totalny brak efektów po 5 miesiącach biegania

Mieszkam na wsi, a że jestem dosyć gruby i mam bardzo słabą kondycje postanowiłem zacząć biegać. Znalazłem sobie trasę w polach o długości ok 5 kim. Przez pierwszy miesiąc widziałem efekty przy każdym następnym treningu, potem ten progres się zatrzymał. Mam na tyle słabą kondycje że to 5 km biegam na 10 razy tzn 500 m biegnę truchtem, potem 500 IDE i tak cały dystans. Biegam 3 razy w tygodniu. Obliczyłem że biegałem już ok 80 razy po 5 km czyli przebiegłem ok 400 km i niewiedze żadnego efektu. Dalej tą trasę biegam na 10 razy i choćby na 9 nie dam za nic rady. Jedyny efekt widzę gdy zawracam(moja trasa to coś na kształt P) to wtedy biegnę ok 2 km jak mam dobry dzień. Po przebiegnięciu tych 500 m jedyny efekt jaki widzę to taki ze nie jestem zmachany, ale potwornie boli mnie to ścięgno miedzy stopą, a łydką. Powiem szczerze że mnie już to wkvrwia, bo zamiast isc na bro z kumplami, to zapier*dalam jak głupi po tych polach i efektu żadnego.

Wielkie dzieki. Doradziliście mi jak trenerzy prawdziwi. Dzięki raz jeszcze napewno będe to robił. Słuchajcie mam jeszcze jeden wielki problem. W maju schudłem ok 5 kg, jadłem 4 posiłki, na dzień, teraz jest czerwiec i ciągle glony jestem dlaczego? Efekt jojo?

Ja proponuje Ci, żebyś biegał minimum 5x w tygodniu. Nie licz jaki dystans przebiegłeś tylko w jakim czasie. Biegnij truchtem na początku 3minuty i 1minute idż tak powtarzaj wszystko zeby ci wyszlo okolo 30-40minut treningu.
Jak masz kasę to kup sobie ORBITREK i ćwiczenia na nim dołóż do treningu.

Podaj wzrost i wagę. http://bieganie.pl/index.php?cat=6&id=81&show=1 A tu masz plan na 30 min ciągłego biegu. Wolisz pójść z kolegami na browar? Jasna sprawa tylko co to da? bebech urośnie jeszcze bardziej bądź wytrwały a pójdziesz z kolegami na browca i będą Cię pytać gdzie ty tak schudłeś?

Mam 170 wzrostu i wazę 85 kg(już 5 kg zrzuciłem). Właśnie z wagą jest problem, bo teraz jak na chłodno oceniam to jak przebiegnę te 500 m to praktycznie niejetem zmachany, ale strasznie mnie te ścięgna bolą i tu moje wyczyny się kończą. Słyszałem że na skakance da się je wzmocnić to sobie kopiłem i skacze trochę. Z tą wagą to niejest tak do końca bo ja jestem z budowy coś takiego jak Rooney mały krępy, i taki jak CR niebede nigdy szczupły idealnie, poza tym pakuje trochę i na badaniu mi wyszło że moja naturalna waga na teraz to tak 74-76 kg. Moje aspiracje sięgają gdzieś ok 80 ale żeby być już dosyć przypakowany

Możliwe, że przy twojej wadze jak biegasz przeciążasz stawy. A co do wagi nie jest tak źle.

A powiedzcie mi jeszcze jakie są ćwiczenia na dogrzanie i wzmocnienie stawów i ścięgien. Jak przebiegnę z 3 km, to jak wracam to mogę bez problemu właściwie 2 km biec non stop

Jako rozgrzewkę proponuje poskakać lekko na skakance z 5 minut po czym porobić skłony tułowia, skrętoskłony, uginanie podudzi, lekkie szpagaty oraz wymachy nogami.
A co do treningu to proponuje ci porobić taki fajny trening wytrzymałościowy który sam stosowałem jak ćwiczyłem ju-jitsu. Trening będzie polegał na naprzemiennym wykonywaniu hinduskich przysiadów i pompek bez odpoczynku

Pompki hinduskie 1,2,3,4,...max,1,2,3,4...max



Przysiady hinduskie 2,4,6,8,...max,2,4,6,8,..max




Jak już wcześniej pisałem te dwa ćwiczenia wykonujesz naprzemiennie tzn. 1 pompka 2 przysiady 2 pompki 4 przysiady itd. aż do maksimum po czy znowu zaczynasz od początku.

Trening ten da ci mocno w bebech robiąc go na przemian z bieganiem na pewno stracisz sadło i zdobędziesz mięśnia.

Podane przeze minie ćwiczenia są o tyle fajne że angażują niemal całe ciało.

Bardzo dziękuje Ci za te filmiki, bardzo fajne to ćwiczenia i na pewno będę je robił. Co do biegania to próbowałem dzisiaj biegać jak kolega na początku mi radził biegać 3m, potem 1 minuta chodzenie, niestety udało mi się to osiągnąć tylko na początku, potem nogi odmówiły posłuszeństwa i musiałem skrócić na 1 minuta biegu, jedna minuta chodu i był to najlepszy trening w moim życiu. Czułem w nogach i w brzuchu każdy przebiegnięty kilometr, spociłem się jak nigdy i o to chodzi. Wydaje mi się że idzie to w dobrym kierunku. Mam jeszcze jedno pytanie co do oddechu. Na początku biegania jak mam wydolność, to oddychać normalnie czy głęboko. Ja staram się od samego startu oddychać jak najgłębiej do samego końca dobrze robię?

nikt tu nie wspomniał o diecie , bez niej ciężko o efekty

pzdr

Mam już dietę jakąś. Byłem w centrum leczenia otyłości. Było tak ważyłem w maju rok temu 95 kg, ograniczyłem słodycze, fast foody itp, nie trenowałem jakoś dużo, tylko czasami na rowerku pojeździłem itp, i zeszła mi waga to 90 kg w sierpniu. Potem dalej robiłem tak jak w wakacje, jednak waga się zatrzymała i ciągle było 90. W styczniu poznałem dziewczynę taką jedną i stwierdziłem ze jak schudnę to pokręcę się kolo niej.To zupełnie nie jadłem nic tłustego, zero słodyczy itp , trenowałem prawie codziennie bieganie, worek itp, myślałem że szybko schudnę , a tu nic, Waga moja wąchała się miedzy 87-92, chudłem trochę i za chwile znów ważyłem więcej, a żyłem według mojej diety i dużo trenowałem. Dopiero jak w pod koniec kwietnia poszedłem do tej poradni, dostałem tam dietę itp schudłem 5 kg w miesiąc. Przyznam że nie przestrzegam jej tak bardzo, zacząłem jeść trochę słodyczy, fast foodów, ale chodne. W marcu poznałem tą dziewczynę i okazało się że jest niewarta nic, ale dalej ciągle trenuje, choć jest ciężej.

sory zrobilem bład. w marcu to blizej ją poznałem:P