militia / Walka z samą sobą :)

dzisiejsza miseczka wyglądała tak:
1) 4 łyżki owsianych+ słonecznik i dynia+ 350 ml mleka
2) 1 kanapka pumpernikla+ 2x plaster żółtego ser sałata pomidor
3)polędwiczka wieprzowa sałata pomidor łyżka oleju lnianego jabłko
4) kabanos kubek barszczu białego
5) pumpernikiel sałata pomidor polędwiczka 2xzółty ser biała rzodkiew gruszka
i jak zwykle dużo wody 2 kawy
Dzisiejsze ćwiczeni :
Wszystko wykonywane z tym samym obciążeniem 6 kg bo tyle waży gryf a niestety jeszcze nie mam talerzy mniejszych niż 5kg :( pomiędzy seriami ok 30 sek trucht

1) Martwy ciąg + łokcie 12/14/16
2)wyciskanie leząc na 16/18/20
3)przysiad plie 16/18/20
4) biceps 10/12/14
5)w klęku podpartym unoszenie nogi i ręki 10x
6) po 20 brzuszków na każda ze stron

Odczucia po : SUPER bo po 1 się zmęczyłam niby zadne ciężary i mały wysiłek ale dla mnie aż nad :) ogólnie jestem very happy :)

Terco fajnie że zajrzałaś zawsze to fajniej i łatwiej wiedząc że jeszcze ktoś walczy po porodzie :) U mnie to już 2 dziecko więc niby łatwiej mi to wszystko ogarnąć bo już wiem co i jak i mniej zestresowana chodzę , ale za to powrót do formy tez troszkę więcej czasu zajmuje - przynajmniej u mnie :/

Ja mam troche problemów z pilnowaniem jedzenia bo lubię jeść duuuzo miecha i nie wiem czy nie przesadzam no i te cholerne pistacje , które wszeędzie za mna chodzą no i musze je jeść hihiihi

Aha zapomniałam mam ćwiczyć codziennie?? czy robić dzień przerwy??

Zmieniony przez - militia w dniu 2010-11-15 20:59:01

DZIŚ:
wyciskanie sztangielek skos 1,5 16/18/20
wiosłowanie sztangielkami w opadzie tułowia 6kg 12/14/16
pompki damskie 3serie po 10
francuskie uginanie rak siedząc 3 kg 10/12/14
wznosy bioder 3x 10
brzuszki
Wczoraj nie miałam czasu na żadna formę treningu , natomiast wczorajsza miska to:
1. pumpernikiel+sałata+ser zółty i pomidor albo owsiane nie pamietam hehehe
2 jabłko
3 filet w jajku brokuły pół torebki ryżu brązowego
4 sernik na zimno ( 450 g sera chudego+ jogurt+ żelatyna+galaretka poziomkowa) zjadłam pół sernika hihihi
5 filet z kury brokuły pomidor rzodkiew biała ogórek słonecznik dynia jogurt

A DZIŚ:
1. pumpernikiel jajko sałata ser żółty pomidor rzodkiew
2. jabłko
3. 3 pulpety z indyka w sosie pomidorowym kalafior
4. reszta sernika
5. sałata pomidor rzodkiew słonecznik olej lniany i 2 pulpety

Zmieniony przez - militia w dniu 2010-11-18 08:38:20

IMO przerwa musi być na regenerację, ja czasem o tym zapominam ale działa to raczej na moją niekorzyść bo się "spalam" tyle że dla mnie trening to też forma odreagowania stresu i czasem w dziewń nietreningowy też muszę się "zmasakrować"
co do diety i karmienie to na mnie źle działa stres i jak mam długą przerwę(nie dostawiam małego do piersi) a dobrze działą - piwo BEZALKOHOLOWE - kupił mi chłopak jakieś niemieckie 0, 001% nawet jakieś badania na ten temat były robione:)

Zmieniony przez - terco w dniu 2010-11-18 11:19:09

Witam Militia
życzę powodzenia w realizacji celów, dużo siły i wytrwałości! za kilka miesięcy będę w podobnej sytuacji jak Ty
Będę zaglądać!
pozdrawiam!

pijesz kawę? czy zbożówkę? bo ja się przyznam że od 4 miesiąca ciąży popijałam 1 dziennie a teraz to czasem są dwie no i to u mnie niestety z łyżeczką cukru więc jak widzisz węglowodany dostarczam sobie w najgorszej postaci, do serków homo daję łyżeczkę miodu więc w sumie z 3-4 łyżeczki cukrów prostych dziennie są niestety a od 2 dni jest też piwo bezalko z sokiem wieczorem na stres tak reaguję niestety

kawę piję zwykłą kofeinową 2-3 dziennie z mlekiem 0,5 % nie słodze bo nie lubie a kawe uwielbiam i rezygnowac nie bede z 1 córa też piłam i to parzona i jeszcze fusy wyjadałam heheheh i okaz zdrowia jest ;) piwko tez popijam ale ja raczej małe zwykłe zaraz po karmieniu bo przez 3 h wywieje z mleka mówi- tak mówi lekarz, no i mniej cukru ;)

Witaj Żyrafko :) zapraszam no i GRATULUJE :)

Moje drogie

Nie róbcie wielkiego halo z karmienia piersią

To jest coś absolutnie naturalnego, leżącego w fizjologii kobiety Nie ma czegoś takiego, jak dieta dla kobiety karmiącej (ale o tym zapewne wiecie), bo kobietom naprawdę brak tajemnych i nieznanych anatomom kanałów prowadzących od jelita do cycka Jedzcie normalnie, byleby bez syfu jak np. fast foody, słodycze itp.

Włóżcie między bajki to, że pod wpływem piwa czy czegoś tam jeszcze piersi kobiety tryskają mlekiem Jest jedna prawidłowość: popyt kształtuje podaż. Im więcej dziecko wycycka, tym więcej mleka popłynie
U współczesnych kobiet problem z laktacją zaczyna się w głowie i jest nim właśnie, tak jak terco napisała, stres. Wszelkie myśli typu: czy mam dość mleka, czy dziecko się najada i takie tam. STOP! To jest proces naturalny i myśleć nad tym nie trzeba. Dziecko do cycka i nic więcej nie jest Wam potrzebne

Jak tak człowiek się zastanowi to chyba Martucca masz racje :) , ale człowiek ma to do siebie że szuka różnych furtek , oszukiwanie się że np. piwko czy czekolada pomaga to tylko kolejne usprawiedliwianie słabości ;) no cóż grunt to mieć tego świadomość :)

Wczorajsza mich a
1. owsiane z mlekiem + orzechy+ łyza gorzkiego kakao
2. jabłko, gruszka
3. ryba w jajku, groszek zielony
4. sałatka cezara ( sałata lodowa, kurczak, boczek :), jogurt)
5. bułka z ziarnem + sałata+ ser żołyu+ polędwica+ ogórek i pomidor

Trening:
1. Martwy Cią+ łokcie 6 kg 14/16/18
2.Wyciskanie leżąc 6kg 16/18/20
3.przysiad plie 6 kg 18/20/22
4. biceps 8kg 12/14/16
5.triceps ( nie wiem jak to nazwać: siedziałam tyłem do ławy ciężar ciała oparty na rękach i takie przysiady) 3 serie 10/12/14

Między seriami robiłam na przemian po 20 brzuszków na każdą ze stron, bieg w miejscu przez minutę lub podskoki jak na skakance tez przez minutę.
:)
Stwierdzam że musze zainwestowac w jakiś sprzęcik do ćwiczeń- bo mam jakieś śmieszne to obciążenie póki co nie grozi mi wyjście na siłownie bo mój mały żarłok chyba nigdy nie unormuje sobie posiłków tylko je w cały świat :/ zero możliwości zaplanowania czegokolwiek :/

Zmieniony przez - militia w dniu 2010-11-20 16:21:07

Dziecko do cycka i nic więcej nie jest Wam potrzebnezgadzam się, źle wpływa na karmienie stres, więc...przestańmy się stresować karmieniem. Marta piwo działa myślę na zasadzie placebo, ja udaję, że piję alko i że się relaksuję i działa!
Militia to co robisz to chyba triceps dip, ja to robię opierając się na ławeczce

Zmieniony przez - terco w dniu 2010-11-20 17:26:07