SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

ŚLUZ-gorszy od retencji wody i nadmiaru tłuszczu

temat działu:

Iron Horse Series

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 66712

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51556 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Aby pokarm był lekiem

Korzystaj z leczniczych mocy pokarmu



„Niech Twoje pożywienie będzie Twoim lekarstwem"

Avicenna, Hipokrates, Paracelsus...

Jeżeli nie wygłaszasz swoich twierdzeń w sposób drażniący innych,
możesz nie wygłaszać ich w ogóle.

Georg Bernard Shaw



W sprawdzonej przez tysiąclecia i najskuteczniejszej w świecie medycynie Wschodu leczenie zaczyna się od oczyszczenia organizmu. Natomiast współczesna medycyna zachodnia" (tabletkowo-zastrzykowa) dotychczas nie znalazła skutecznych sposobów oczyszczania organizmu ze szkodliwych związków, zdegenerowanych i nowotworowych tkanek, alergenów, substancji trujących, leków... Mimo licznych osiągnięć nauki i techniki chorzy cierpią, a lekarze są bezradni w obliczu astmy, alergii, nadciśnienia tętniczego, nadwagi, cukrzycy, miażdżycy naczyń krwionośnych, stwardnienia rozsianego, reumatoidalnego zapalenia stawów, łuszczycy, przewlekłego zapalenia wątroby i wielu nie mniej uciążliwych dolegliwości. Aplikowanie środków uspokajających i przeciwbólowych znerwicowanym, cierpiącym na migrenę, bóle zębów, kręgosłupa, kończyn świadczy o ubóstwie nowoczesnej medycyny.

Gdy po zażyciu tabletek ból głowy ustępuje miejsca otępieniu nie zmierzamy ku zdrowiu. Dlaczego ból zastępować zatruciem? Ból nie jest chorobą, lecz sygnałem alarmowym. Nie reagowanie - właściwe - na informacje organizmu jest lekkomyślnością. Szukając ulgi sięgajmy po sprawdzone przez tysiąclecia naturalne sposoby przywracania zdrowia. Mówią o nich święte księgi różnych kultur, m.in. Biblia, stosowali je starożytni lekarze-praojcowie medycyny: Hipokrates [1] , Dioskurides [2] , Awicenna [3] , Paracelsus [4] ...

Nie wnikając w kompetencje lekarzy zastanówmy się: Gdzie szukać pomocy, gdy po ataku migreny nie jesteśmy zdolni poruszać się? Do kogo zwrócić się, gdy kręgosłup dziecka pogarsza się, mimo uczęszczania na gimnastykę korekcyjną?

W wielu przypadkach złagodzenie cierpienia i powrót do zdrowia zapewnią masaże, poprawny sposób odżywiania, ubierania, pracy i wypoczynku, a nawet ziołowa herbatka i prawidłowo dobrane kolory.

Klucz do zdrowia

Kluczem do poznawania, odkrywania i rozumienia zjawisk w naturze (których często jeszcze nie potrafimy wyjaśnić) jest intuicja, obserwacja i doświadczenie. Nasi przodkowie starali się przekazywać wielopokoleniową wiedzę i doświadczenie, oraz uczyć dzieci i wnuki korzystania z tej skarbnicy, ale „nowocześni" młodzi wyśmiewali rodziców i dziadków, nazywając prawdziwą wiedzę i doświadczenie przesądem. Rezygnowali z wiedzy przodków dla błędnie pojętej wygody. Zaufali przemysłowi, serwującemu iluzję i nieuzasadnioną wiarę, że potrafi rozwiązać wszystkie problemy. Rozsądek i umiar zepchnęli na daleki plan. Ślepo wierząc, że zwyciężą naturę, zwalczali samych siebie, stając się coraz bardziej zależnymi od usług, na które nie mają już wpływu, i „ekspertów", którzy, choć sami borykają się z podobnymi problemami, innym radzą i zalecają jak żyć powinni. W chaosie zaleceń i poradników naturalne, wrodzone umiejętności zostały stłumione, a „nowoczesny" człowiek staje się niesamodzielny i zależny jak niemowlę. Lekceważy związki natury, ignoruje samoregulację sił życiowych, często ich nie rozumiejąc, a nawet o nich nie wiedząc.

Wiedza, która przetrwała tak wiele lat jest warta naszej uwagi. Cieszy więc fakt, że coraz więcej osób interesuje się tą, często zagubioną po drodze na ścieżkach rozwoju cywilizacji, a dziś na nowo odkrywaną wiedzą, rozbudzając zainteresowanie także niedawnych ignorantów. Zwłaszcza dziś, kiedy borykamy się z tak wieloma problemami z powodu jej ignorancji, ma to ogromne znaczenie. Wyłącznie od nas zależy na ile skorzystamy ze sprawdzonych metod. Człowiek, będąc istotą wolną, może działać zgodnie ze stopniem swego rozwoju i wiedzy. Jeśli przyjmiemy podawane przez naturę fakty, to przekazywana od wieków wiedza będzie żyła. Dla mnie wiedza ta nie jest nowa i dobrze, że do niej wracamy, ponownie obdarzając ją zaufaniem.

Nie chcę niczego udowadniać, nikogo pouczać, bowiem prawdziwa wiedza nie wymaga usprawiedliwień, a praktyka potwierdza jej wartość i prawdziwość. Przestrzegam jednak, by czytelnikom nie wydawało się, że oto znaleźli łatwe rozwiązanie swych problemów. Zbyt często to, co wyczytaliśmy, w co uwierzyliśmy wzbogaca nasze słownictwo i biblioteki zamiast stać się cząstką życia, podczas gdy sukces trzeba ćwiczyć nieustannie, bowiem sekret skuteczności działania polega właśnie na działaniu.

Ty też możesz wyzdrowieć

„Obecne czasy charakteryzują się kontrowersyjnym podejściem do wielu zagadnień życia i jego złożonych problemów. Sofistyka wtargnęła nawet w dziedzinę nauki. Najdziksze jednak, najbardziej sprzeczne zapatrywania, jakie tylko mogą zrodzić się w ludzkim umyśle, dotyczą istoty choroby. Nie mogę więc dłużej zatrzymywać tylko dla siebie wyników swych doświadczeń właśnie z tej dziedziny" - pisał w 1911 r. Arnold Ehret. W swej publikacji zwracał się nie do wszystkich, lecz tych, którzy pragną poznać prawdę, mogą ją znieść i potrafią zrozumieć wymowę faktów, nie pytając kto ją głosi i czy została zaakceptowana przez ogół.

Krzewienie odkrytej, i po wielokroć sprawdzonej (również na sobie) prawdy, dotyczącej zwycięstwa nad chorobami uważał za swój obowiązek. Osiągnął bowiem taki stan zdrowia, że nawet jedząc owoce zakażone cholerą nie zarażał się, a przebywając w miejscach dotkniętych epidemią nie ulegał nawet malarii.

Tę sztukę może opanować każdy, kto zastosuje się do jego wskazówek. Jednakże ten, kto chce być zdrowym w całym tego słowa znaczeniu musi być odważnym, bo leczenie siłami natury wymaga zaangażowania i wyrzeczenia się tzw. „dobrego" obfitego jedzenia. Być naprawdę zdrowym, to żyć w zgodzie z prawami natury, zrezygnować z pokarmów „sztucznych" i... nauczyć się pościć.

Źródło wszelkich chorób

Przy wszystkich bez wyjątku chorobach musimy przede wszystkim oczyścić organizm z nadmiaru śluzu, jaki się w nim od lat nagromadził, ogromnie go absorbując. Zdrowy organizm także posiada nieco śluzu, ale tylko w ilości niezbędnej. Obfity śluz występuje przy wszystkich stanach chorobowych, od niewinnego kataru, poprzez zapalenie płuc, aż do gruźlicy. I chociaż śluzu - głównego sprawcy wszelkich zaburzeń zdrowotnych - nie zauważamy wyraźnie przy chorobach uszu, oczu, migdałów, serca, gośćcu, itd., to jednak występuje on w ilościach szkodliwych. Gdy organy wydalnicze nie są w stanie usunąć z organizmu śluzu drogami naturalnymi, śluz przedostaje się do krwi i w miejscach mniej odpornych wywołuje stany zapalne, powoduje bóle, prowadzi do niedowładów i zwyrodnień. Klej (pochodzenia roślinnego) i śluz (pochodzenia zwierzęcego), nieusunięte w porę z organizmu, rozkładają się, gniją, zatykają naczynia włosowate, rozkładają krew. Choroba to proces rozkładu i gnicia substancji organicznych, rezultat zanieczyszczenia przewodu pokarmowego nadmiarem pokarmów śluzotwórczych, proces chemicznego rozkładu białka, któremu często towarzyszy nieprzyjemny zapach.

Skuteczne sposoby powrotu do zdrowia

Jeżeli chory zacznie stosować pożywienie bezśluzowe: owoce, warzywa, nasiona, soki, wodę, to odciążony organizm zacznie pozbywać się nadmiaru śluzu nagromadzonego od dzieciństwa - głównie w przewodzie pokarmowym - często już stwardniałego; wówczas uwolniona energia trawienna zostanie skierowana na patologiczne ogniska zapalne.

W czasie samooczyszczania organizmu śluz ukaże się w moczu i kale. Właśnie złogi śluzu i flegmy są główną i powszechną przyczyną ulegania przez zanieczyszczony organizm wszelkim chorobom. Złogi śluzu i flegmy - będące dla organizmu ciałem obcym - powinny być całkowicie usunięte.

Wraz z ustaniem dopływu śluzu - będącego ubocznym produktem przemiany materii przy trawieniu śluzotwórczego pożywienia, jakim jest mięso (nie tylko tłuste), chleb, ziemniaki, potrawy mączne, biały ryż, mleko i jego przetwory, itp. - organizm natychmiast zaczyna wydalać zalegające go zwały śluzu przez mocz, kał, a w cięższych przypadkach także przez wszystkie otwory i błony śluzowe. Podobnie język człowieka, który rozpoczął głodówkę lub ograniczył ilość spożywanych pokarmów zaczyna wydzielać znaczne ilości śluzu - nierzadko cuchnącego. To samo dzieje się także z błoną śluzową żołądka, którego język jest wiernym odzwierciedleniem.

Złogi flegmy i śluzu nie są jedyną i wyłączną przyczyną chorób; są jednak głównym czynnikiem utrudniającym, a często uniemożliwiającym obronę każdemu, zniewolonemu chorobą organizmowi. Zrozumienie tego faktu pozwoliło uzdrowić wielu ludzi.

Dobitnym potwierdzeniem powyższego jest przypadek Arnolda Ehreta: ciężkie, chroniczne zapalenie nerek, przez ogół lekarzy uznane za chorobę nieuleczalną. Tymczasem po dwuletniej ścisłej diecie owocowej z częstymi głodówkami osiągnął on tak wyśmienity stan zdrowia, o jakim wielu uważających się za zdrowych nawet nie marzy. Pozwoliło mu to na eksperyment 49-dniowej głodówki (bez ograniczania wody), co odbyło się pod ścisłą kontrolą władz państwowych (1909-10).

Zdrowie, siła, uroda - wystarczy tylko chcieć

Fizjologiczna maszyneria, jaką jest człowiek, oczyszcza się sama, uwalniając się od wszelkich złogów natychmiast, gdy ustanie podaż potraw śluzotwórczych. Atakujące organizm bakterie, właśnie w śluzie i flegmie znajdują doskonałą pożywkę. Nie należy więc dopuścić, by ją w organizmie znajdowały.

Mając organizm całkowicie oczyszczony, Arnold Ehret przeprowadzał nawet takie eksperymenty: Na przedramieniu nacinał ciało ostrym nożem. Krew nie płynęła, natychmiast gęstniała, rana zwierała się, nie było stanu zapalnego, żadnego bólu, śluzu czy ropy. W ciągu trzech dni wygojenie było zupełne i nie pozostawał nawet najmniejszy ślad. Gdy to samo robił przy diecie wegetariańskiej, a więc bez mięsa, mleka i jaj, jedząc natomiast potrawy mączne, rana nieco krwawiła, lekko ropiała, trochę bolała, tworzył się niewielki stan zapalny. Całkowite zagojenie następowało dopiero po dłuższym czasie. Gdy eksperyment ten przeprowadzał przy diecie mięsnej z niewielką ilością alkoholu krew była jasna, rozrzedzona, występowały dłuższe krwawienia, wielodniowe ropienie, tworzył się bolesny stan zapalny, zagojenie następowało dopiero po dwudniowej ścisłej głodówce.

Nie znając wyżej opisanych eksperymentów Arnolda Ehreta, przez wiele lat obserwowałem zachowanie w różnych okolicznościach organizmów, swojego i bliskich, znajomych i nieznajomych. Moje doświadczenia potwierdzają spostrzeżenia odważnego badacza tej pradawnej wiedzy. Te i wiele innych eksperymentów dowodzi, że droga do całkowitego zdrowia prowadzi przez oczyszczenie organizmu.

Opierając się na tej prawdzie, Arnold Ehret wyleczył się z beznadziejnej choroby nerek, a ponadto, doprowadził stan swego zdrowia do takiej formy, o jakiej nie miał pojęcia nawet w okresie kwitnącej młodości. Spróbujmy znaleźć Europejczyka, który w wieku 31 lat, przez ogół lekarzy uznany za nieuleczalnie chorego, 8 lat później biega ponad dwie godziny dziennie, albo uprawia dwu i pół dobowy intensywny marsz.

Wegetarianie, do których przez kilka lat (w swoim czasie, należał), wprawdzie wykluczyli ze swego jadłospisu mięso, lecz nie usunęli chleba, mleka, serów, pokarmów mącznych, a to właśnie one są źródłem śluzu. Oto przyczyna, z powodu której wielu, mimo wegetariańskiej diety, nie czuje się zupełnie dobrze. Dopiero, gdy sięgną po jedynie naturalny pokarm, jakim są owoce, warzywa i nasiona, lub przynajmniej ograniczą ilość zjadanych pokarmów, wówczas odczują pełnię zdrowia i dobrego samopoczucia.

Tylko owoce, warzywa i nasiona są pokarmem naprawdę bezśluzowym i doskonałym pożywieniem dla człowieka. Nie odrzucajmy prawdy głoszonej przez samą naturę, tylko dlatego, że ze względów kulturalno-obyczajowych nie chcemy jej doświadczać.

Przebudzenie

Sam Arnold Ehret w ciągu 14 miesięcy nie jadł przez 126 dni, w tym 49 bez przerwy, miał więc w tym względzie bogate doświadczenia.

Ta, wyjątkowo skuteczna metoda przywracania zdrowia nie przekreśla zasług służby zdrowia. Przeciwnie, lecznicze kuracje głodówkowe i owocowe wymagają fachowej opieki - prowadzenia przez doświadczonych fastoterapeutów, a więc: więcej lekarzy, a mniej chorych. Przyjemniej byłoby płacić za utrzymywanie przy zdrowiu, niż za „leczenie", w obecnej formie.

Leczniczej kuracji nie należy utożsamiać z głodowaniem, niedożywieniem, biedą. Błędem jest kojarzenie uzdrawiającego zabiegu z wyniszczeniem w obozach koncentracyjnych. Niestety takie skojarzenia funkcjonują w społeczeństwach, które przeżyły koszmar wojny i odstraszają od zbawczych zabiegów przywracającej zdrowie kuracji. W okresie kuracji organizm w pełni zaspokaja swoje potrzeby poprzez odżywianie wewnętrzne, spalając zgromadzone nadmiary.

Piętą Achillesową głodówek i ścisłych diet mogą być (u niektórych) pierwsze dwa dni, kiedy człowiek może czuć się nieszczęśliwy, rozdrażniony. Niektórzy, nie wytrzymują tego okresu i wracają do dawnej diety i złych nawyków, a szkoda, bowiem lecznicza głodówka jest jedyną drogą do całkowitego zdrowia. Jest to próg, którego wielu boi się przekroczyć, jednak ci, którzy przemogą uczucie słabości i rozdrażnienia w kilka dni odczują, że zmierzają ku zdrowiu, odzyskując siłę i urodę.

Wielu twierdzi, że tysiące ludzi dożyło późnego wieku, chociaż palili, pili, nie stronili od mięsa, herbaty i kawy. Zauważmy jednak, że wszyscy oni jedli niewiele. Nawet wymienione sprzeniewierzenia i używki są mniej winne niż obfitość spożywanego codziennie pokarmu. Pijak może dożyć sędziwego wieku, obżartuch - nigdy!

Zasadniczym złem w naszym odżywianiu jest nadmiar spożywanych pokarmów, w tym oczywiście mięsa. Stąd już biorą początek wszystkie inne sprzeniewierzenia wobec własnego organizmu, m.in. alkoholizm.

Zwodnicza odtrutka

Alkohol jest w pewnym stopniu odtrutką dla mięsa i dlatego miłośnicy mięsnych potraw chętnie sięgają po wódkę, wino, piwo. Według medycyny Orientu, alkoholizm nie jest chorobą, lecz chorobliwym uzależnieniem od soli i białka zwierzęcego, które wymuszają picie alkoholu. Sól ma naturę zimną; nadmiar soli w diecie wysusza ciało i wywołuje skupiający, dośrodkowy ruch energii - przykurcze. Mięso wywołuje zastój energii życiowej „qi" - niestrawność i prowadzi do rozgrzewania pęcherzyka żółciowego wywołując agresję, stąd postawy agresywne.

Nadmiar soli i mięsa w diecie powoduje silne napięcia, zarówno w ciele, jak i emocjonalne, pojawia się więc potrzeba rozładowania tych napięć, a sprzyja jej wybuchowo działający alkohol. Poprzez swą gorącą naturę alkohol ma właściwości rozprzestrzeniania, przełamuje więc zastoje, relaksuje i odsuwa problemy na tak długo, dopóki się go pije. Nawilża też wysuszony przez sól organizm, ale ta wewnętrzna wilgoć to wznoszący się ku górze śluz - stąd uczucie pękania głowy.

Choć alkohol równoważy zimną naturę soli i ułatwia trawienie, to podkreślić należy, że potrzeba picia jest skutkiem niewłaściwej diety. Gdy jada się wyłącznie owoce i warzywa, pociąg do alkoholu zanika automatycznie. Alkoholicy, to ludzie jadający dużo mięsa - szczególnie kiełbas - i soli. Im więcej ich jedzą, tym bardziej ich organizm domaga się alkoholu, gdyż ich pokarmy są zupełnie niezrównoważone. Nie ma alkoholików wśród wegetarian, odżywiających się głównie owocami i surówkami. Dlatego tym, którzy chcą zerwać z nałogiem alkoholizmu zalecić należy dietę wegetariańską bez soli. Jest to niezwykle skuteczna terapia, gdyż usuwa przyczyny.

Zauważmy, że nawet zwolennicy używek i potraw mięsnych, jeżeli tylko jedzą i piją w ilościach umiarkowanych, czują się znacznie lepiej niż ci abstynenci, którzy zapychają się nadmiarem pożywienia. Spożywanie małych ilości mięsa nie jest tak niebezpieczne, jak objadanie się pokarmami wybitnie śluzotwórczymi, choćby przy tym dużo chodzić, biegać i uprawiać sport. Mści się więc przede wszystkim obżarstwo.

Droga do szczęścia

Jeszcze raz podkreślam, że nie mniej ważna niż jakość - mimo wszystko - jest ilość spożywanych pokarmów. Przy prowadzeniu życia towarzyskiego sztuka utrzymywania zdrowia polega nie tyle na problemie co jeść, lecz ile się je i pije.

Ja sam nie przestrzegam ustalonych por posiłków, jem gdy odczuwam głód i tak niewiele, że nie ma to szkodliwego wpływu na organizm, nawet jeśli wypadnie czasem zjeść nieodpowiednią potrawę. Postępując podobnie możemy nie tylko uwolnić się od dręczących nas dolegliwości, gdy wszystko już zawiodło i medycyna akademicka nie potrafi pomóc, lecz ponadto uzyskamy odporność na każdą, nawet zakaźną i najbardziej niebezpieczną chorobę.

Zamiast spokojnie słuchać niepoważnych wywodów obżartuchów, twierdzących, że sama natura zmusza nas do zjadania dużych ilości pożywienia, zwłaszcza gdy pracujemy fizycznie, przekonajmy się jak lekko jest pracować lub maszerować bez zmęczenia, mając organizm oczyszczony przez głodówkę lub dietę owocową. Oto kilka praktycznych (sprawdzonych przeze mnie) rad Arnolda Ehreta dla tych, którzy pragną osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie:

Najkrótszą i najpewniejszą drogą powrotu do zdrowia jest „lecznicza kuracja głodówkowa". Oczywiście trzeba podejść do niej indywidualnie i z rozsądkiem. Szczególnie ludzie słabego zdrowia (starsi, schorowani), powinni bardziej uważać i kuracje głodówkowe, bądź diety owocowe, podejmować pod kontrolą lekarza-fastoterapeuty.

Korzystne są nawet zupełnie krótkie, np. 36 godzinne okresy powstrzymania się od jedzenia w każdym tygodniu (najlepiej w przeddzień głodówki zrezygnować z kolacji). Mogą to być głodówki lub tylko diety owocowe.

Na początku kuracji należy opróżnić jelita przez wlew - dawniej lewatywę, dziś hydrokolonoterapię. Po głodówce trzeba jeść dużo owoców, które przyczyniają się do usuwania z przewodu pokarmowego złogów śluzu i kleju. Najlepiej bezpośrednio po kuracji głodówkowej przejść na dietę owocową. Niech nikogo nie zraża „chorobliwy" wygląd i ubytek wagi w czasie kuracji - mimo tego wyglądu organizm zmierza ku zdrowiu. Wkrótce policzki zakwitną zdrowym rumieńcem i waga ciała wyrówna się do prawidłowej.

W czasie głodówki dbajmy o pozytywne nastawienie. Właśnie od nastawienia psychicznego w dużym stopniu zależy powodzenie całego przedsięwzięcia.

Jeśli np. z powodu choroby serca czy płuc nie możemy pozwolić sobie na leczniczą kurację głodówkową, przynajmniej powstrzymujmy się od śluzotwórczych potraw, jakimi są potrawy mączne, białe pieczywo, ciasto, biały ryż, ziemniaki, mleko, sery, mięso (twarożek, kwaśne mleko, jogurt mniej zanieczyszczają organizm, gdyż działają jednocześnie przeczyszczająco).

Nie mogąc ograniczyć ilości spożywanego białego pieczywa spożywajmy je w postaci tostów, a jeśli trudno zdobyć się na obiad bez ziemniaków - pieczmy je.

Owoce, warzywa i nasiona są doskonałym źródłem sił fizycznych i psychicznych. Wskazane są sałatki z jagód, (skropione oliwą i sokiem z rokitnika, cytryny itp.) i drobno pokrojone warzywa (także przyrządzone w postaci sałatek).

Białko zwierzęce można zastąpić owocami bogatymi w glukozę. Jeśli potrzebujemy jeść mięso, niech to będzie dziczyzna, ale gryźmy je długo i dokładnie.

Prawdziwa rozkosz jedzenia

Jeszcze raz przypominam, że przy wszelkich kuracjach, zwłaszcza dłuższych, powinna być zapewniona opieka lekarska. O przejściu z diety dotychczasowej na ubogą w pokarmy śluzotwórcze, bądź głodówkę powinien decydować doświadczony, obeznany z tematem fastoterapeuta.

Gdy organizm został już należycie oczyszczony, nie ma potrzeby przedłużać głodówki czy ścisłej diety. Wtedy dopiero jedzenie staje się prawdziwą rozkoszą, o czym przekonać się może każdy sam. Oto droga do szczęścia, harmonii, a nawet do rozwiązania trudnych problemów społecznych. Żyjemy nie z tego, co zjemy, lecz z tego, co przetrawimy i przyswoimy (zasymilujemy) - w myśl zasad Hipokratesa, Avicenny, Paracelsusa: „Aby pokarm był lekiem".

Wyleczy anemię i artretyzm

Młode pokrzywy można dodawać do zup, sałatek jarzynowych i wszelkich potraw, przez co ich wartość odżywcza znacznie wzrośnie. Najlepiej przyrządzić je podobnie jak szpinak. Wiele ciężkich chorób, m.in. artretyzm, anemię, wyleczymy codziennie zjadając, przez miesiąc, taką jarzynę: młodą pokrzywę, liście rzodkiewek i szczypior z cebuli w równych częściach przyrządzamy jak szpinak - w małej ilości wody, którą odparowujemy - nie odlewamy! Można przyprawić do smaku jajkiem, kminkiem, pieprzem, majerankiem...

Wizytówka Twego zdrowia

O stanie naszego zdrowia świadczą nasze włosy! Przykrymi symptomami starzenia się jest siwienie i wypadanie włosów. Zjawisko to znacznie opóźnimy, a nawet zupełnie powstrzymamy dbając o zdrowy, czysty organizm. Całkowicie zdrowy człowiek wydaje przyjemny zapach; ładnie pachną zwłaszcza jego włosy.

Kiedy przed laty chorowałem (podobnie jak Arnold Ehret) miałem włosy marne, przetłuszczone i mocno przyprószone siwizną. Gdy oczyściłem organizm ewidentnie zmniejszyła się siwizna, a moją głowę pokryły bujne, gęste włosy. Znam wielu ludzi, którzy dzięki takiej kuracji odmłodnieli i wypięknieli tak, że znajomi dosłownie ich nie poznawali, o czym może przekonać się każdy sam. Piękne włosy są nie tylko ozdobą, lecz przede wszystkim wyrazem kwitnącego zdrowia fizycznego i psychicznego.

autor: Mr.Gino Rossi
7
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
domer ODŻYWIANIE Moderator
Ekspert
Szacuny 6255 Napisanych postów 75951 Wiek 39 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 754400
Problem z nadmiernym zatrzymywaniem się wody w organizmie dotyka wielu osób. Niestety zatrzymywanie się wody, to nie tylko zaburzenie estetyczne, ale bardzo często objaw wielu schorzeń. Retencja wody wpływa niekorzystnie całościowo na nasz organizm.
Skutki retencja wody prowadzą zazwyczaj do obrzęków, w różnych częściach ciała, najczęściej są to stopy, kolana, kostki, brzuch, ale też dłonie. Przypadłość ta częściej dotyka kobiet niż mężczyzn.
Najczęstszą przyczyną retencji wody są zmiany hormonalne, które w przypadku kobiet towarzyszą najczęściej, w momencie wystąpienia miesiączki, zazwyczaj kilka dni przed, ale też w trakcie, ponadto ciąża sprzyja nadmiernemu gromadzeniu się wody, jak i zażywanie środków antykoncepcyjnych.
Choć z doświadczenia powiedzieć mogę, że najczęstszą przyczyną retencji wody, jest kiepska dieta, pełna fast-foodów oraz brak aktywności fizycznej.
Warto nadmienić, iż bardzo często obrzęk, spowodowany jest nadmiernym gromadzeniem się wody, (szczególnie łydki, kostki, kolana) spotyka się tę przypadłość, u osób otyłych, których dieta bogata jest w sporą ilość sodu, ale też węglowodanów prostych (zazwyczaj w postaci słodyczy), ale też duże spożycie kwasów omega-6, które prowadzić może do przeróżnych obrzęków.
Dlatego też, aby pozbyć się obrzęków, należałoby zmienić całkowicie dietę, wprowadzić przede wszystkim produkty o dużej gęstości odżywczej, bogate w mikro i makro elementy.
Warto zacząć od podstaw, czyli wyliczyć swoje zapotrzebowanie: https://www.sfd.pl/Zapotrzebowanie_kaloryczne,_skł._prod._żywnościowych,_%_bf-t276436.html, a o pomoc w diecie prosić w dziale Odżywianie i odchudzanie: https://www.sfd.pl/Odżywianie_i_Odchudzanie-f10.html.
Na pewno dobrze byłoby dodać aktywność fizyczną, która pomoże nam w walce z otyłością i jej skutkami, gotowe plany treningowe znajdziemy w dziale Trening dla początkujących: https://www.sfd.pl/Trening_dla_początkujących-f114.html.
Swoją dietę warto wzbogacić na pewno o kwasy omega-3: https://sklep.sfd.pl/SFD_Omega_3-opis31126.html. Polecam, przy nadmiernej retencji pić sok z pokrzywy https://sklep.sfd.pl/Alter_Medica_Pokrzywa_Sok-opis30373.html, albo też wspomóc się tabletkami na bazie pokrzywy, która ma działanie moczopędne, ale też dzięki jej udziałowi możemy się pozbyć z naszego organizmu szkodliwych produktów przemiany materii https://sklep.sfd.pl/Olimp_Pokrzywa_Premium-opis34726.html.



Moderator działu Odżywianie

Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 258 Wiek 45 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 10308
To co twierdzisz nie ma potwierdzenia w biochemii i kłóci się z nawykami zywieniowymi człowieka jakie istniały setki tysięcy lat (pomijając ostatnie kilka tysięcy). Napewno tu nikogo nie przekonasz do swoich "rewelacji".

Zgadzam się za to w sprawie leków, medycyny i roli pokarmu w zdrowiu człowieka.



Zmieniony przez - ankajanka w dniu 2008-07-11 07:47:02
1

Lepiej być durniem niż ćwierćinteligentem.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
e-lite Moderator
Ekspert
Szacuny 3610 Napisanych postów 36535 Wiek 42 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 260889
Mr. Gino Rossi... nie jedz pan miesa to zobaczysz pan ile pan bedziesz mial sil witalnych
4
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 753 Wiek 40 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 41118
Białko zwierzęce można zastąpić owocami bogatymi w glukozę. Jeśli potrzebujemy jeść mięso, niech to będzie dziczyzna, ale gryźmy je długo i dokładnie. Co ma glukoza do białka? Cukier w dodatku prosty. A z tą dziczyzną to już przegięcie... Idę zastawić wnyki...
4
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51556 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
E lite - święte słowa z tymi siłami witalnymi, mam z tym przykre doświadczenie SOG
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 49 Napisanych postów 5770 Wiek 43 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 42384
hehe pisalem w innym temacie , ale poleciał

przeginacie z tą ilością prowo w dziale Marka
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 241 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 2831
autor to nie gino men'ossi czasem?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51556 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
No a jakże inaczej
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 241 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 2831
jakby nie ginomen ten dzial by umarl
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 119 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 4507
Dieta kulturysty nie jest zdrowa i taka ma byc!!!
Zycie jest za krotkie zeby byc malym!!!
Jak chcesz byc owca to badz ja wole byc wilkiem i cie.....
3
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 90 Napisanych postów 15094 Wiek 36 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 101723
on pojehal
ale i Wy z tym brakiem sil witalnych bez miesa
ale to tez temat nie pod dyskusje, bo ani jedna strona, ani druga nie da sie przekonac
1

"Jak kraść, to miliony.
Jak ruchać, to księżniczki"

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Robaki wstrzymują rozwój mięśni!!!

Następny temat

IP6 kwas Fitowy - jaką pełni rolę

WHEY premium