Przewlekłe zapalenie prostaty

Przeczytaj cały wątek, przeczytaj tysiace wpisów na forach amerykanskich i dowiesz się, że może 0.1% ludziom pomogły na prostatę. Antybiotyki nie leczą prostaty i koniec kropka....takie moje zdanie. Podejrzewam, ze urolodzy dobrze o tym wiedzą...ale przecież muszą coś przepisać, przecież nie wyjdziesz z niczym jak masz prostatę i zapłaciłeś 180zł za wizytę jak u mnie w mieście.


A potem jeszcze gorzej, bo ani prostata nie wyleczna...i skutki uboczne antybiotyków. Człowiek bo antybiotykch to jak spalony las......nie ma nic żywego w śluzówkach jelit itd. A zdrowe jelita to podtstawa przed rakiem









Zmieniony przez - kalikali w dniu 2018-05-09 13:27:17

No na pewno to nic dobrego. Ja czytalem calosc, wzialem sie jak pisalem za diete. Stosowalem tez ziola od 3 miesiecy (wierzbownica, czystek, pokrzywa, skrzyp i rumianek) i napoj z kurkumy polecony przezs urologa, teraz mam miesiac oczyszczenia. Kupilem dobre witaminy meskie polecone tutaj przez kogos z Solgaru, do tego probiotyk ten z wyzszej polki tez polecony przez kogos tutaj. Pijam tez herbatke z zurawiny.
W tygodniu majowym mialem po odstawieniu ziol jeszcze te bole krocza pachwin i na gorze ten miesien/sciegno i czasami biodro ale blizej konca majowego tygodnia bylo lepiej. W tym tygodniu jest pierwszy raz od 2-3 miesiecy duzo lepiej lekko cos odczuwam w biodrze ale na pewno jest najlepiej z tego co bylo. Bolu jader czy pachwin juz nie mam od paru dni.
Co do moich objawow to w poprzednich latach sikalem w nocy nawet 4-5 razy co było strasznie wykanczajace. Teraz sa noce ze jest nawet tylko 1 raz i to pierwsze przebudzenie bywa dopiero 4-5 rano co jest super. Generalnie najczesciej sikam 1-2razy w nocy wiec w tym aspekcie jest na pewno cos lepiej.
No ale mam wizyte u urologa z koncem tego tygodnia wiec pojsc i tak chyba musze. Antybiotykow bede sie bal wiecej wziac ale musi mnie ponownie zbadac i pewnie zrobic wymaz z cewki zeby sprawdzic czy jest nadal ta bakteria (przechodze to masakrycznie:/).



Zmieniony przez - Luki99 w dniu 2018-05-09 13:51:55

Zmieniony przez - Luki99 w dniu 2018-05-09 13:52:36

spróbuj pijawki, nie zaszkodzą, a wierzę, że pomogą. Ja sobie stawiałem na krocze i fajkę. Fajka mnie piekła po każdym sikaniu. Po trzech zabiegach przeszło. Nawet nie robiłem wymazu bo się bałem, ale na pewno coś tam było. A potem mi pewnie podziękujesz jak już tu ktoś na forum

Czytalem o tym w tym watku ale na sam widok zdjec pijawek na ciele ludzkim ogarnia mnie przerazenie:) jak to w praktyce wyglada moze opiszesz?

Przystawiane są ci pijawki w konkretne miejsce, czyli w tym przypadku pewnie jak wyżej wspomniano będzie to krocze. Spijają one krew przy okazji wpuszczając masę fajnych substancji działających przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie, bla bla bla..
Minusy z jakimi trzeba się liczyć to przez cały dzień po zabiegu będzie ci się sączyła krew, więc jesteś uziemiony i dość mocno ograniczony, tym bardziej że miejsce jest dosć specyficzne. Sam zabieg nie jest ani bolesny, ani jakoś szczególnie nie przyjemny.

Ciekawy jestem czy ktoś antybiotykami wyleczył się skutecznie z zapalenia prostaty? Może tak ale ja nie słyszałem o takiej osobie. Ciekawym preparatem jest Ursul firmy Vison aczkolwiek nie wiem czy działa też na pałeczkę ropy błękitnej. Ja z efektów Ursul byłem zadowolony choć leczyłem się z grzybicy. Ale jest to także preparat przeciw bakteriom. Ponoć jest skuteczniejszy od wielu antybiotyków. Jednak głównie musisz podnosić odporność organizmu inaczej żadne leczenie nie będzie skuteczne bowiem przy najmniejszej infekcji problemy z prostatą będą wracać. Każdy człowiek ma pewien poziom odporności. Załóżmy przykładowo, że możliwy próg odporności mieści się w skali 1-10. Jeżeli twoja odporność jest na poziomie 4 to niektóre patogeny nie będą miały dostępu do twojego organizmu ale inne już tak. Czyli musisz starać się środkami/preparatami naturalnymi podnosić poziom odporności. Ja byłem zadolowolony z Beta-Glucanu i Pau-Darco. Później zastąpiłem to Immunity-Star. Jest wiele takich środków.

Jeszcze jedna myśl - jeśli w badaniu wychodzi Ci pałeczka ropy błękitnej to dowiedz się czy mogą ci zrobić w laboratorium autoszczepionkę. Niestety tylko nieliczne laboratoria robią coś takiego.

Witam, mam do was pytanie czy ktoś od was przechodził z ta bakteria Enterococcus faecalis ?
W badaniach posiewu nasienia wyszło Enterococcus faecalis Wzrost obfity
Wzmagam się już z ta zarazą przez kilka lat, czy sa jakieś sposoby na wyleczenie tego dziadostwa ?
Leczenie podjąłem 2013r a zakończyłem w 2014r
Urolog najpierw przepisał urostept i żurawina urinal, na następnej wizycie przepisał antybiotyk Cipronex, potem autoszczepionka i na koniec stwierdził zeby to wyleczyć trzeba zrobić całkowite obrzezanie nie zgodziłem sie i od 2014r nie leczyłem.
Zrobiłem miesiąc temu badanie posiewu nasienia wyszło ponownie Enterococcus faecalis Wzrost obfity
Pojechałem znów do tego urologa, nic mi nie przepisał wręcz mnie wyrzucił mówiąc ze jego zaleceniem było obrzezanie ja tego nie zrobiłem wiec on nic więcej nie zrobi.
Nie chciałbym robić obrzezania ale jeśli nie ma innego sposobu tego wytępić to będę zmuszony pójść na zabieg
Co byście mi doradzili ? Jestem załamany nasiliła sie depresja itd

Dzieki borrk za sugestie. Urolog cos wpominal o zastrzykach ale nie wiem czy to nie sa antybiotyki w innej formie po prostu?

Co do odponosci ogolnie to podnosza ja ostatnio stale, wczesniej rzeczywiscie miewalem infekcje takie mocniejsze z zatokami itd ale obecnie tzn. od jakichs 3 lat nawet kataru nie mialem...

Kiedyś miałem dość burzliwy przebieg zapalenia prostaty ze zmianą na przewlekły. Tak naprawdę zajmowałem się prawie wyłącznie pęcherzem, bo jakiś mądry lekarz stwierdził, że prostata i pęcherz moczowy to naczynia połączone i zawsze chorują razem, więc od czegoś trzeba zacząć. Dużo piłem kwaśnych napojów (np. woda z cytryną, sok grejpfrutowy). Temat ciągnie się od lat, nie czytałem wszystkich wpisów i nie wiem czy ktoś o tym pisał, ale najważniejsze, żeby załatwiać się na siedząco. Usuwamy cały mocz z pęcherza i wywalamy bakterie. Z czasem jakoś się ustabilizowało, choć chyba nadal jest trochę powiększona, bo czuję to po pojemności pęcherza. Żadnych antybiotyków nie brałem. Najwyżej antybakteryjne na pęcherz co się sikało na niebiesko.

Jeszcze dodam ciekawostkę. W czasie gdy chorowałem na zapalenie prostaty mój mongolski lekarz, który leczył wszystko i to skutecznie kazał mi pić wywar ze skorupek orzechów włoskich. Leczyłem się u niego na co innego, ale posłuchałem rady. Nie wiem na ile to picie pomogło, ale z prostatą sobie poradziłem. To nie był jakiś znachor, bo był neurologiem i leczył w dobrym szpitalu w Polsce. Przy okazji leczył tybetańskimi metodami, bo ojciec uciekł z Tybetu, a był lekarzem.


Zmieniony przez - Ernesto_Mendoza w dniu 2018-05-10 13:36:35