Wuchta - trening dla przyjemności

Ja słodyczy chyba od swiat Bozego Narodzenia nie jadlem, juz nie pamietam jak smakują

Tak jak Wodzu napisał, ja tak mam, że jak dobrze zjem, to mnie nic, a nic nie ciągnie.

Ale z Wuchty wagą to wiadomo jak jest - ciężko się najeść

Adrian, Patryk - chodzę z butelką 2 litrową bo do dystrybutora mam aż 5 metrów

Też mimo, że najem się do syta to zawsze znajdzie się miejsce na czekoladkę

Wodyn - jedzonko cały czas jest smaczne, mięsko pieczone lub gotowane. Może za dużo warzyw? Jak jem więcej warzyw to wówczas mniej mięsa wchodzi?

Pavel - kurcze, zazdroszczę silnej woli. Max wytrzymałem ok 5 tygodni bez słodyczy. Czasami ratuję sie chromem ale jak odstawiam to mimo, że jestem syty i tak zawsze znajdzie się miejsce na coś ze "słodkiej dziurki"




Dzisiaj mocny trening 4-rek WL i MC będzie także już zapomniałem o środowym niewypale. Walczę dalej

Wczorajsza micha:

- 10gram Nitrobolon + 4 kaps TRIBULON

- śniadanko - wątróbka 350gram + 6 jajek XL + cebulka + witamina

- 100gram mieszanki orzechowej (laskowe, włoskie, pestki dyni)

- 250gram pieczonej piersi z indyka, pomidorek, sałata (jak na zdjęciu)

- j/w

- wafelek princessa

- szejk 8 jaj + truskawki + 50gram odżywki białkowej + cynamon + 20-30ml oliwy z oliwek + kakao + siemię

- tatar 250gram wołowiny, ogóras, cebula, 5 żółtek, 20ml oliwy z oliwek.

- 3 kaps ZMA, 4kaps TRIBULON



Zaczynam zwiększać kalorie z oliwy. W szejku smak "ginie" także stopniowo będę zwiększał. Dodatkowo chyba jeszcze trochę jajej dorzucę bo za mało







x



Zmieniony przez - Wuchta34 w dniu 2010-06-18 08:55:13

no wuchta widze ze sie nie opierdylasz na treningach
czekam na wpiske z 4-rek bedzie pewno ciekawie;]
ja tez tak mam ze chociazbym był nażarty to i tak miejsce na słodkie by sie znalazło, ale teraz mam chrom to tak bardzo nie ciagnie, trzeba zrzucic troche sadła;/

edit:sorry ze w***ałem ci sie w środek wpiski;/

Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2010-06-18 08:50:01

spoko nie ma problemu, mogę edytować nawet jak ktoś zdąrzy się wpisać

Bojowo jestem nastawiony na dzisiejszy trening także musi być dobrze.

Kurde ten kto wymyślił słodkie powinien spłonąć w piekle

Ja jak mam ochote na slodkie kupuje sobie pepsi max.

Ja polecam dużą łyżkę miodu do gęby i zaraz się odechciewa, na mnie to działa .

Pavel - też tak myślałem. Na kursie Robert Kiesz też opowiadał, że kulturyści piją dziennie do 2 litrów pepsi light lub max. Co na to Wodyn? Może to będzie rozwiązanie?

Patryk - coś nie mogę przekonać się do takiego rozwiązania ale jak ma działać to trzeba spróbować.

Pepsi max, coca cola zero to napoje na slodzikach, wiec pewno WODZU bedzie przeciw


A jaką pijasz oliwke ?