ASARIAH/Dziennik - Your life is yours alone - etap II s. 86

Dowal choróbsku, dużo zdrowia, trzymaj się cieplutko

Choroba = bunt.
Kiedyś jazda pod górkę sie kończy i będzie można zjeżdżać

Asariah, zdrowia życzę

A co do zdjęcia, to mi się wydaje że na nim bardzo ładnie wyglądasz przez to wcięcie w talii. Ja podobnie jak dziewczyny - chłopaczara z postury, talię wyrobię na jesień jak barki pomasuję i pupkę wyrobię. Dietę trzymasz super więc nie ma bata - walkę wygrasz. Takie moje zdanie.

Czwartek

Byłam na siłowni ale tak beznadziejnej, że hej..

Ciężary za ciężkie w porównaniu do tego, co na nich napisane. Okazało się, że jak jest napisane 5 kg to w rzeczywistości jest to około 6 kg albo i więcej W ogóle jaka firma może takie buble robić?
Wracam do Spartana na Spiską. Niestety będę dojeżdżała i przebijała się przez praktycznie całe miasto, ale trudno się mówi. Chcę chodzić na porządną siłownię, a nie coś, co siłownie próbuje udawać.

Interwałów tez nie było, bo żaden rowerek nie działał. Ot, są sobie żeby stać, ale wszystkie zepsute

Dieta trzymana





Miał być trening, ale wstałam z bólem gardła. w pracy zaczęłam się czuć coraz gorzej, aż wreszcie dostałam dreszczy...
Zwolniłam się wcześniej z pracy i jak wróciłam do domu to poszłam spać.

gorączka 37,8 stopnia po tym jak ją już zbiłam jakimiś lekami na grypę.

Dieta była taka, że rano zjadłam omlet, potem wołowiny trochę z warzywami, a w domu to już chciałam cokolwiek wmusić w siebie, bo nie mogę osłabiać dodatkowo niejedzeniem.





Praktycznie cały dzień w łóżku spędziłam.

Musiałam się na chwilę z niego zwlec i pojechać na egzamin. L4 nie brałam, bo nie chce iść na zwolnienie i do pracy nie chodzić, bo to jest równoznaczne z tym, że na jakiekolwiek ćwiczenia tez będę miała zakaz.

Diety nie ma. Zjadłam pół omleta na śniadanie, potem rosołu trochę i kurczaka z marchewką. Nie mam głowy dzisiaj do diety więc jest off.

Dudni mi we łbie od rana, jak się podnoszę to czuje się jakby mi zaraz miało głowę rozsadzić. Wszystko mnie boli od leżenia.

Nie kaszlę i nie mam kataru, chyba mam grypę albo coś do tego podobnego.

Zaaplikowałam sobie mega dawki wit. C, scorbolamid (rutozyd, salicylamid i wit. C) i theraflu. Powiem, że ten ostatni środek naprawdę dobry jest. Jak tylko zaczęłam to brać to czułam ulgę.

Wydaje mi się, że w czwartek przez to, że po siłowni bardzo zmarzłam to się załatwiłam tym. Miałam tak rok temu, że po treningu wyszłam rozgrzana i przewiało mnie tak, że się rozłożyłam i jakieś choróbsko mnie dopadło.

Obym jutro lepiej się już czuła, bo chcę wrócić do diety i iść w poniedziałek na trening..

-----------------

Marta- właśnie walczę z chorobą i już trochę mi lepiej, przynajmniej nie czuje żeby gorączka była aha, odpisałam do Ciebie na PW

Jovovich - niestety taki czas teraz zimowo-wiosenny, a ponoć znowu grypa szaleje dzięki za życzenia

Anita - dziękuję, już troszkę mi lepiej, oby jutro już całkiem dobrze było

Falko - dowalam i dziękuję

Obli - chyba na własne życzenie jestem chora, bo się za lekko ubrałam, a u nas znowu mrozy są. No i może ktoś przyszedł do mnie do pracy chory, a ja niestety mam kontakt z petentami, z masą petentów

Maya - ja mam szerokie biodra, dlatego zawsze talię mam i zawsze ją miałam, no i jak już mam tłuszcz, to jest go więcej na biodrach niż na brzuchu więc to wcięcie jakieś tam zawsze jest

Zdrowiej i wracaj do sil, i nie wpychaj w siebie jedzenia na sile

nie wpycham na siłę, ale poleciała kaloryczność w dół oby nic się nie stało z tego powodu

A może by tak spalacz zarzucić jakiś, żeby się redukowało szybciej to tłuszczysko?

asariah bidulo widze ze nie do zycia jestes, nie daj sie chorobie, nie maq co na sile cwiczyc , najwazniejsze zebys sie porzadnie wyleczyla!!!i wracaj do nas szybko

No to specjalnie dla Ciebie, z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia!!!

Ojej, dziękuje bardzo

I ja przesyłam najserdeczniejsze życzonka z okazji naszego dnia;)