[...] do Kwaśniewskiego który pijany na grobach pomordowanych oficerów zataczał się i rechotał. A jakie Wałęsa gafy popełniał, ile bzdur nagadał, jak się puszył, i wreszcie najlepsze – oboje z Kwaśniewskim powypuszczali tysiące bandytów ułaskawiając ich z dożywocia. Cała wierchuszka mafii Pruszkowskiej zawdzięczała im wolność, [...]