stan zapalny sciegna dwuglowego ramienia

W tamte wakacje nabawilem sie przykrej kontuzji lewego barku (aczkowliek lewy i prawy bolaly mnie juz duzo wczesniej). Myslalem ze to tylko kolejna zwykla kontuzja i poprzykladalem troche lody,pojadlem aspiryne i jakos troche przeszlo ale jednak bark ciagle bolal. Raz mniej raz wiecej, ale intensywnym treningu nie bylo mowy. Wkoncu jakies czas temu wykonalem USG i wyszlo to:
"W badaniu USG stwierdza sie znaczny odczyn plynowy w obrebie pochewki sciagna glowy dlugiej miesnia dwuglowego ramienia na calej jej dlugosci. W blizszej czesci sciegno wyraznie pogrubiale, w dystalnej o prawidlowej srednicy, poza tym struktury barku w badaniu USG prawidlowe."
Chodzilem ostatnio na zabiegi laseru i pradu DD ale nic to nie dalo. Ortopeda znowu skierowal mnie na jakie zabiegi, a tam stwoierdzono ze nie maja one dalszego sensu i zebym wybral sie do Wawy i tam mi to zoperuja bo rehabilitacja nie ma sensu. Czy to prawda? Wiem ze ciezko dac diagnoze przez internet ale ciezko mi sie pogodzic z jakas operacja:(

Cześć. Mam podobny problem do twojego. Minęło trochę czasu, ale czy mógłbyś powiedzieć czy wyleczyłeś się z tego? I jak tak to jakim sposobem? U mnie stan zapalny ścięgna był spowodowany głównie decentralizacją głowy kości ramiennej, przez co występował konflikt podbarkowy.

Eee, no chłopie, jakaś drobna nieprawidłowość na USG a Ty byś chciał zaraz na wycieczkę do stolicy i to od razu na operację? Czy dobrze rozumiem, że zaproponował Ci to ktoś komu już nie chciało sie już zakładać elektrod? To najpierw trzeba dobrze zdiagnozować i popróbować nieco bardziej poważnej rehabilitacji. Być może w tym celu trzeba będzie jechać do Warszawy.

Heh chlopie, ja wlasnie nie chce na zadne operacje!! Wlasnie sam nie wiem jak to rozumiec, ta sama babka co teraz stwierdzila ze tylko operacja i nic wiecej to wczesniej jak chodzilem na krioterapie mowila ze idzie ten odczyn plynowy usunac jakimis zabiegami magnetronic itp a teraz juz co innego. On pn znowu bede chodzil na jakies zabiegi zobaczymy co tam wydumaja..

Zaniegi, zabiegami, ale trzeba byłoby ustalić skąd się tak naprawdę wzięła ta nieprawidłowość i co powoduje, że nie chce przejść. Wspominasz coś o wcześniejszych bólach, to świadczy o jakimś problemie. Tyle, że do tego trzeba na prawdę kogoś dobrego.

No mnie bolaly juz prawie wszystko stawy, mialem rozne stany zapalne, kontuzje, ale z czasem przechodzilo. Robilem rozne badania krwi, rowniez pod kontem chorob reumaitodalnych. Wyszlo mi tylko podwyzszone ASO, raz 200 a pozniej 300.Bylem z wynikami w Bialym u reumatologa ale nie stwierdzil zadnej choroby:). Bol w barkach mysle ze sie wzial z wielokrotnych przeciazen + jakies jedno ostre przeciazenie (to sie wlasnie zrobilo na obozie sportowym w tamte wakacje gdzie cale dnie byly rozne zajecia typu windusfing, kajaki, plywanie).

Zdrowe barki nie reagują tak na przeciążenia. A jeśli nawet to dolegliwości przechodzą same (czasem lekarz wmawia nam, że to on leczy ból przeciążeniowy). Obraz dolegliwości niepokojący. Proponuję pobujać się trochę po dobrych dobry specjalistach od układu ruchu. Jeśli bedziesz chciał do Wawy to mogę polecić.

Mi polecono w szpitalu na ul. Lindleya i tam mam zamiar sie wybrac. Co o tym sadzisz?

Zależy który oddział. Od bodajże dwóch ortopedycznych, które poznałem kilka lat temu trzymałbym się z daleka. Poza tym czy mają tam reumatologię?

Jeszcze pytanie standardowe do ludzi mających podbnych dolegliwości i pisujących na SFD. Jak z Twoim "rozciągnięciem"?

Ja nie wiem za wiele na temat tego szpiatala, poprostu polecili mi go w moim szpitalu w Ostrowi Mazowieckiej. Ja jestem dobrze rozciagniety nawet bardzo dobrze:)

No. Tak jak wielu ludzi na SFD. Stąd pewnie Twoje dolegliwości. Jutro będą szczegóły.