Kolano, artroskopia, łękotka, więzadło, ACL, rekonstrukcja itp.

Jaśniej proszę , trochę mnie rozbawiło to co napisałeś, ze lekarz zdziwiony "to pan chodzi?" Ja zaczynam też problemy kolana obracać w żart (czasem oczywiscie) , bo juz wyczerpałam limit zamartwiania się co się dzieje z moją nogą. Grunt to dobry humor w sytuacjach wydawało by się nie do wytrzymania. A tak serio, to co to za śruby?

Bry Dzień,
w moim przypadku śmiech to podstawa leczenie, co nie zmienię lekarza, to każdy mnie rozbawia do łez... a tak na poważnie, niestety w chwili obecnej nie opiszę szczegółów podawanych przez zachwyconego lekarza... ponieważ nie do końca go słuchałem....
Po usłyszeniu terminu 25 maj... w głowie miałem mętlik...zastanawiałem się jak to zrobić, ponieważ 24 maja idę na wesele znajomych... pomysł prosty.. iść do kościoła z walizką, a rano zameldować się na oddziale... dzieeenn dobry znieczulonnnny pacjent sieee melduuje
Tak na poważnie, szczegóły tego wspaniałego, nowoczesnego itp sposobu rekonstrukcji, poznam po świętach, ponieważ okazało się, że na oddziale, którym mam zaszczycić swoją osobą lekarzem jest kolega ze szkolnej ławki... i w ten magiczny sposób termin zmienił się na luty... cud nad wisłą
By dodać pikanterii całej sprawie, jeden z jego szanownych kolegów (z długim stażem lekarskim), po obejrzeniu mojego dossier, poprosił bym wyraził zgodę na opisanie mojego przypadku... robi się naprawdę ciekawie.
Tak więc jak tylko dostane pełną (zrozumiałą ) relacje, cóż oni mają zamiar zrobić z moim kopytkiem, natychmiast poinformuję szanowne forum.

o kurcze karkosiczku, czekamy zatem na wiadomosci o Twoim kopytku :) Moze byc ciekawie :)
a propos, tak to jest jak sie ma znajomosci, nagle termin przestaje byc odległy i okazuje się ze w Polsce jak czegos nie mozna i nie da rady to i tak sie zrobi )

siema, moj problem zaczął się w kwietniu kiedy to na meczu zawodnik wjechał mi w nogi, przez kilka dni tak mnie bolały scięgna ze nie mogłem wogóle się obrucic, po jakims czasie mi przeszlo i zacząłem grac, w pażdzierniku noga znowu się odezwałą, przyjmowalem piłkę i prawa(chora) noga się załamała, psozedłem do ortopedy wypisal mi smieszne rehabilitacje, przychodzę następnym razem i mówi ze mam wode w kolanie i trzeba sciągnąc, po sciagnięciu znowu kazał isc na rehabilitacje, ale po połowie zabiegów znowu cos się zesrało chcialem wstac a tu mi pyk w kolanie i nie moglem wogóle stać, lekarz wtedy wypisal mi skierowanie, to innego ortopedy, ale nie przyjąl, wiec pojechalem do sportowego ortopedy, ten poruszał kolanem i stwierdził ze mam uszkodzone przednie więzadło, wypisał skierowanie do lekarza, tam mialem znowu sciagana wodę, robione przeswietlenie i zapakowali mi nogę w gips(tez stwierdzili ze uszkodzone ACL) po kilku dnaich mialem sie stawic do lekarza, który zajmuje sie operacjami, ten równiez poruszał kolanem i stwierdził ze mam urwane więzadło i zapisał na operacje(najwczesniej na wakacje) czy po samy ruszaniu kolanem lekarze juz mogą stwierdzic, ze mam urwane więzadło i trzeba operowac. Nie powinni zrobic jakiegoś USG, artroskopi i dopiero wniskować??? Proszę o ODP

cinek, nie mogą stwierdzic, ale mogą podejrzewac, np po tescie na stabilnosc kolana. Prawdziwą diagnozę daje tylko artoskopia no i rezonans (ale ten dobrze opisany)

aha, dzięki. to mam jeszcze jedno pytanie. Jakby sie okazało, ze na 100% trzeba operowac, to po jakim czasie od operacji, mozna by się bylo poruszac tak normalnie. Interesuje mnie to bardzo bo chodzę do szkoły i nie chciałbym kiblowac roku z powodu operacji.mam zapisane ze operacja najwczesniej na wakacje, ale w poniedziałek jadę do innego lekarza, i jakby powiedział ze mozna operowac wczesniej to nie wiem czy sie zgodzic na ta operację, bo jakbym nie mógl chodzic do szkoły i miec rok w plecy to bym poczekał do tych wakacji

ja też mam zerwane ACL i z rekonstrukcją czkam do wakacji, choc mógłbym ją mieć w lutym. mi ortopeda powiedział, że conajmniej miesiąc w domu

Witam

W czerwcu miałem robioną artroskopię wykryto u mnie niby urwanie prawego górnego rogu łękotki. Przyszyli Mi to półtora miesiąca po zdjęciu opatrunku źle ustałem i zblokowało MI kolano :( Byłem u ortopedy badał mnie wyginał te kolano i stwierdził że to co było robione nie zostało zerwane (podobno) po tym zdarzeniu prawie co tydzień miałem takie problemy z kolanem. Teraz złapało mnie3 tyg temu nie tak jak wcześniej trwało to z kilka godzin i samo przeszło. I moje pytanie brzmi czy to po prostu jeszcze po operacyjne mam takie objawy czy niestety coś sie naderwało i dla tego mogę mieć problemy , chciał bym tylko dodać że trenuję MMA i chciał bym wrócić do tego sportu czy to jeszcze jest możliwe ??

Ja mam rekonstrukcje ACL 9 marca w Zakopanym.Pytałem lekarza o ewentualne unieruchomienie, czy długo nie bede mógł chodzić( zajęcia) i on powiedział że od razu po operacji dostaje stabilizator i moge chodzić na początku o kulach a z czasem już bez i coraż bardzije "normalnie"

formoza => zmien lekarza, niech da Ci skierowanie na jakies badanie...w ciemno to sobie mozna wymyslac...a co do sportu napewno wrocisz to "prosta" kontuzja