mam następujący problem. mam 24 lata i wcześniej bywałem na siłowni, jakby w sumie zliczyć to wyszło by tego z 8 m-cy, ale tak naprawdę moje doświadczenie na siłowni jest zerowe. wszystko co do tej pory ćwiczyłem to było zabawą gości, którzy przyszli na siłownię i bez żadnego przygotowania teoretycznego przyszli postanowili sobie poćwiczyć. ostatni raz byłem na siłce jakieś dwa lata temu, a ostatnio postanowiłem, że ruszę z treningiem, tym razem na poważnie.
od tygodnia ryję po forum o wszystkim co może mi się przydać. zanim rozpiszę sobie jakiś trening pomyślałem, że pójdę na siłkę i pomierzę sobie wyniki w seriach na podstawowe ćwiczenia (przysiad, MC, wyciskania itd.).
i teraz, do tej pory cokolwiek bym nie ćwiczył, zawsze waliłem srogie przeprosty, teraz jak już wiem, starałem się ich unikać. podchodząc do sztangi na płaskiej, zrobiłem pierwszą wstępną serię na 40kg 12 razy (bez przeprostów) i byłem w szoku, bo nie poszła mi lekko, więc drugą serię też chciałem zrobić 40... i mnie k***a przygniotła :o
jeszcze miesiąc temu u kolegi na siłowni z nudów prawie bez rozgrzewki, ważąc 64 kg podniosłem 75, dzisiaj ważę 3 kg więcej, więc myślę, że problemem nie jest siła. problemem jest, że mięśnie przyzwyczaiły się do innej stymulacji i wytrzymałościowo nie są w stanie wytrzymać ciągłego napięcia mięśnia.
nie wiem co teraz robić, planowałem trening na masę i chciałbym się zapytać czy lepiej jest zrobić najpierw jakiś cykl wytrzymałościowy, czy mogę robić masę, a mięsień przyzwyczai się do nowego rodzaju stymulacji. wolał bym masę bo mam naprawdę małą wagę