Pompki na poręczach:
masa ciała x 1+2+3+4+5
+ 5kg x 1+2+3+4+5
+ 10kg x 1+2+3+4+5
+ 15kg x 1+2+3+2 (poprzednio +17,5kg x 1+2+3+1,5)
Zapis 1+2+3+4+5 oznacza, że wyglądało to tak:
1 seria - 1 pompka
2 seria - 2 pompki
3 seria - 3 pompki
4 seria - 4 pompki
5 seria - 5 pompek.
Przerwy niecała minuta.
Hack przysiad: 75x5 (75)
95x5 (92,5)
115x5 (110) FILM
SS Klata:(dziś 3ss bo były pompki na poręczach) 1ss x 5powt x 27kg
+
1ss x 5powt x 30kg
+
1ss x 5powt x 32kg (poprzednio 2x34,5kg + 1x32kg)
SS Biceps:(ograniczenie względem SS Klatka skos+poziom) 1ss x 5powt x 27kg
+
1ss x 5powt x 30kg
+
2ss x 5powt x 32kg (poprzednio 3x34,5kg)
SS Barki: 3ss x 5powt x 18,75kg
+
2ss x 5powt x 21,5kg (poprzednio 2x23,5kg + 1x21,5kg)
SS Triceps jednorącz: 1ss x 5powt x 20kg
+
4ss x 5powt x 25kg (poprzednio 5x27,5kg)
Komentarze:
Przerwa przerwą ale źle nie poszło
- pompki na poręczach - Nie ukrywam, że po przerwie nie liczyłem na oszałamiający progres w tym ćwiczeniu. Źle nie było ale jak zwykle problem z pierwszym powtórzeniem Ciężkawo
- hack przysiad - lajtowo
- martwy ciąg - zacząłem od malutkich kg. W sumie nie liczyłem, że tak dobrze pójdzie. Szczerze mówiąc myślę, że 195 mogłoby pójść do 4-5 powtórzen Ale odpuściłem i na kolejnym treningu będzie 200
- ss klatka - tak leciutko
- ss biceps - lekko. 32 kg juz trochę ważyło i w 4ss lewa ręka umarła więc odpuściłem.
- ss barki - kumpel wybłagał ode mnie hantla 18,75kg więc trza było wziąć większego po 3ss
- ss triceps - jednorącz to nawet na 5tkach jest pompa A dziś fajnie czuję najszerszy
Dieta: 1 - owsiane + białko + oliwa
2 - pierś + ryż brązowy
3 - carbo + bcaa + gluta (w trakcie treningu)
4 - białko (po treningu)
5 - pierś + ryż basmati
6 - pierś + makaron durum + oliwa
7 - białko + oliwa
Byłem kupić twarogi więc będą na noc miksy twarog + jajka
Suple: Rano - 5g Creapure.
Podczas treningu - 10 kaps BCAA+R-ALA + 10g L-Glutamine.
Po treningu - 5g Creapure.
Potreningowo- Whey Protein 81+ i Creapure
Hack przysiad 115kg x5- jakiś pajac mi wszedł w kadr. Wogóle nie dało się filmów kręcić bo normanie jakaś zgraja pakerów latała po siłowni