Szacuny
1
Napisanych postów
25
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
420
Witam, prawie 3 miesiące temu a dokładnie 13 stycznia (tak, piątek 13 :( ) złamałem sobie ręke w nadgarstku - pękła mi jedna z tych dwóch kosteczek.
Lekarz na pogotowiu nie wykrył złamania, przez 10 dni chodziłem w szynie - myślałem że to jakieś stłuczenie zwykłe, w najgorszym wypadku skręcenie - ruszałem ręką, specjalnie jej nie oszczędzałem - od lekarza nie dostałem żadnych instrukcji, nawet nie przedstawił mi diagnozy, jedynie wypisał KOMPLETNIE NIECZYTELNĄ karte z którą miałem się zgłosić do gipsowni..
Po dziesięciu dniach ściągnąłem szyne, ku mojemu zdziwieniu ręka odmawiała posłuszeństwa, udałem się więc do przychodni - tam stwierdzono złamanie. Zrobili mi gipsową rękawiczke i wysłali do domu - miałem się zgłosić po miesiącu...
Po miesiącu rentgen - zero poprawy. Był piątek, dostałem pismo na darmową opaske ortopedyczną zamiast gipsu jednak miała ona być dopiero w poniedziałek. Zgłosiłem się więc spowrotem do mojej pani doktor, akurat zbliżał się koniec dniówki - widocznie tak im się śpieszyło że wysłała mnie do domu bez żadnego zabezpiecznia złamania, mówiąc że "chyba jestem poważny i nie będe forsował ręki" - pomimo "zaangażowania" pani doktor położyłem się pare razy na ręce podczas snu cp napewno jej nie służyło..
Następna wizyta po mięsiącu - ciężko powiedzieć czy są rezultaty - poprostu przy rentgenie nie odchyliłem nadgarstka w prawo tak jak miesiąc temu - poprostu nie mogłem bo ruch był ograniczony - stąd pewnie mniejsza szczelina na zdjęciu. Być może nie mogłem dlatego że się w końcu zaczęło zrastać? Sam już nie wiem... Przeczytałem na internecie co w takich sytuacjach się robi, spytałem więc o skierowanie naświetlanie polem magnetycznym. Dostałem skierowanie na... bioptron.
Panie rehabilitantki które naświetlały mi ręke dziwiły się że nie miałem zabiegów magnetronikiem jeszcze - dowiedziałem się co i jak i wymusiłem przedwczesną wizyte po 2 tygodniach od ostatniej. Dostałem skierowanie na magnetronik - jutro pierwsza sesja. Bioptronu mam już 6 wizyt za sobą, no naświetlam się też w domu bo okazało się że moja babcia też ma takie urządzenie...
Mijają 3 miesiące a ja nie czuje poprawy, ręka boli gdy próbuje ruszyć...
Jestem poprostu załamany, zanim to się stało prowadziłem bardzo aktywny tryb życia, praktycznie codziennie trening, boks i siłownia. Teraz siedze w domu nic nie robie, obrastam w tłuszcz dopada mnie depresja - ostatnio nawet zacząłem palić... ehh.. już nie wiem co zrobić i gdzie się zgłosić..
Od pierwszej wizyty u pani doktor mam wrażenie że tylko odlicza dni do zabiegu, którego cholernie nie chce bo boje się że strace sprawność na stałe :(((((
Doradzcie coś!!! (Biore leki: Ossopan, wapno i to tyle. Oprócz tego codziennie galaretki - słyszałem że może pomóc... )
Pozdrawiam! :(
Zmieniony przez - tooth w dniu 2006-04-03 00:59:12
Szacuny
2
Napisanych postów
46
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
77
zanim zaczęły się zabiegi też byłam aktywna sportowo: grałam w ręczną, biegi i zaczęłam chodzić na dżudo niestety dzięki moim nagdarstką po 6miesiącach zrezygnowałam.Dziękiz namiary nie omieszkam zajrzeć do nich :) pozdrawiam i zdrówka wszystkim
Szacuny
500
Napisanych postów
9533
Wiek
44 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
18704
po pierwsze - czy kości są prawidłowo złożone ,nieuszkodzone mieśnei i ścięgna itp ....
po 2 skąd jesteś
po 3 czy zdjęcie było robione tylko w 1 projekcji czy też były wykonywane 2 zdjecia
XXX Boofi XXX
Hard Core Straight Edge
"Blood and Guts bro , thats the way it goes !!" - lifter ?
Nie dyskutuj z d****em. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem.
Szacuny
1
Napisanych postów
25
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
420
Ad.1. Hmm.. czy kości są prawidłowo złożone - tego sam nie stwierdze, swojej lekarce też nie ufam więc... Nie wiem.
Co do mięśni i ścięgien to nie sądze żeby były uszkodzone. Uraz powstał wskutek zadania ciosu - kość poprostu nie wytrzymała przeciążenia...
Ad.2. Obecnie Gdynia.
Ad.3. Tak, były robione 2 zdjęcia, z 2 różnych rzutów...
Szacuny
0
Napisanych postów
2
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
22
ja to mam już 5 tydz w szynie tez przy nadgarstku kosteczki połamane
tydzień temu kontrola i dalej szyna nie chce się goic pewnie piwko wychodzi ale teraz kupiłem w aptece francuskie witaminy na gojenie się i zrost kości rexrubia ponoc pomaga
Szacuny
0
Napisanych postów
8
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
37
Proponuję zainwestować w wizytę u prywatnego ortopedy. Możliwe, że będzie konieczna operacja - nie bój sie jej, bo dzięki temu skrócisz czas unieruchomienia i krócej będziesz wracał do formy.
Szacuny
2
Napisanych postów
1
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1
miałem złamaną ręke,w gipsie miałem 4-tygonie okazało się że ręka po złożeniu wcale się nie zrasta.skierowno mnie na operacje .po otworzeni ręki okazało się że w nięjsu grzie się nie zrasta zrobiła się kość martwa więc częśćkości mi usunięto i rozwiercano aby poponownym złożeniu mógł się odbudowywać szpik kostny.oczywiście ręka jest stręcona na śruby.Od operacji minęło już 8 miesiecy i nadal kości się nie zrastają.obecnie jestem wyznaczony do nowej operacji.i co dalej doradzcie mi czemu to się nie zrasta ???
Szacuny
2
Napisanych postów
46
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
77
witam , w skrócie ja walcze już dwa lata obecnie jestem po operacji z drutem przy kciuku jestem już dobre 4 tyg po operacji miałam na dniach kontrol i dr. był szczerze zaniepokojony bo wszyscy pacjenci po takiej operacji jak ja ruszają całym nadgarstkiem normalnie(mialam przerzucone ścięgno żeby wzmocnic nadgarstek) a moja ręka przypomina na dzień dizsiejszy manekin, tyle że palcami ruszam ale nadgarstek zamist zginac sie w 100% zgina sie w 10% miał ktoś z was cos takiego? w lipcu maja usunać mi drut i ....niewiem co dalej,są dni że też płacze i chodż dawno rzucilam palenie to przypale bo mam problem z podstawowymi pracami, też prowadziłam aktywne życie a teraz mnie roznosi , odbija się na najbliższych. może ktoś poradzi co robić dalej?
Szacuny
2
Napisanych postów
46
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
77
za 2 tyg, wyciagną mi drut potem mam mieć intensiw rehabilitacje dam znać o powodzeniu, ale na obecna chwile to nie chwyce płyty cd leżącej na podłodze czy szpilki a jak się uda to boli w nocy jak sprawdzam córke czy się nie otkryła to mam jak przykrywam ją to zledwoscia i boli jak...probuje powerbal na tyle ile moge.
Szacuny
2
Napisanych postów
86
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
978
No cóż Ci mogę powiedzieć, skoro będziesz miała wyciągany drut tzn, że zrobili Ci jakieś zdjęcie, zrost musi być 100% jeśli go wyciągają, a jak zrobili zdjęcie tzn, że raczej widzieli, że wszystko jest ok, więc to raczej nie wina komplikacji. Chociaż dmuchając na zimne wszystko się okaże po, ogólnie teraz i tak Ci się faktycznie nie opłaca jakoś specjalnie ćwiczyć, bo po wyciągnięciu będziesz miała szwy i opuchliznę, a może to ten drut Cię tak blokuje? Okaże się wszystko za jakiś miesiąc, ale wykorzystaj rehabilitacje na 100% nawet jakbyś miała tam płakać z bólu. Życzę powrotu do zdrowia i koniecznie napisz jak będą jakieś postępy
"Bo wypadek to dziwna rzecz. Nigdy go nie ma, dopóki się nie wydarzy." (Kubus Puchatek)