...
Napisał(a)
Dythican
Spróbuję coś zrobić, ale jeszcze mnie przy ziemi trzyma, jeszcze Poczekam, aż skończę cykl siłowy i będę gdzieś na początku dynamiki. Muszę wyjść z dołka
Esbe pewnie, że tak, ale dieta jest mimo wszystko na granicy 0 więc to, co się zmieniło, to zrobiłem przypadkiem Dzięki.
Spróbuję coś zrobić, ale jeszcze mnie przy ziemi trzyma, jeszcze Poczekam, aż skończę cykl siłowy i będę gdzieś na początku dynamiki. Muszę wyjść z dołka
Esbe pewnie, że tak, ale dieta jest mimo wszystko na granicy 0 więc to, co się zmieniło, to zrobiłem przypadkiem Dzięki.
...
Napisał(a)
37 dzień treningu siłowego, wtorek.
Czas trwania treningu: ok. 50 minut
Dzień ciągów.
5x90kg
Poszło gładko, bez problemów z uchwytem, stałe tempo.
4x95kg
Jak wyżej.
3x105kg
Tu już zaczęły się schody, starałem się kontynuować podnoszenie nachwytem, ale po trzecim powtórzeniu, jak stałem jeszcze z ciężarem czułem, że łapki puszczają.
2x115kg
Zastosowałem chwyt zamkowy, podczas tej serii nie było problemów z uchwytem, szło dość ciężko, ale zrobiłem co trzeba.
1x125kg
Mogę uznać to za rekord, nie jest wygórowany, ale jeszcze 10kg i będę zadowolony z cyklu siłowego
Podsumowując: Bez wątpienia brakuje mi techniki. Nie chodzi o "koci grzbiet", a sam rozkład sił przy podnoszeniu ciężaru bo nogi mam dość silne, a po treningu zawsze mocno czuję prostowniki, nogi prawie w ogóle. Jakieś porady?
Dzisiejszy suplement:
Najbliższy trening: 13.01. (czwartek)
Zmieniony przez - Santiago92 w dniu 2011-01-11 19:01:14
...
Napisał(a)
Dobrze że prostowniki bo MC właśnie w plecy głównie uderza. Ja tam efekty ćwiczenia czuję najmocniej na dwa dni po treningu, więc poczekaj do jutra bądź czwartku
P.S. tak się dziwie, bo w przysiadzie 135kg poszło w miarę luźno, a MC tak Ci ciężko idzie... U mnie w drugą stronę MC poszło 10kg więcej w stosunku do rok wstecz a przysiad nie ruszył się (mimo że i jedno i drugie ćwiczenie nie było wykonywane typowo pod wbicie nowego rekordu wagowego)
Zmieniony przez - Dythican w dniu 2011-01-11 23:43:56
P.S. tak się dziwie, bo w przysiadzie 135kg poszło w miarę luźno, a MC tak Ci ciężko idzie... U mnie w drugą stronę MC poszło 10kg więcej w stosunku do rok wstecz a przysiad nie ruszył się (mimo że i jedno i drugie ćwiczenie nie było wykonywane typowo pod wbicie nowego rekordu wagowego)
Zmieniony przez - Dythican w dniu 2011-01-11 23:43:56
...
Napisał(a)
Santiago92 wrzuc filmik z MC to ocenimy, tak na "sucho" ciezko cos doradzic...
U mnie tez zawsze przysiad szedl lepiej niz martwy...kwestia wprawy i cwiczenia.
U mnie tez zawsze przysiad szedl lepiej niz martwy...kwestia wprawy i cwiczenia.
Sky is the limit!
http://www.sfd.pl/Indywidualne_Sporty_Ogólnorozwojowe-f101.html zapraszam
...
Napisał(a)
Postaram się wrzucić, ale to w przyszłym tygodniu. Być może sprawa dotyczy słabszych prostowników, co jest bardzo prawdopodobne bo dopiero od tego roku zacząłem robić martwy. Wcześniej miałem bardzo ubogi plan na plecy.
...
Napisał(a)
Zaległy wpis.
39 dzień treningu siłowego, czwartek.
Czas trwania treningu: ok. 50 minut
Dzień siadów.
5x100kg
Łatwizna - szybko i przyjemnie.
4x110kg
Było delikatnie ciężej, ale aż tak tego nie odczuwałem, najgorzej jest odejść z tym ciężarem dwa kroki od stojaków
3x120kg
Zaczęły się już schodki, ale mimo wszystko zachowałem odpowiednią płynność ruchu.
2x130kg
Wraz z ciężarem rosła moja motywacja. Dałem rady bez żadnej asekuracji.
2x140kg
Mimo, że plan zakłada 5/4/3/2/1, to zrobiłem 5/4/3/2/2. Czemu? Głębokość pierwszego siadu mnie nie zadowoliła, dlatego też postanowiłem zrobić powtórkę. Nadal bez asekuracji.
Podsumowując: ten trening poszedł znacznie lepiej niż wtorkowy. Jestem zadowolony z tego, że nie potrzebowałem asekuracji i powtórzyłem ostatnie powtórzenie. Został zapas siły, technika wydaje mi się, że poprawna. Schodziłem trochę poniżej konta prostego między udami a podudziami.
40 dzień treningu siłowego, piątek.
Plyo.
Depth jump 4x5
Depth drops 4x5
Wskakiwanie na przeszkodę 4x5
Skoki kosza z miejsca 4x5
Skoki, zeskoki i wskakiwanie wykonywałem na skrzyni o wysokości 140cm. Cały trening poszedł całkiem gładko - zajęło mi to ok. 30 minut. W przerwach między seriami rozciągałem się i ćwiczyłem gimnastykę. Po plyo miałem trening, na którym nóżki były jak z waty.
Czas trwania treningu: ok. 50 minut
Dzień wyciskania
5x55kg
Prościzna.
4x60kg
Nie odczułem zmiany ciężaru, nadal łatwo.
3x65kg
Było delikatnie ciężej, ale już podczas podnoszenia sztangi ze stojaków czułem, że i tak dam radę.
2x70kg
Dałem radę bez aseukracji, nadal było łatwo, najwidoczniej źle oceniłem swoje siły w pozytywnym znaczeniu tego słowa.
1x75kg
Jak wyżej.
Podsumowując: Trening poszedł bardzo łatwo. Generalnie, to dzisiaj nie miało go być, ale, że jutro mam studniówkę i nie chciałem mieć zaległości, to postanowiłem zebrać trochę siły i pójść. Jak już pisałem - źle oceniłem swoje możliwości. Przy kolejnym treningu zrobię już +5kg, w następnym to samo, może nawet więcej, będę decydował w tamtym czasie.
Najbliższy trening: 18.01. (wtorek)
Zmieniony przez - Santiago92 w dniu 2011-01-17 14:19:14
39 dzień treningu siłowego, czwartek.
Czas trwania treningu: ok. 50 minut
Dzień siadów.
5x100kg
Łatwizna - szybko i przyjemnie.
4x110kg
Było delikatnie ciężej, ale aż tak tego nie odczuwałem, najgorzej jest odejść z tym ciężarem dwa kroki od stojaków
3x120kg
Zaczęły się już schodki, ale mimo wszystko zachowałem odpowiednią płynność ruchu.
2x130kg
Wraz z ciężarem rosła moja motywacja. Dałem rady bez żadnej asekuracji.
2x140kg
Mimo, że plan zakłada 5/4/3/2/1, to zrobiłem 5/4/3/2/2. Czemu? Głębokość pierwszego siadu mnie nie zadowoliła, dlatego też postanowiłem zrobić powtórkę. Nadal bez asekuracji.
Podsumowując: ten trening poszedł znacznie lepiej niż wtorkowy. Jestem zadowolony z tego, że nie potrzebowałem asekuracji i powtórzyłem ostatnie powtórzenie. Został zapas siły, technika wydaje mi się, że poprawna. Schodziłem trochę poniżej konta prostego między udami a podudziami.
40 dzień treningu siłowego, piątek.
Plyo.
Depth jump 4x5
Depth drops 4x5
Wskakiwanie na przeszkodę 4x5
Skoki kosza z miejsca 4x5
Skoki, zeskoki i wskakiwanie wykonywałem na skrzyni o wysokości 140cm. Cały trening poszedł całkiem gładko - zajęło mi to ok. 30 minut. W przerwach między seriami rozciągałem się i ćwiczyłem gimnastykę. Po plyo miałem trening, na którym nóżki były jak z waty.
Czas trwania treningu: ok. 50 minut
Dzień wyciskania
5x55kg
Prościzna.
4x60kg
Nie odczułem zmiany ciężaru, nadal łatwo.
3x65kg
Było delikatnie ciężej, ale już podczas podnoszenia sztangi ze stojaków czułem, że i tak dam radę.
2x70kg
Dałem radę bez aseukracji, nadal było łatwo, najwidoczniej źle oceniłem swoje siły w pozytywnym znaczeniu tego słowa.
1x75kg
Jak wyżej.
Podsumowując: Trening poszedł bardzo łatwo. Generalnie, to dzisiaj nie miało go być, ale, że jutro mam studniówkę i nie chciałem mieć zaległości, to postanowiłem zebrać trochę siły i pójść. Jak już pisałem - źle oceniłem swoje możliwości. Przy kolejnym treningu zrobię już +5kg, w następnym to samo, może nawet więcej, będę decydował w tamtym czasie.
Najbliższy trening: 18.01. (wtorek)
Zmieniony przez - Santiago92 w dniu 2011-01-17 14:19:14
...
Napisał(a)
44 dzień treningu siłowego, wtorek.
Czas trwania treningu: ok. 50 minut
Dzień ciągów.
5x90kg
W zasadzie łatwizna, bez pasa, stałe tępo, długie napięcie, generalnie: OK.
4x100kg
Jak wyżej.
3x110kg
Bez pasa, tępo umiarkowane, bez większych problemów.
2x120kg
Szło to dość topornie, ale dałem radę. Początkowo myślałem, że robię koci grzbiet, ale zapytałem się kolesia, który mnie obserwował, powiedział, że go nie robię, co mnie uspokoiło.
1x130kg
Nie mogłem za długo postać w pozycji, powiedzmy: "ostatecznej", ponieważ uchwyt zaczął nawalać i musiałem odłożyć ciężar.
Podsumowując: 130kg mogę uznać za mój rekord. Trening przyjemny, wydaje mi się, że technika poprawiona. Osoby trzecie, które pytałem kociego grzbietu nie widziały. Na bank mam słabe prostowniki, dlatego idzie mi to gorzej niż przysiad. Pasków ciągle zapominam kupić, ale póki co aż tak ich nie potrzebuję, tym bardziej, że został mi jeszcze jeden trening martwego ciągu na dużym ciężarze, potem zmniejszę, a paski nie będą potrzebne.
Dzisiejszy motywator, który piosenką nie jest
Następny trening: 20.01. (czwartek) bądź 21.01. (piątek)
...
Napisał(a)
Został mi jeszcze jeden trening ciągów, czyli w przyszłym tygodniu, już przeboleję. Za dwa tygodnie zacznę robić dynamikę, która składać się będzie z 4 treningów, powiedzmy FBW: A1, A2, B1, B2 - jak przyjdzie czas to dokładnie je wypiszę, zawarty w nich będzie martwy ciąg w większej ilości powtórzeń, co jest jednoznaczne z mniejszym ciężarem.
Poprzedni temat
trening na mase do oceny, drugi w zyciu !
Następny temat
Bardzo dziwny problem
Polecane artykuły