Panna_Kika/Blog/Chcieć to Moc

wiesz bazylka, ja sie czasem tych lotow boje. na sciance sie napatrzylam na roznych szalencow, ktorzy mieli w glebokim powazaniu zarowno bezpieczenstwo jak i technike i zaliczali niebezpieczne loty (glowa w dol, poobijani, krew, etc...) i tak sie ciesze, zelek wysokosci pokonalam w tak duzym stopniu. jedziemy w te rejony okolo 7-8 sierpnia, mysle, ze taki wyjazd troche energii pochlania wiec przytyc raczej nie przytyje :)

Obli, poprosze o trening brzuszka ciag dalszy, mam tylko do 3. tygodnia, chce obaczyc dalsze czesci czy podolam temu wyzwaniu ;)

dzis dzionek minal pracowicie, w robocie. nabiegalam sie, padam po prostu. jedzonko srodowe:
I owies, 40g; 5 bialek+cale jajo (omlet); 2 lyzeczki dzemu truskawkowego bez cukry (46kcal w 100g; 9g wegli w 100g);papryka zolta mala i maly pomidor
II oliwka,lyzeczka;piers z kurczaka;owies,40g;3 lyzki mleka sojowego light;papryka czerwona
III whey z mlekiem chudym, 150g
IV ryba wedzona (pstrag);2 chlabki chrupkie;pomidor duzy;3 orzechy w czoko i redbull bez cukru (padalam ze zmeczenia...)
V whey z woda

w pracy czasem zapominam np. o oliwie, zabiegana tam jestem, ale nie zaliczym wiekszych wpadek i nadwyzek kalorii, i tak jemy tam w biegu, przerywaja nam przerwe, wolaja na kase,etc...troche w stresie zyje ;)

dzismial byc rower, ale chyba potrzebowalam duzo sniu, bo spalam jak zabita. ale jutro trening i stepperek, pt scianka, i rower podwojna przejazdzka, sb trening stepperek i praca, ndz-londyn, wreszcie :) caly dzionek dreptania,niestaty niedziela bedzie chyba takim cheat mealem... rano sniadanie (pewnie omlet owsiano-bialkowy, uwielbiam go!), pozniej jakas przegryzka (moze piers pieczona, 2 kromki cieniutkie chleba pelnoziarnistego i warzywo-kanapka), wiec do tej pory zdrowo :) pozniej lody duze (nagrzesze) i gdzies podejdziemy na jakiegos kurczaka pieczonego (wybiore cwiartke z piersia) i warzywo...chyba zle nie bedzie?

aha i dzis brzucho byl, coraz trudniej... :)

dobranocka!

Dzis dzionek nawet udany, pod wzgledem treningu i diety, bo dzien w pracy okrutny :(

Jedzonko:
omlet z owsem i 2 lyzeczka dzemu (jak w poscie powyzszym)
whey+kaszka+mleko na cieplo (pycha i syci na dluzej)
tuna+ryz brazowy+marchew starta z pietruszka,100g+oliwka
poledwiczka wieprzowa+oliwka+surowka z cukinii i ogroka+5 orzszkow nerkowych
whey z woda
2 grube plastry wedliny z indyka (po pracy bylam glodna jak wilk,wybralam bialko prosto z lodowki ;))

padam z nog... rano trening, 13-22 30 praca oczy mi sie kleja :)

trening zaliczam do udanych, kropla potu splynelana moje czolo :) przysiady pile troche trudno mi sie robi, bo mam duze talerze 5kg, przysiad ze sztangielkami po boku tez, bo talerze "jezdza" mi po udach. recepte znalazlam taka: przy przysiadach pile duzy rozkrok, przy sztangielkach po boku mniejszy. ot, zloty srodek :)

Zmieniony przez - Panna_Kika w dniu 2008-06-20 00:43:58

Ja to mam sinaiki od sztangielek po bokach

Bedziesz miala trening naprzemienny raz silowy raz wytrzymalosciowy na brzuch.
Tydzien 1 silowy
dni 1,2,3,4 po dwie serie cwiczen po 20 powtorzen miedzy seriami 15sek odpoczynku, cwiczeniami 30sek
1. podnoszenie nog (lezysz na podlodze glowa przyciagnieta do klatki rece wzdłuż tuulowia dlonie pod pupa, proste nogi podnosisz do pionu i opuszczasz
2. skosne brzuszki (lezysz na plecach, zginasz nogi i kladziesz na jedna strone, rece za glowe i robisz brzuszki)
3. brzuszki z prostymi nogami w gorze
4. odwrotne brzuszki (czyli nogi zgiete w gorze i na siebie sciagasz glowa caly czas w gorze rece za glowa)
5. wznosy nog bokiem (lezac na boku nogi proste reka dolna na pasie, gorna za glowa glowa w gorze, uzywajac miesni skosnych podnosisz obie nogi w gore najwyzej jak dajesz rade i opuszczasz - jak nie dajesz rady to rob to do oporu dwoma nogai i pozniej tylko jedna do konca z tym, ze wtedy ta dolna zegnij)
6. brzuszki z nogami wyprostowanymi (lezysz prosto na podlodze, kladziesz rece na klatce i robisz brzuszki zwijajac sie w gore i dol)
Na koniec 30sek Vaccum
Kika to na pierwszy tydzien.
Przypomnij mi. Masz drazek w domu? Bo chcialam ci dac podciaganie nog w zwisie w wytrzymalosciowym, ale jak nie to damy to co bylo, czyli podciaganie nog na brzegu lawki. No i troszke nowych cwiczen wprowadze.

dzieki obli, teraz jeszcze robie brzuszek tyd 2,nast tydz 3 i wtedy wprowadzam tydz 1 silowy.

dzis miala byc scianka, ale nie bedzie. moj biedny chlopak jest padniety po 5. nocce w pracy. dzis pojedziemy za to na wycieczke rowerowa, a wieczorem zrobie sobie aeroby-interwaly, tzn. stepperek+2-3min skakanka+stepperek,etc... jakies 30min i na koniec jeszcz z 10stepperek. taka nowosc sobie zastosuje ;)

wiesz, obli, chyba w paranoje mala wpadam. tzn, wydaje mi sie ze nie chudne ani ani, i ze zamalo sie ruszam do tej kalorycznosci. dajmu na to, ze mam 3 razy trening silowy z lekkimi aero zaraz po nim, 3 razy rower (tetno rozne, na swiatlach musze przystanac,etc ale jest), 2 razy scianka oraz 3-4 dni praca. staram sie tez zrobic dodatkowo z jeszcze 1-2 aero, jak naprzyklad dodatkowy rower albo sepperek albo stepperek ze skakanka...wypada jeden dzien sciankowy,ale chyba tragedii nie ma? wtedy tez wypadaja wegle proste..

dzis trawic bede :):
omlet z owsa, z dzemem i slodzikiem, pomidor duzy
gotowana piers, ryz brazowy, oliwka, surowka z cukinii i ogorka
mieszanka seafood (tiger prawns, malze, kalmary),200g, surowka, oliwka, 2 chlebki chrupkie
whey z mlekiem, 150g i 2 lyzki owsianych platkow (na cieplo)
whey z woda

to cwiczenie z unoszeniem nog na boku, to leze na lewym boku wyprostowana, lewa reka pod glowa, prawa na biodrze/talii i unosze obie nogi w gore, jakbym dzwignie robila?

moze na glupa wyjde, ale co to vaccum?

drazek mam, ale kijowy, w szafie :) nie bardzo da sie go uzywac...


Zmieniony przez - Panna_Kika w dniu 2008-06-20 11:38:30

No dobra nic nie mowie, ruszasz sie bardzo duzo i potrzebujesz bardzo duzo energii. Twoje zapotrzebowanie dzienne jest lekko liczac 2000kcal. Podchodz do tego spokojnie, przy twoim poziomie tluszczu chudniecie nie przebiega juz w duzym tempie, to sa zmiany, zauwazalne w okresie miesiaca, bardziej, niz jednego tygodnia. A tak po za tym to zaraz masz dwa tygodnie "chude" to będzie ciężej.
Jestem ciekawa jak ci pojdzie

Tak tak to cwiczenie tak wyglada, unosisz obie nogi na raz, mozesz tez gore ciala razem uniesc, bedzie trudniej. I radze trzymac nogi lekko do przody tak bys byla zgieta i lezala na posladku nie na kosci biodrowej.
Vaccum to wciaganie brzucha. Nabierasz duzo powietrza i, wypuszczasz wciagajac jednoczesnie brzuch do kregoslupa jak najmocniej dasz rade i tak trzymasz oddychajac lekko gorna czescia klatki.
http://www.bodybuilding.com/fun/exercises.php?Name=Stomach Vacuum

No dobra to bedzie bez drazka brzuszek wytrzymalosciowy

ok, wiec sie uzbrajam w cierpliwosc :) po 4 tyg zrobie fotki (mamy nowy aparat, nie umiem go obslugiwac ;)), boje sie troche tyg 1300kcal, ale trzymaj kciuki! bede zdawac relacje.

to cwiczenie juz kiedys robilam fajnie miesnie skosne pracuja :) lubie je bardzo :)

wycieczka rowerowa ponad 2h :) z gorki, pod gorke,po prostym terenie. wypompowalam sie troszku :) po poludniu brzucho i jeszcze stepperek ze skakanka sprobuje, a pozniej nagroda seafood :)

*** stepperek ze skakanka, mix 3min na 3min odbyty, razem 30min, zakonczone dodatkowymi 10min "wyciszajacymi" na stepperku, razem 40min dom posprzatany, pranie zrobione, seafood w brzuszku (pycha, z piekarnika z czochem , teraz kapiel goraca na rozluznienie :) yeah, ive got the power!

ps: na sniadanie moge zjesc platki owsiane zalane mlekiem chudym z wheyem podgrzane w mikrofali? w ogole odzywke mozna podgrzewac? np. w omlecie, piec w babeczkach? fajny i smaczny zamiennik maki a ja takie papki lubie :)

Zmieniony przez - Panna_Kika w dniu 2008-06-20 21:00:56

wlasciwie nic nie wskazuje na to, ze nie mozna jej podgrzewac, witamin nie ma, bialko juz i tak przeszlo caly proces przerobu, wiec... Ale na 100% nie wiem. Kaniola w tescie zrobila omlet z odzywka .

ja robilam juz omlety z wheyem i bialkami (pycha!) dodaje do owsa i podgrzewam, z kaszka podgrzewam...dlatego pytam, chyba nic zlego sie nie dzieje...? a na cieplo syci na dluzej i mi po prostu smakuje bardzo :) przynajmniej redukcja smaczniejsza :)

dzis praca 8-16 30 na nogach tak zwana oraz trening silowy+lekkie aeroby :) zakonczony i udany :) od pon nowy trening tzn superserie i przechodze na chudy tydzien tj 1300kcal...jak nie bedzie wpisow, to znaczy ze chyba nie zyje ;) ale kciuki trzymac prosze solidnie!

dzis dzien wolny, tj bylo ladne sniadanko, posilek 2 i 3, ale "kary" byly :P i maslo orzechowe, gumiaczki, jabluszko, kubeczek owsianki z kleikiem i mlekiem oraz wheyem na cieplo (po treningu godzine i jeszcze inne wykorczenia ;) ale mniej niz 2000kcal tych wykroczen ;) jutro scianka :)

jak tak sobie mysle obli, ze wczoraj zjadlam zbyt duzo i sie teraz boje, ze caly moj tygodniowy wysilek poszedl na marne...:( a cieszylam sie juz nawet troszku, bo spodnie do pracy mam luzniejsze, niz kiedys byly...choc to moze po praniach sie rozciagnely (?)...

dzis byl zaraz po wstaniu brzuszek. potem sniadanko onlet z owska i bialek oraz jaja, surowka z marchwi i pietruszki oraz slodzik, ktorym omletto posypalam

po poludniu scianka. wrazenia potreningowe pozniej.