...
Napisał(a)
Witam Forumowicze! Tydzień temu miałam zabieg artroskopii, kolano wogóle nie bolało, miałam gorsze problemy z zespołem popunkcyjnym a teraz z wielkim zasinieniem łydki i jej bólem, bałam się zapalenia żył, wczoraj miałam konsultację lekarską, ponoć takie krwiaki są normalne po tym zabiegu.(ale ból, jakby skurcz łydki jest naprawdę duuży.) Mam do Was pytanie , czy ktoś może udzielić mi informacji na temat zabiegu Hausera, który też mam mieć na kolano. Pozdrawiam!
...
Napisał(a)
Ja w środę mam artroskopie :) już druga :)...
Muszą mi wyciąć ciało wolne i stąd moje pytanie jak to zrobią bo dziurki z artroskopii są małe, a ja te ciało mam dosyć duże gdzieś 1 cm długości i 1 cm szerokości może nawet trochę więcej..
Muszą mi wyciąć ciało wolne i stąd moje pytanie jak to zrobią bo dziurki z artroskopii są małe, a ja te ciało mam dosyć duże gdzieś 1 cm długości i 1 cm szerokości może nawet trochę więcej..
...
Napisał(a)
iska212Mnie i mojego brata szybko operowali ale my nie mogliśmy wyprostować nogi, chodzić nie mogliśmy za bardzo. Trzeba było ściemniać
rem1x pewnie potną na kawałeczki, przecież łąkotka też nie jest mała a często ją usuwają artroskopowo.
mmmarysiaJa miałem krwiaka łydki, musiałem zostać przez to dodatkowy tydzień w szpitalu. W piątek mija miesiąc od operacji a jeszcze czuje że cały się jeszcze nie wchłonął.
Na ortezie mam już 105stopni czyli max, chociaż na ćwiczeniach robię ciut więcej. Po domu już chodzę bez kul, ale wychodząc mam jeszcze je używać. Na rehabilitacji najbardziej męczą mnie ćwiczenia gdzie trzeba stać na chorej nodze na jakimś "urządzeniu" i z zamkniętymi oczami utrzymywać równowagę. Ale po 2tygodniach rehabilitacji czuję się dużo silniejszy i pewniejszy. Jutro idę do kontroli do szpitala i zobaczymy co lekarz powie.
rem1x pewnie potną na kawałeczki, przecież łąkotka też nie jest mała a często ją usuwają artroskopowo.
mmmarysiaJa miałem krwiaka łydki, musiałem zostać przez to dodatkowy tydzień w szpitalu. W piątek mija miesiąc od operacji a jeszcze czuje że cały się jeszcze nie wchłonął.
Na ortezie mam już 105stopni czyli max, chociaż na ćwiczeniach robię ciut więcej. Po domu już chodzę bez kul, ale wychodząc mam jeszcze je używać. Na rehabilitacji najbardziej męczą mnie ćwiczenia gdzie trzeba stać na chorej nodze na jakimś "urządzeniu" i z zamkniętymi oczami utrzymywać równowagę. Ale po 2tygodniach rehabilitacji czuję się dużo silniejszy i pewniejszy. Jutro idę do kontroli do szpitala i zobaczymy co lekarz powie.
Kto nie pyta, nie rośnie...
...
Napisał(a)
Bruce te cwiczenia, ktore Cie najbardziej mecza sa najwazniejsze. Ja juz robie polprzysiady na jednej na chwiejnym podlozu ale oczu nie zamykam. Czynny zakres ruchu juz mam maksymalny, a zeby dotknac pieta tylka brakuje kilku cm. Powoli zaczynam biegac, juz jezdze na normalnym rowerze, zaczynam skakac na chwiejnym podlozu ( robie to na zwirku w mojej rzeczce Bobr :D - przynajmniej sie nie nudze ) i jakos to idzie do przodu. Od wrzesnia zaczynam chodzi na treningi recznej i dokladac elementy tego sportu do mojej rehabilitacji:)
10 tyg i 2 dni :P
Zmieniony przez - braiquin w dniu 2009-08-20 22:32:29
10 tyg i 2 dni :P
Zmieniony przez - braiquin w dniu 2009-08-20 22:32:29
Memento mori..
...
Napisał(a)
braiquin Na rehabilitacji widzę że bardziej zaawansowani skaczą na chorej nodze na małej trampolinie, oczywiście jak boli noga to przerywają - zwłaszcza ci co robią to pierwszy raz.
Nie za wcześnie na bieganie? Mi rehabilitant zabronił biegać do 6 miesiąca.
Nie za wcześnie na bieganie? Mi rehabilitant zabronił biegać do 6 miesiąca.
Kto nie pyta, nie rośnie...
...
Napisał(a)
Gdyby u mnie taka trampolina byla to tez bym sobie poskakal - ale ni ma :(
Biegac mozna juz od 3 miesiaca :)
Biegac mozna juz od 3 miesiaca :)
Memento mori..
...
Napisał(a)
Witam wszystkich
Założyłem osobny temat odnośnie mojego kolana, ale nie było zainteresowania to się tu podłącze, może tu ktoś mi doradzi.
Było już wiele tematów odnośnie kontuzji i urazów kolan. Bardzo wiele z nich kończyło się tym, że potrzebna jest konsultacja z fizjoterapeutą lub ortopeda. I tu właśnie zaczyna się problem (przynajmniej tak było w moim przypadku), bardzo ciężko znaleźć fachowca, który zna się na tym, co robi.
Kontuzji kolana doznałem trochę ponad 3 lata temu. Po urazie byłem u kilku ortopedów, a tam, co lekarz to inna opinia, co do mojego kolana. W końcu udałem się prywatnie do ortopedy i mnie zdiagnozował i zlecił zabieg artroskopii (oczywiście nie jednej tylko dwóch: diagnostycznej i operacyjnej), podczas, której usunięto mi część łąkotki bocznej (miałem mieć robioną rekonstrukcje, ale lekarz, który robił mi drugą artroskopie uznał, że mam więzadła w porządku, nawet mi to pokazywał na monitorze). Po operacji oczekiwałem jakieś rehabilitacji, a lekarz mi nakazał podnoszenie nogi z napięciem czworogłowego i to wszystko, a jak już będę mógł chodzić to ćwiczenie mięsni nóg, ale nie określił, co dokładnie. Wiedziałem, że to trochę mało, bo sporo artykułów przeczytałem odnośnie kontuzji kolan (większość z tej strony) a tam było napisane, że po praktycznie każdej operacji potrzebna jest rehabilitacja pod okiem fizjoterapeuty. Ale mimo to posłuchałem lekarza ( to w końcu on tu się kształcił w tym kierunku nie ja) Po jakimś czasie ciężkiego treningu (siłownia, bieganie, rower) zauważyłem, że moje mięśnie nadal nie pracują tak jak w zdrowym kolanie (mimo, że w obwodzie miałem więcej w uszkodzonym niż w zdrowym kolanie) i staw był nadal trochę niestabilny. Czułem, że mięśnie zdrowej nogi o wiele lepiej pracują podczas wysiłku, jak by współgrało z kolanem, nie wiem jak to inaczej opisać. Oczywiście była poprawa przed i po zabiegu, ale nie taka, jaką oczekiwałem. Po tym poszedłem się zapisać na rehabilitacje państwowo i tu też trzeba było sypnąć groszem pani doktor, żeby nie czekać 3 miesiące na rehabilitacje. Ale ta rehabilitacja też nie dała efektów, ale z moich skromnych obserwacji wywnioskowałem, że nie mogła nic dać skoro na różne urazy kolan przypisywało się tam każdemu te same ćwiczenia bez żadnych ćwiczeń czucia głębokiego itp.(może się mylę, ale po tu jestem żeby się dowiedzieć). Po dwóch tygodniach rehabilitacji poczułem drobną poprawę, ale do stanu pełnej sprawności trochę jeszcze brakowało. Teraz postanowiłem udać się prywatnie do fizjoterapeuty. I tu moje pytanie: czym mam się kierować przy wyborze doktora? Jakiego rodzaju ćwiczeń się mogę spodziewać? by wiedzieć, że trafiłem w dobre ręce. Moje pytanie mogą się wydać trochę infantylne, ale pytam, dlatego ponieważ mieszkam w niewielkim mieście, a tu nie ma tego typu specjalistów, czyli będę musiał jeździć do innych miast, a to są dodatkowe koszty, a niestety milionerem nie jestem. A swoja przyszłą prace wiążę z aktywnością fizyczną, dlatego nie wyobrażam sobie bym nie mógł być sprawny. Jedno jest pewne, nie poddam się.
Mam nadzieje, że nie nikt nie usnął czytając mój przydługi wywód
Z góry dziękuje za odpowiedzi ludzi niemile doświadczonych w tych sprawach lub osób zajmujących się tymi problemami.
Pozdrawiam
Założyłem osobny temat odnośnie mojego kolana, ale nie było zainteresowania to się tu podłącze, może tu ktoś mi doradzi.
Było już wiele tematów odnośnie kontuzji i urazów kolan. Bardzo wiele z nich kończyło się tym, że potrzebna jest konsultacja z fizjoterapeutą lub ortopeda. I tu właśnie zaczyna się problem (przynajmniej tak było w moim przypadku), bardzo ciężko znaleźć fachowca, który zna się na tym, co robi.
Kontuzji kolana doznałem trochę ponad 3 lata temu. Po urazie byłem u kilku ortopedów, a tam, co lekarz to inna opinia, co do mojego kolana. W końcu udałem się prywatnie do ortopedy i mnie zdiagnozował i zlecił zabieg artroskopii (oczywiście nie jednej tylko dwóch: diagnostycznej i operacyjnej), podczas, której usunięto mi część łąkotki bocznej (miałem mieć robioną rekonstrukcje, ale lekarz, który robił mi drugą artroskopie uznał, że mam więzadła w porządku, nawet mi to pokazywał na monitorze). Po operacji oczekiwałem jakieś rehabilitacji, a lekarz mi nakazał podnoszenie nogi z napięciem czworogłowego i to wszystko, a jak już będę mógł chodzić to ćwiczenie mięsni nóg, ale nie określił, co dokładnie. Wiedziałem, że to trochę mało, bo sporo artykułów przeczytałem odnośnie kontuzji kolan (większość z tej strony) a tam było napisane, że po praktycznie każdej operacji potrzebna jest rehabilitacja pod okiem fizjoterapeuty. Ale mimo to posłuchałem lekarza ( to w końcu on tu się kształcił w tym kierunku nie ja) Po jakimś czasie ciężkiego treningu (siłownia, bieganie, rower) zauważyłem, że moje mięśnie nadal nie pracują tak jak w zdrowym kolanie (mimo, że w obwodzie miałem więcej w uszkodzonym niż w zdrowym kolanie) i staw był nadal trochę niestabilny. Czułem, że mięśnie zdrowej nogi o wiele lepiej pracują podczas wysiłku, jak by współgrało z kolanem, nie wiem jak to inaczej opisać. Oczywiście była poprawa przed i po zabiegu, ale nie taka, jaką oczekiwałem. Po tym poszedłem się zapisać na rehabilitacje państwowo i tu też trzeba było sypnąć groszem pani doktor, żeby nie czekać 3 miesiące na rehabilitacje. Ale ta rehabilitacja też nie dała efektów, ale z moich skromnych obserwacji wywnioskowałem, że nie mogła nic dać skoro na różne urazy kolan przypisywało się tam każdemu te same ćwiczenia bez żadnych ćwiczeń czucia głębokiego itp.(może się mylę, ale po tu jestem żeby się dowiedzieć). Po dwóch tygodniach rehabilitacji poczułem drobną poprawę, ale do stanu pełnej sprawności trochę jeszcze brakowało. Teraz postanowiłem udać się prywatnie do fizjoterapeuty. I tu moje pytanie: czym mam się kierować przy wyborze doktora? Jakiego rodzaju ćwiczeń się mogę spodziewać? by wiedzieć, że trafiłem w dobre ręce. Moje pytanie mogą się wydać trochę infantylne, ale pytam, dlatego ponieważ mieszkam w niewielkim mieście, a tu nie ma tego typu specjalistów, czyli będę musiał jeździć do innych miast, a to są dodatkowe koszty, a niestety milionerem nie jestem. A swoja przyszłą prace wiążę z aktywnością fizyczną, dlatego nie wyobrażam sobie bym nie mógł być sprawny. Jedno jest pewne, nie poddam się.
Mam nadzieje, że nie nikt nie usnął czytając mój przydługi wywód
Z góry dziękuje za odpowiedzi ludzi niemile doświadczonych w tych sprawach lub osób zajmujących się tymi problemami.
Pozdrawiam
...
Napisał(a)
rem1x
Również miałam ciała wolne w kolanie, to zależy gdzie one Ci się schowają :) W moim przypadku ulokowały się w tyle kolana i oprócz typowych dwóch nacięć artroskopowych mam też nacięcie z boku kolana (jest większe)właśnie przez te wolne ciała.
Tak wogóle to nie miałam mieć typowej artroskpoii tylko zabieg/plastykę Hausera. Wciągu paru lat kilka razy rzepka wyskoczyła i wskoczyła sama na swoje miejsce. No i standard - opuchlizna, punkcje itd. W końcu udałam się do prywatnej kliniki, tam polecili ten zabieg. Na sali operacyjnej lekarz uznał,że podzieli zabieg na 2 części i wykonał tylko artroskopie. Stwierdził, że kolano było w gorszym stanie niż przypuszczał, dodatkowo musiał zrobić nacięcie z boku.I wolał kolana tak bardzo nie obciążać. Wcześniej jednak podczas wizyty nie wspomniał, że może się zdarzyć, że zabieg będzie podzielony! I tak mój koszt z 5,5 tys. zł (z.Hausera) wzrasta do 9 tys. (artroskopia+z.Hausera)
Medytacje.
Również miałam ciała wolne w kolanie, to zależy gdzie one Ci się schowają :) W moim przypadku ulokowały się w tyle kolana i oprócz typowych dwóch nacięć artroskopowych mam też nacięcie z boku kolana (jest większe)właśnie przez te wolne ciała.
Tak wogóle to nie miałam mieć typowej artroskpoii tylko zabieg/plastykę Hausera. Wciągu paru lat kilka razy rzepka wyskoczyła i wskoczyła sama na swoje miejsce. No i standard - opuchlizna, punkcje itd. W końcu udałam się do prywatnej kliniki, tam polecili ten zabieg. Na sali operacyjnej lekarz uznał,że podzieli zabieg na 2 części i wykonał tylko artroskopie. Stwierdził, że kolano było w gorszym stanie niż przypuszczał, dodatkowo musiał zrobić nacięcie z boku.I wolał kolana tak bardzo nie obciążać. Wcześniej jednak podczas wizyty nie wspomniał, że może się zdarzyć, że zabieg będzie podzielony! I tak mój koszt z 5,5 tys. zł (z.Hausera) wzrasta do 9 tys. (artroskopia+z.Hausera)
Medytacje.
...
Napisał(a)
Bruce_111 aha czyli jest to sugestia, że mam zacząć ściemniać, że boli okej :D
SiwyAs masz podobny przypadek do mojego. Mi po pierwszym skręceniu też mięśnie nie współgrały, a jeden w sumie praktycznie wcale, teraz doszło do zwichnięcia i złamania, mięśnia tego co nie było prawie wcale teraz nie ma w ogóle, i też mniałam tą rehabilitacje co każdemu się to samo zapisuje i też uważam że jest to tylko strata czasu niestety
mmmarysia ile po zabiegu mogłaś chodzić o kulach, kiedy mogłaś je już odstawić
SiwyAs masz podobny przypadek do mojego. Mi po pierwszym skręceniu też mięśnie nie współgrały, a jeden w sumie praktycznie wcale, teraz doszło do zwichnięcia i złamania, mięśnia tego co nie było prawie wcale teraz nie ma w ogóle, i też mniałam tą rehabilitacje co każdemu się to samo zapisuje i też uważam że jest to tylko strata czasu niestety
mmmarysia ile po zabiegu mogłaś chodzić o kulach, kiedy mogłaś je już odstawić
...
Napisał(a)
Witam forumowiczów. Przedstawię pokrótce moją sytuację i od razu napiszę że forum jest dla mnie źródłem wielu pożytecznych info:) Jestem 6 tydzień po szyciu łękotki przyśrodkowej (miało być ACL ale lekarz prowadzący stwierdził że łękotka jest tak "ładnie" pęknięta, że szkoda ją usuwać. Byłem wczoraj na kontroli, wszystko ok, zgięcie 80 stopni, 24 lipca zwiększam na 100, ból bardzo rzadko, cały czas chodzę o kulach, tylko niestety częściowy zanik mięśnia, ale tragedii nie ma. 31 sierpnia mam się zgłosić do szpitala na ACL i tu moje pytanie bo lekarz powiedział że po zabiegu znowu 6 tygodni o kulach i dopiero zaczynam rehabilitację, oczywiście pomijając moje ćwiczenia w domu bo robie to cały czas i mam robić po ACL (zginanie, napinanie mięśnia itp.) Mam już normalnie dość tych kul, a jak pomyślę że jeszcze raz tyle czasu to jestem załamany. Czy ewentualne wcześniejsze odstawianie kul po ACL-u jest sprawą indywidualną, czy to 6 tygodni to sztywny termin, który przechodzą wszyscy?
Poprzedni temat
Prozak a inne leki
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- 273
- 274
- 275
- 276
- 277
- 278
- 279
- 280
- 281
- 282
- 283
- 284
- 285
- 286
- 287
- 288
- 289
- 290
- 291
- 292
- 293
- 294
- 295
- 296
- 297
- 298
- 299
- 300
- ...
- 301
Następny temat
pekniecie kosci promieniowej -pomocy.
Polecane artykuły