No dobra.
Czym wg ciebie różni się sportowa wersja od prawdziwej?przygladałem się nieco treningom osób z grupy tradycyjnej. Są tam formy ręczne i z bronią,set sparingi i takie tam, nauka technik, kombinacji, jakieś pewnie
ćwiczenia ogólnorozwojowe. Czym się charakteryzuje prawdziwe kung fu? Innymi technikami? Indywidualizacją nauczania?Dłuższymi treningami i to nie na sali tylko na swiezym powietrzu?A może czymś jescze innym? Drążę ten temat, bo są na tym forum oszołomy które twierdzą ze te prawdziwe, tradycyjne nauczanie to jakieś "ukryte, nieznane techniki"(niczym technika pieciu punktów z kill billa, jakos tak sie zwalo), nauka uzycia energii KI i tym podobne. Osoby z opisywanej sekcji zdobywaly medale na zawodach w roznych kategoriach. Mnienam,iz wg ciebie Chang Chuan jest w Polsce szopką, propagowana przez ludzi ktorzy nie widzieli prawdziwego kung fu. Czy twoim zdaniem rowniez Roman Lichacz jest przykladem szarlatana ktory mistrza zobaczyl, zdjecie zrobil z nim i kozaczy?
jesli tak to wyglada na to ze na nauke prawdziwego kung fu nie mam co liczyc w olsztynie, bo inszej sekcji nie znalazlem.Chyba wiec zostane przy stylach sportowych, bo i muay thai, i bjj jest u nas na dobrym poziomie, sa zawodnicy z sukcesami itd.
i jescze jedno-czy twoim zdaniem style sportowe sa dobre tylko krotkofalowo?Stwierdziles we wczesniejszych postach, ze prawdziwe kung fu wymaga wiecej czasu, ale koncowy rezultat jest lepszy.Czy to niby ma znaczyc ze jak, zalozmy, pocwicze prawdiwy boks modliszki czy cos takiego to muay thai juz sie nie umywa? Czy wg. ciebie turnieje K-1 i tym podobne to szopka, bo nie startuje tam kung fu prawdziwe? I czy gdzies w necie moglbym takie zobaczyc bo piszesz ze na youtubie to tylko szopki szarlatanow?Ostatnie pytanie-czy to twoim zdaniem zle, ze pewni mistrzowie sie wylamali i zaczeli uczyc bialych?Pomyslmy, jak wygladalby swiat, gdyby judo i karate mogl cwiczyc tylko Japonczyk, capoeire tylko Brazylijczyk,a taekwondo tylko Koreanczyk? Czy to nie bylaby smutna perspektywa?Dlaczego blokowac mozliwosc dzielenia sie narodowa spuscizna, bo sadze ze kung fu to wazny element chinskiej kultury i mentalnosci...
Sory za tyle pytan, ale chcialbym doglebnie poznac ta sprawe. Jezeli byles w Chinach i widziales, to zazdroszcze. Sam chcialbym zobaczyc Chiny, niekoniecznie chodzi mi o mistrzow roznych styli i ich klasztory.
Bede wdzieczny za odpowiedzi.