
rozpietki brama
5sztabek x 12 x 4 serie
face pull
7sztabek x 20 x 4 serie
prostowanie ramion wyciag gorny
45 x 8 x 4 serie
podciaganie kolan do klatki brzuch
4 x 20
Dzisiejszy trening nogi
przysiady
100 x 5
125 x 5
145 x 5
160 x 5
140 x 5
BSS
20 x 10kazda noga x 3 serie
good morning
80 x 8 x 3
wyprosty na maszynie
15 x 15
20 x 12
25 x 12 x 2 serie
wspiecia na palce maszyna szmita
100 x 20 x 4 serie
lawka rzymska sklony
4 x 20
W tym tygodniu chyba odpuszczę ciągi i ciężkie wiosła w opadzie. Zastąpię je RDLami i wiosłowanie w podporze żeby nie przeciążać odcinka lędźwiowego.
W weekend się przejadłem węgli i waga skoczyła mocno do góry. Musze miec nad tym pełna kontrole. Bo od kad nie mierze tego wszystkiego to jakoś ta waga stoi a jeszcze jest sporo smalcu który pasowało by skasować. W poniedziałek sprawdzę wymiary wagę i będę to notował żeby mieć pogląd i większa kontrole nad tym co się dzieje.
Zmieniony przez - espe123 w dniu 2021-05-05 20:39:21