Mnie tylko przeraża że DLA POPRAWY JAKOŚCI ŻYCIA obecny 30-latek, pracujący biurowo i śmiertelnie wycieńczony pracą 8 godz dziennie musi aż brać wspomaganie bo inaczej z łóżka nie wstanie. Kiedy jego dziadek przed wojną jadł zacierkę na śniadanie i ziemniaki ze skwarką na obiad, po czym szedł młócić cepem zboże i kosą kosić 20 ha. I nie gadajcie [...]