Kiedyś na Vortalu toczyła się podobna dyskusja .Przekopiowałem stamtąd swój post .
Pana Bryla znam osobiście .W jego firmie ochroniarskiej pracowałem prawie 5 lat. Trenowałem z nim ,bywałem na Włościejewkach .Na kilka pytań tu postawionych spróbuję odpowiedzieć .
1) BAS-3
To pierwszy system typu combat ,który pojawił się w Polsce .Charakteryzuje go
walka w zwarciu i dążenie do "założenia" przeciwnikowi techniki kończącej np.duszenia, ucisku na gałki oczne itp. Nie ma sensu pisać więcej o aspektach technicznych ,ponieważ BAS-3 to był przede wszystkim trening psycho-mentalny.Nie liczyło się dla Bryla czy czysto wykonywałeś techniki ,czy wytrzymywałeś kondycyjnie .Ważniejsze było twoje ciągłe dążenie do walki ,gotowość do przełamywania barier bólu i strachu .Jednym słowem BAS-3 to było coś co miało ci siedzieć w głowie(psychice) .Umiejętności techniczne były zdecydowanie na drugim planie .
Tu posłużę się przykładem jak niektórzy to pojmowali .Na obozie we Włościejwkach podczas przeprawy przez bagna zaczął topić się chłopak. Zauważono to niemal w ostatniej chwili i uratowano go. Cały pic polegał na tym ,że chlopak topił się w kompletnej ciszy, bez wzywania pomocy. Na pytanie dlaczego tak postąpił odpowiedział ,że nie chciał wyjść na mięczaka .Wszyscy uznali to za coś oczywistego i już więcej do tego zdarzenia nie wracano . 2) Metodyka treningowa czyli tortury psycho-fizyczne .
Coś co cechowało treningi to był napewno brak jakichkolwiek podziałów na początkujących i zaawansowanych .Nowy delikwent od razu był rzucany na bardzo głęboką wodę ,bez taryfy ulgowej i kompromisów .Miało to swoje dobre i złe strony .Odpadały leszcze ,a z drugiej strony zrezygnowało kilku wartościowych chłopaków ,którzy po małej aklimatyzacji na bank by sobie poradzili .
Krew ,rzyganie ze zmęczenia ,kontuzje (wybite zęby, złamane nosy ,zwichnięcia itp.) to był niemal nieodłączny element treningów .Niektórzy mieli już serdecznie dosyć po rozgrzewce .Sparingi to był typowy mix boks/zapasy .Zero ochraniaczy ,zero reguł .Nie zdając sobie z tego sprawy uprawialiśmy nie skażone żadnymi zasadami- Vale Tudo .Było też tak zwane "utwardzanie" .Min. walenie na full łokciami w klatę .Czy wiszenie za ręce na drabinkach .Podchodził Bryl i wypłacał strzały na żołądek .Jak ktoś był zbyt odporny to w nagrodę dostawał kolbą pistoletu po żebrach .Spadali wszyscy .
Bryl był bardzo dobrym instruktorem ,ale czasami wyłaził z niego brutal i sadysta .Gdy pokazywał na kimś techniki od razu udowadniał ich skuteczność .Biedny był taki wybraniec .Darcie ryja z bólu to była normalna sprawa . Bryla to chyba lekko upajało . Dosłownie zmieniał się na twarzy .Lubił trzymać dłużej na kimś technikę ,lubił mocno uderzyć .A był cholernie silny .Ta brutalność udzielała się większości ćwiczącym .
Gdzieś koło 97r. nastąpił mały przełom w prowadzeniu treningów. Zadecydowalo o tym kilka czynników .Jeden z nich opiszę .Bryl dostał zlecenie na poprowadzenie szkoleń dla Straży Pocztowej .Jeden z pierwszych treningów dla "pasibrzuchów" z poczty skończył się wstrząsem mózgu i wybitymi zębami jednego z ćwiczących .Zrobiła się mała aferka, pocztowcy już się nie chcieli szkolić .Dla zatuszowania sprawy poszkodowany dostał od Bryla pieniądze .Gdy w pózniejszym okresie Bryl prowadził zajęcia dla Straży Miejskiej ich treningi były delikatne i spokojne .Zadziałało tu słuszne myślenie : więcej kursantów to więcej kasy .
3) Bryl jako fighter .
Słyszałem o przypadkach ,że kilka razy się przeliczył .Szczegółów nie znam .On sam nigdy nie kreował się na kogoś niepokonanego .Osobiście uważam ,że w latach 80-tych był jednym z najlepszych fighterów w Polsce .Maszyna do zabijanie o strasznie silnej psychice .Ludzi tego typu trzeba zabić lub mocno okaleczyć aby przeżyć z nimi starcie .Ostatnio regularnie trenował 8 lat temu .Kondycja mocno zleciała ,ale pozostała duża siła .no i ta psychika.
4) Bryl vs Kups .
Najpierw były odwiedziny w jednostce wojskowej i mały pogrom żołnierzy .Pózniej wspólne szkolenia (min. na Włościejewkach) i męska przyjazń .A na koniec wynikły małe nieporozumienia czego wynikiem były dwa starcia .Oba na korzyść Bryla .Obserwował je chłopak ,który sympatią stał przy Kupsie .W jakiś czas potem wypłynął system Combat 56. Nieznacznie tylko zmodyfikowany .Dzisiaj już wiadomo jak walczyć z piratami , ale wtedy były trochę inne czasy więc Bryl odpuścił .
5) BAS-3 vs Combat 56 vs KM
Lata , w których systemy oficjalnie pojawiały się w Polsce ,tzn. były dostępne dla wszystkich chętnych :
BAS-3 -91r.
Combat 56 -94r.
Krav Maga -95r.
W takiej kolejności co je wypisałem ,też je oceniam .Od najmniej do najbardziej kompletnego .Wszystkie są bardzo skuteczne .Trzeba je tylko uzupełnić np. boksem , kickiem ,judo ,zapasami , bjj .
Jak komuś nasunie się jakieś pytanie spróbuję odpowiedzieć .