Od jakiegoś czasu lekko "zgrzytały" mi barki - takie charakterystyczne chrupanie i strzelanie podczas ruchu. Nie przejmowałem się tym zbytnio, gdyż nie przeszkadzało mi to w życiu codziennym oraz nie wiązał się z tym żaden ból.
Do czasu.
Niedawno poczułem dziwny ból barku/tricepsa - sam do końca nie wiedziałem gdzie jest dokładne źródło bólu, więc zacząłem baczniej to ramię (lewe) obserwować. Po kilku treningach doszedłem do wniosku, że ten dziwy ból to jednak bark, bo czułem go przy ćwiczeniach (praktycznie wszystkich), które choć w małym stopniu angażują barki. Z natury jestem dość dociekliwy, więc zacząłem szukać po internecie informacji czy ktoś miał podobne dolegliwości i co to dokładnie może być.
Po kilku przeczytanych artykułach, obejrzeniu kilku filmików na YouTube stwierdziłem, że może to być jakiś problem związany ze stożkiem rotatorów.
A dokładniej.. Głownie ten oto filmik mnie w tym utwierdza:
Podczas każdego z tych ruchów czuję opisywany wyżej ból. Nie jest on nieznośny, ale na pewno powoduje dyskomfort i staje na przeszkodzie osiągania zadowalających wyników podczas treningów. Kwestia tego, że ból nie jest nienośny trochę mnie pociesza, bo daje mi to do zrozumienia, że uraz nie jest może jeszcze poważny.
Do posta załączam ilustrację przedstawiającą miejsce strzelania barku zawsze w tym samym momencie, w ten sam sposób i w tym samym miejscu.
Dodatkowo powiem, że od 2 tygodni piję regularnie COLLAREGEN z Olimpu (nie zaszkodzi, a mam nadzieję, że cokolwiek wspomoże).
Tutaj rodzą się pytania:
Czy mogę trenować? Jeśli tak to jakich ćwiczeń unikać, czy całkowicie może odpuścić na jakiś czas barki?
Wykonywać jakieś ćwiczenia wzmacniające mięśnie okalające obręcz barkową, czy całkowicie pozostawić tą partię do regeneracji? Jeśli wykonywać to jakie?
CO ROBIĆ ??
Będę bardzo wdzięczny za zagłębienie się w temat i pomoc.
Pozdrawiam !