[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

J używam Rehbandów i na kolana i na łokcie - są świetne. Niestety zamawiane wysyłkowo - bez możliwości zmierzenia. Na szczęście moje są takie jak trzeba jeśli idzie o dopasowanie. No i mam najgrubsze - rewelacyjnie trzymają ciepło.

no przyglądałem się im kiedyś, to już właśnie takie bardziej pro zabawki, coś koło 200 zł sztuka chyba jak pamiętam, nie ma co oszczędzać na zdrowiu wiadomo, ale też przy moim amatorskim dźwiganiu to pewnie przerost formy nad treścią trochę ;)

ale w głowie mam plan naprawczy kolan, bo chodzi mi po głowie wrócić do grania w siatkówkę - chociaż plażową w lato, żeby nie skończyć już tylko do końca życia na siłowni

żeby wrócić do skakania to na pewno moje kolana potrzebują solidnej pomocy, to niestety kolano skoczka jest głownie powodem bólu

może tylko na planach się skończy, przemysle to mocno w luźniejszym okresie
na ten moment ciśniemy dalej i rozważę te rehbandy; moze kiedys znajde kogos kto takie ma i uda się je chociaż wypróbować

SBD to koło 200 zł za sztukę a Rehbandy to koło 100 zł. Masz jeszcze jako opcję polskie monstery - też chyba coś koło 100 zł.

Wczoraj bardzo późno trening Pleców - z powodu godziny nie zdążyłem zrobić znowu cardio



8 tyg planu z priorytetem na plecy za mną, po wczorajszym już jestem pewny, że to koniec.
Problemy z ciągnącym bólem w prawym bicepsie, gdzieś przy przyczepach wczoraj dał mi się mocno we znaki głównie przy ściąganiach drążka i to ćwiczenie na pewno w najbliższym czasie wywalam z repertuaru. Staram się oczywiście pamiętać o pracy pleców/łopatek i nie ciągnąć samymi ramionami, ale progresując z obciążeniem praktycznie co trening nie da się wyizolować tutaj stricte pracy grzbietu tylko, lekko już na tym ciężarze dla mnie nie jest ;)
Wczoraj miałem odpuścić ale zrobiłem neutralnym do końca, odpuściłem ostatnie ćwiczenie i ściąganie szerszym podchwytem bo już dość mocno bolało na zaniżonym ciężarze.

Przy wiosłach tego problemu nie było. Ogólnie jestem zadowolony z tego okresu. Plecy na pewno poprawione, jeżeli chodzi o grubość, ale dalej trzeba będzie nad nimi pracować, może kiedyś powrócę do martwego i zrobimy znowu jakiś priorytet. Na ten moment wróci trening pleców raz w tygodniu.

SIłowo, wiosłowanie sztangą wczoraj 8x60/80/100/ 8x120kg + Regresy 9x105, 12x85
8 tyg temu 8x40/55/70/85/ 8x95 + Regresy max x85, max x75

Problemem stał się puszczających po 6 powt chwyt, ostatnio podobnie na 115kg, chciałęm wczoraj użyć pasków, ale się okazało że jeden zgubiłem więc nie próbowałem z 1 szt tylko magnezją i było lepiej ale i tak po 6 powt musiałem odłożyć sztangę, jeszcze nią z ziemi podciągnąć i dobić 2 powt. Ta seria mnie trochę sponiewierała regresy już lżej

W pozostałych ćw podobnie, co tydzień lekko dorzucane. Wiosłowanie półsztangą wczoraj konczone na 10x85kg (nie wliczam gryfu, bo nie wiem jak to niby liczyć raczej nie jako 20kg ) tutaj na pewno jest zapas.

Ogólnie wyniki siłowe mnie zupełnie nie jarają, bo lepsze miałem w wieku około 20 lat jak trenowałem systemami wodyna ale wiem, ze trzeba dorzucać chociaż po trochu, żeby budować masę mięśniową więc uważam, że tutaj było jak trzeba. Podobnie w drugim treningu pleców (lżejszy wariant) gdzie także przez 8 tyg, gdzie mogłem to dorzuciłem kg lub powtórzeń.

Teraz przede mną 2 lżejsze treningi, prawdopodobnie odpuszczę już plecy + biceps, dając trochę odpocząć. Zrobię dziś klatkę, jutro barki + triceps, a następnie 3 dni off -> wyjazd na zawody ale może też po prostu potrzebuję złapać mały oddech i przedłużę tą przerwę, bo od początku roku praktycznie codziennie trenuję / kręcę cardio, dni totalnie off miałem chyba 6.
Wrócę prawdopodobnie z nowym planem treningowym i chyba jeszcze spróbę pociągnąć trochę tą budowę masy, chociaż tutaj muszę głównie poprawić trzymanie michy. Jeszcze trochę za wcześniej by redukować, może za jakieś 5-6tyg wystartuję


Jedzenie wczoraj dzień HC:

1. Omlet


2.Domowe gołąbki + kasza gryczana


3. Tortilla z kurczakiem

4. Potreningowy (prawie 200g ww)

5. Pierogi z jagodami + polewa białkowa

Ładnie ładnie, taka seria przerywana, wprawdzie z konieczności, potrafi zniszczyć Trzeba było raz jeszcze dobić 2oma razami

Też wczoraj nie zdążyłem cardio i też jeszcze pomasuję z 6tyg, piona

Jeszcze takie zestawienie fot.

Tutaj z 11.2017 i powrotu do regularnego trenowania po dłuższych przerwach w zeszłym roku, po prawej foto z początku lutego 2018. Obydwie fotki u Przemka i po treningu (w tym pleców po prawej)



Poniżej już z dzisiaj z rana, bez treningu. Światło słabe, szarówka za oknem wiec sprawdzałem 2 miejsca, ogólnie pewnie mógłbym poczekać na lepszy moment ale j**ać to progres jakiś tam widać, myslę ze jak troche smalcu kiedyś zgubię to będzie to jeszcze lepiej widoczne

jest jest progres po tych zdjęciach od razu barki rzucają się w oczy różnica w objętości, no i stosunek plecy/talia też zdecydowanie na plus mogłeś się zgłosić do redukcji z Redoxem to redukcja już by szła

plecy fajnie poszły ale to zarcie robi na mnie wieksze wrazenie chyba przez redu

Mam nadzieję że już skończą się moje kłopoty, i od pon polecisz z nowym planem

Wszystko UP, nie tylko plecy