Zostawmy temat o Pudzianie w spokoju i piszmy tutaj
Tak ja wcześniej pisałem, coraz bardziej do głosu dochodzą zawodnicy z dużą bazą w zapasach, nie chodzi mi tylko o Brocka, takich fighterów jest naprawdę sporo i zawsze są w czołówce . Również coraz więcej do powiedzenia mają strikerzy, czyli uderzacze potrafiący świetnie bronić się przed sprowadzeniami do parteru. Wydaje mi się, że bjj odgrywa coraz mniejszą rolę. Ostatnimi czasy było mnóstwo przypadków nakautowania przedstawicieli tej brazylijskiej sztuki walki (dla mnie to sztuka) przez strikerów. Po pierwszych UFC w roku 1993 byłem pewny ,że bjj przetrwa jako styl najlepiej sobie radzący w konfrontacjach tego typu. Logiczne było , że świat sportów walki będzie się rozwijał i pojawią się coraz nowsze metody walki, ale sądziłem , że bjj nadal będzie na topie. W królewskiej kategorii wagowej w UFC rządzą zapaśnicy, Mir i Minotauro moim zdaniem nie mają szans na wygranie z trójką : Lesnar, Carwin i Velasquez. Nie widzę ich także z świetnym strikerem (ma pas w bjj, lecz korzysta głównie ze swojego boksu) Juniorem Dos Santosem który ostatnio znokautował jednego z najlepszych zawodników w bjj, jeśli chodzi o MMA, mianowicie Gabriela Gonzage. Półciężka to Machida, Shogun Rua (niby bjj ale ile wygranych przez KO, Miazga!) Rashad Evans, Quinton Jackson, dalej Randy Couture, trzy ostatnie nazwiska to jak wiadomo zawodnicy z bazą w zapasach, dodatkowo potrafiący mocno uderzyć. Średnia to niesamowity Anderson Silva, posiada czarne pasy i w judo i w bjj, jednak wszyscy wiedzą że stawia na swój nieziemski striking i nokautuje rywali aż miło. Dalej Maia, jeden z niewielu zawodników bjj w czołówce, Sonnen, Marquardt i Belfort- kolejny przedstawiciel bjj, tylko że...Od dawien dawna wygrywa dzięki swojej mistrzowsko opanowanej stójce. Vitor ma na swoim koncie nawet zawodową walkę w boksie i dla wielu jego boks jest najlepszy w MMA. Jestem ciekaw co pokaże znakomity bjjowiec
Rousimar Palhares, jest typowany na przyszłego mistrza tej kategorii. Dalej Kategoria GSP. Jak wiadomo Georges jest dobry we wszystkim, jednak kluczową rolę w jego sukcesach odgrywają zapasy, zresztą zastanawiał się czy nie wystartować na Olimpiadzie w tej dyscyplinie. Dan Hardy, wiadomo, pózniej Kosheck, gość z zapasów i Daley, uderzacz światowej klasy, w ostatniej swojej walce bardzo szybko zafundował KO czarnemu pasowi w bjj. Z zawodników bjj widzę Paulo Thiago, ma spore umiejętności, trzeba poczekać jak się dalej rozwinie. W najlżejszej przoduje jak na razie BJ Penn, ale dwójka zapaśników zaczyna deptać mu po piętach, Maynard i Edgar, ten ostatni niedługo go przetestuje. Jestem ciekaw czy ujrzymy jeszcze genialnych zawodników bjj wygrywających przez dżwignie i mających w czterech literach fakt, że świat sportów walki poszedł do przodu...W końcu historia lubi się powtarzać..;) Bez skojarzeń, jestem uderzaczem, po prostu chcę obiektywnie spojrzeć na obecną scenę MMA. Zamieściłem również ankietę, głosujcie na styl który waszym zdaniem najwięcej znaczy w MMA, taki który daje najwięcej szans żeby osiągnąć sukces w tej formule walki, krótko i bez ściem, który "rządzi" i w przyszłości odegra najważniejszą rolę. Zapraszam do dyskusji.
Zmieniony przez - Kickboxer0 w dniu 2010-04-01 18:53:01
Zmieniony przez - Kickboxer0 w dniu 2010-04-01 18:54:24
Zmieniony przez - Kickboxer0 w dniu 2010-04-01 19:11:27
Zmieniony przez - Kickboxer0 w dniu 2010-04-01 19:13:08