Szacuny
0
Napisanych postów
288
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
5910
Mam pytanie- może powinno być w dziale GRAPPLINGU ale nie jestem do końca pewny, i nie bede umieszczał tego samego topicu tu i tam.
Otóż, ćwiczę JJ od 12 lat z tym że od ok 2 lat koncentruję się przedewszystkim na bjj z uderzeniami. Ćwiczyłem i walczyłem z różnymi partnerami, było OK. Ale ostatnio (ok 2 m-ce) ćwiczę tylko z dwoma partnerami posiłkując się czasami innymi. Ja ważę niecałe 70 kg ci dwaj :jeden 94 drugi 90. Normalne że podczas walki muszę troche więcej z siebie dać (różnica wag) ale zaczynają mi wysiadać łokcie, mianowicie mam wrażenie że zgięcia łokciowe są zbyt obciążane, bolą mnie, po prostu czuję że nie wytrzymują. Podczas walki odpycham przeciwnika, przyciągam, trzymam itp. Moje pytanie- czy może to być faktycznie spowodowane tym że ćwicze i walczę z dwoma o ok 20 kg. cięższymi i jeśli tak to jak to sie może na mnie odbić?
Life is good, life is funny,
everybody fuc.. for money!
Zmieniony przez - bjj w dniu 2003-01-31 08:06:23
Life is good, life is funny,
everybody fuc.. for money!
Szacuny
0
Napisanych postów
288
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
5910
Weź pod uwagę fakt że JJ ćwiczę od 12 lat a bjj od 2 i nic się nie działo. Zaczęło się (bóle) od ok 2 m-cy, kiedy zaczałem ostro ćwiczyć z tymi cięższymi. Co do bjj. My sobie przeciwnika ustawiamy do danej techniki ale on sie broni i kontruje (nie mam na myśli walki z laikiem) więc walka nie jest taka że zrobisz se to lub tamto musisz o to walczyć a do tego są ręce potrzebne. Może po prostu zbyt nagle zmieniłem intensywność treningu z cięższymi dodatkowo i przesadziłem dlatego muszę trochę odpuścić i zobaczymy dalej.
Life is good, life is funny,
everybody fuc.. for money!
Life is good, life is funny,
everybody fuc.. for money!
Szacuny
4
Napisanych postów
4473
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
18798
Bardzo ciezko to jest ocenic (nie wiadomo co robiles przed i co robisz teraz poza JJ) .
Mozliwe ze jest to kwestia czesciowej zmiany stylu ale faktycznie tego co sam powiedziales . Ja bym ci radzil isc z tym do lekarza puki jeszcze nic sie zlego nie dzieje .
Nie ma Ale.....
" Życie jem jak Milkę ,
Bo wiem że jestem lśnieniem
I oka mgnieniem że będę wspomnieniem "
Szacuny
41
Napisanych postów
4008
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
37791
najprawdopodobniej łokcie bola od przeciążeń, trochę za bardzo pewnie też się spinasz. Trening z cięższymi to niegłupi pomysł. Ale jeszcze mądrzejszym byłby trening z bardzo różnymi przeciwnikami - róznych wagą, budową i doświadczeniem. W te sposób uczysz się stosować technikę na każdym, niezależnie od jego wagi i budowy.
mnie tez bolą łokcie od przeciążeń, dlatego co jakiś czas stosuje co najmniej tygodniowe cykle regeneracyjne
Moderator działów Sporty Ogólnorozwojowe & Dla Zupełnie "Zielonych" & Grappling
Instruktor JUDO
Moderator działów Sporty Ogólnorozwojowe & Dla Zupełnie "Zielonych" & Grappling
I szkoda tylko, że w noc kwietniową, Ciągnąc za sobą smród spalin,
Nie cały Związek poleciał w kosmos, A tylko jeden Gagarin
Szacuny
8
Napisanych postów
1731
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
8943
W BJJ łokcie bola często, ale prawie wyłącznie z przeciągniętych dźwigni.
Z technicznego punktu widzenia w BJJ jest niewile technik mocno obciążających łokcie. Praktycznie nie prostuje się rąk. Jesli więc cię boli to nie z powodu BJJ. Chyba że cos źle robisz.
Szacuny
0
Napisanych postów
288
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
5910
Hm bolą mnie już trochę więc postanowiłem to sprawdzić i kiedy walczyłem nawet z tym cięższym na 20, 30 % w ramach jeszcze rozgrzewki to było OK ale kiedy zaczęliśmy walczyć już tak na 70, 80% to po walce zacząłem odczuwać ból w zgięciach łokciowych i tak już było przez cały trening każda próba walki z nim nie miała sensu ale wziąłem sobie początkującego i spoko ja na 20, 30 % i oczywiście ból po poprzedniej walce był ale nie miało to znaczenia bo w tej walce z tym poczatkującym gorzej nie było.
Powiem tak- kiedy na siłowni kiedyś cćwczyłem na biceps to ból był podobny ale może tak mi się wydaje. A poza tym w bjj ręce są b. ważne i dużo nimi pracuję. Wszelkie przytrzymania, odepchnięcia, próby chwytów męczą przecież ręce (szczególnie przy takim 94 kg, który wn zasadzie góruje siłą). Coż, spróbuję trochę odpuścić na treningu, zaraz idę więc potraktuje trening lekko i okaże się jak to jest. Ból jeszcze czuję po czwartku ale zobaczymy czy bedzie gorzej.
Dzieki
Pozdrawiam
Life is good, life is funny,
everybody fuc.. for money!
Life is good, life is funny,
everybody fuc.. for money!
Szacuny
8
Napisanych postów
1731
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
8943
ZOostanę przy teorii, że masz złą technikę.
Drugim elementem mogą być innego rodzaju zniekształcenia w stawach, spowodowane przez: zwykłe przetrenowanie, niedoleczone kontuzje, wrodzona wadliwą budowę stawu. Na dwa pierwsze elementy najlepsza jest przerwa, np tydzień. POwinna zrobić dobrze. W drugim przypadku nic na to nie poradzisz. Muszisz sie zając kolarstwem - tam siły na łokcie są minimalne.
Szacuny
41
Napisanych postów
4008
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
37791
a ja sie z ta teorią nie zgodze. to wina przeciążeń a nie złej techniki. znam wielu zawodników, których bola stawy, a NAPEWNO złej techniki nie mają. Tu wychodzą lata obciążeń, mikrourazów itp.
Moderator działów Sporty Ogólnorozwojowe & Dla Zupełnie "Zielonych" & Grappling
Instruktor JUDO
Moderator działów Sporty Ogólnorozwojowe & Dla Zupełnie "Zielonych" & Grappling
I szkoda tylko, że w noc kwietniową, Ciągnąc za sobą smród spalin,
Nie cały Związek poleciał w kosmos, A tylko jeden Gagarin
Szacuny
8
Napisanych postów
1731
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
8943
Oczywiscie wszystkie kontuzje są wynikiem przeciążeń, urazów itp.
Rozumiem także twoja wypowiedź: w judo jest wiele technik narażających łokcie (niektóre rzuty), ale w BJJ skupiajacym się na parterze takich technik jest minimalna ilosć. Oczywisci nie piszę tu o konsekwencjach dźwigni.
Jakie techniki BJJ mogą nadwyrężać stawy?
Chyba tylko przetoczenia z bocznej, kiedy wypychamy partnera z góry z łokciem pod jego biodrem. I tyle. Z moich doswiadczeń z walk z cięższymi wynika, że najgorsze są naderwania przyczepów mięsni na żebrach. Jak taki kolos zwali się do bocznej ze dwa razy od razu mam wszystkie porachowane :(
Szacuny
0
Napisanych postów
133
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
3178
Ja trenuję z cięższym ponad 20 kg kolesiem (i co za tym idzie dużo silniejszym ode mnie) 4 miesiące ale nie odczuwam żadnych dolegliwości stawów. Może wiec masz jakąś zadawnioną niewyleczoną kontuzję, jakies przeciążenie
Szacuny
0
Napisanych postów
288
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
5910
Myslę że nie jest to wina techniki :) w sobotę potraktowałem trening lekko i było OK. Ale wtorek sobie odpuszczę chyba. Stąd wynika chyba że jednak jest to kwestia przeciążenia. Co do tego co piszesz Grimper- w bjj jednak ręce odgrywają ważną rolę. Zaczynając z klęczek walczysz o pozycję- ręce pracują. Zakłądasz facetowi balachę, facet się zapiera ale tą rękę jego starasz się wyciągnąć (zakładając że masz pozycję do balachy tzn. leżysz z nogami na nim a on blokuje swoją rękę), wiele takich wyciągnięć w różnych pozycjach w czasie walki męczy też ręce. Walka o różne pozycje do wykonania innych dzwigni (blokowanie rąk, przytyrzymywanie przeciwnika lub go odpychanie, przytrzymywanie jego rąk, uwalnianie naszych rąk) czy choćby duszeń- pracują ręce bo przecież chcesz facetowi założyć duszenie gdy np leży na brzuchu (zgięcie łokciowe pracuje, jakbyś wykonywał ćw. izometrzyczne) gdy nie idzie (dobrze blokuje) to po chwili przechodzisz na dzwignie na kark i też pracuje zgięcie łokciowe itp. Może błędem jest to o czym napisałeś robienie dzwigni podczas ćwiczeń do odklepania, hm to mogłoby mieć sens, ścięgna mogą boleć. Ale nie wszystkie dzwignie to balachy :) i nie robię tylko tego:).
Life is good, life is funny,
everybody fuc.. for money!
Life is good, life is funny,
everybody fuc.. for money!