no i wzieli mi tele ale oddali bo to Motorolla byla )
Najbardziej mnie zdziwilo,ze na koniec podali mi reke...jakis gangsterski zwyczaj czy cos? Juz drugi raz mi sie to zdarza.
Najgorsza byla ta myslowa pozniej...co moglem zrobic. Moze jednego w Mata Leo i tym innych nastraszyc? A jakby mi nie wyszlo? albo gdyby sie nie przestraszyli?
No ale sie przynajmniej postawilem temu jedemu kolesiowi a nie jak inni poprostu mu oddali.
Tylko to mnie nie nastraja opymistycznie do praktykowania MA. Co z tego,ze z jedym sobie poradze jak mnie napadnie kilku oslow w SKM'ce i nawet nie ma gdzie uciekac.
Ale MA daja mi glownie przyjemnosc i na tym mi chyba glownie zalezy. Tylko szkoda,ze coraz rzadziej sie przydaja na codzien.
Pozdrawiam.
M.
Ps.Jeszcze jedno pytanko - nie boicie sie np.odwetu ze strony osob, ktore uszkodzicie broniac sie?