--== GAINER TEAM ==--
Rób, albo nie rób. Nie ma próbowania
Dziennik - http://www.sfd.pl/snorri1_/_Dziennik_osobnika_biurowego-t579616.html
Pompki na książkach: 6/7/6/6/15
Rozciąganie ekspandera na plecy: 6/7/6/6/17
Wyciskanie hantli na barki siedząc: 3s10 z obciążeniem 10kg/ręka
Wyciskanie hantli na biceps: 3s10 z obciążeniem 10kg/ręka
Unoszenie hantla oburącz nachwytem na przedramiona: 1s15 12,5kg
Unoszenie hantla jednorącz na przedramiona: 1s15 8kg
Pompki francuskie: 20/25/20/20/30
Brzuch:
Unoszenie nóg: 30/30
Unoszenie nóg naprzemiennie: 10 per noga
Russian twist: 40/40
Spięcia: 40/40
Spięcia z nogami w górze: 20/20
Przysiady: 3s10 20kg
Wspięcia na palce: 3s10 20kg
Masa poleciała, ale... bez zmiany w ilości kilogramów straciłem 2cm w tali. To sukces. IMO trochę lepiej widać mi mięśnie brzucha. To też sukces. Generalnie mój program na zakatowanie brzucha działa wyśmienicie i będę go kontynuował.
Od przyszłego tygodnia urlop i zapewne z treningów zostanie mi tylko 100 pompek i ekspander. Po urlopie udam się chyba na normalną siłownię...
Rób, albo nie rób. Nie ma próbowania
Dziennik - http://www.sfd.pl/snorri1_/_Dziennik_osobnika_biurowego-t579616.html
jeśli tylko masz czas i kase na karnet to byłoby to najlepsze wyjście
--== GAINER TEAM ==--
Rób, albo nie rób. Nie ma próbowania
Dziennik - http://www.sfd.pl/snorri1_/_Dziennik_osobnika_biurowego-t579616.html
Katowanie brzucha ciąg dalszy:
Unoszenie nóg: 40/40
Unoszenie nóg do świecy: 40 (nogi na ziemi, podwijamy i z ugiętych kolan wybijamy do góry)
Unoszenie nóg w świecy: 40
Rozciąganie ekspandera na skos: 20 na stronę (sztuka polega na skręcaniu się w pasie - pracują mięśnie brzucha i mniej grzbietu)
Russian twist z obciążeniem: 40/40
Russian twist: 20
Spięcia: 50/50
Spięcia z nogami w górze: 60
Spięcia z zatrzymaniem: 70
szybkie spięcia z nogami w górze: 10
Do tego 2s10 10k wyciskania na barki, ale to raczej rekreacyjnie.
Katowanie brzucha dobra rzecz. Teraz dam mu dwa dni spokój i potem znowu dwa dni zapieprzu.
Rób, albo nie rób. Nie ma próbowania
Dziennik - http://www.sfd.pl/snorri1_/_Dziennik_osobnika_biurowego-t579616.html
Rozciąganie ekspandera na plecy: 9/11/8/8/13
Wyciskanie hantli na barki siedząc: 3s10 z obciążeniem 10kg/ręka
Wyciskanie hantli na biceps: 3s10 z obciążeniem 10kg/ręka
Unoszenie hantla oburącz nachwytem na przedramiona: 1s10 10kg
Pompki francuskie: 15/20/25
Brzuch:
Unoszenie nóg: 40/40
Unoszenie nóg do świecy: 20
Spięcia: 40/40
Spięcia z nogami w górze: 20/20
Wielkie podsumowanie redukcji
Zaczynałem 30 stycznia z wagą równe 100kg.
31 lipca czyli po pół roku ważyłem 81,2kg
czyli straciłem 18,8kg.
Jako, że były święta, a i na koniec robiłem małą masę to zapewne łącznie spadki wyniosły około 23-25kg. Efekt zadowalający.
Dieta:
Początkowo przez pierwsze dwa miesiące dieta proteinowa. Następnie dieta zrównoważona. Polecam takie podejście jeżeli masz dużą nadwagę albo niewielką otyłość. Dieta Dukana pozwoli na szybkie stracenie kilku kilo i tym samym odciążenie stawów, a co za tym idzie umożliwi lepszy trening.
Trening:
Od połowy lutego aikido, a od połowy marca trening siłowy, który można śledzić w tym dzienniku. Nie powiem, żebym się super przemęczał. Raczej starałem się doprowadzić do stanu "pozytywnego zmęczenia".
Suplementacja:
Odżywki białkowe. Najpierw Ostrowia, a potem białeczko SFD. BCAA Treca oraz arthrostop (nie polecam, są lepsze i tańsze środki).
Spalacze przetestowałem dwa. Thermo speed extrime, który jest bardzo dobry na początek, bo pozwala zapoznać się ze specyfiką tego typu produktów bez bardzo mocnego uderzenia. Thermo Stim + L-Kartynina, który to komplet w połączeniu z intensywnymi aerobami jest dla mnie obecnie idealnym środkiem. Do tego omeg3, witaminy, ca+mg+zn, witamina c, skrzyp.
Jestem zadowolony z osiągnięć i po urlopie:
1. zacznę chodzić na siłownię
2. zrzucę jeszcze z 2kg do końca sierpnia
3. zacznę budować masę mięśniową
Zmieniony przez - snorri1 w dniu 2010-08-02 20:45:08
Rób, albo nie rób. Nie ma próbowania
Dziennik - http://www.sfd.pl/snorri1_/_Dziennik_osobnika_biurowego-t579616.html
Unoszenie nóg: łącznie 100
Russian twist: łącznie 100
Spięcia: łącznie 100
Jutro normalny trening. Brzuch idzie całkiem pozytywnie, a i pas w miarę na jednym poziomie się trzyma.
Rób, albo nie rób. Nie ma próbowania
Dziennik - http://www.sfd.pl/snorri1_/_Dziennik_osobnika_biurowego-t579616.html
Nie natknąłem się na żadne foty o filmikach nie wspomnę .
No ale widzę że się nie poddajesz i leci z pasa , po cm ale leci .
Co tak słabo w martwym ciągu ? Tylko 20 kg więcej niż w wyciskaniu , problemy jakieś z kręgosłupem czy brak obciążeń
Żadnych najmniejszych nawet litości choć mięśnie mdleją i trzeszczą kości....
ZOBACZ MOJE FOTY ,KRYTYKA DOPINGUJE :http://www.sfd.pl/Przyszła_pora_na_foty_Demola-t526073-s1.html
ODWIEDŹ DZIENNIK :
http://www.sfd.pl/Świat_jest_mały,_ale_należy_do_wielkich!_15*10*5_by_WODYN-t592390.html
Jeśli chodzi o cały TS to jest tak, że ja ćwiczę na obciążeniu własnego ciała i dopiero za dwa tygodnie idę na normalną siłownię. Problem leży raczej w braku techniki i tym, że nie chcę złapać jakiejś kontuzji, bo kiedyś już przerabiałem spanie na desce. Zresztą tamte próby były robione na żywca, bo się złożyło, że miałem dostęp do siłowni.
Najlepiej widać to na przysiadzie. Wiem, że mogę wziąć więcej, ale braki techniczne powodują, że najzwyczajniej w świecie nie wezmę tego tak by sobie krzywdy nie zrobić.
Trening będzie po urlopie ułożony od nowa już z uwzględnieniem dostępu do siłowni i co najważniejsze z jasno określonymi celami. Obecnie nastawiałem się na spadek w pasie i nie przejmowałem się spadkiem siły. Zdrowie ważniejsze, a redukcja była prozdrowotna.
Rób, albo nie rób. Nie ma próbowania
Dziennik - http://www.sfd.pl/snorri1_/_Dziennik_osobnika_biurowego-t579616.html