Zamrażaczy sensu stricto nie polecam. Ale są też łagodniej działające ochaładzacze, typu Reparil Ice.
Generalnie działają przeciwbólowo/ znieczuleniowo. Nie mają działania leczniczego! Stosuje je się, kiedy masz kontuzję, i
musisz ćwiczyć dalej. Raczej do używania w wyjątkowych sytuacjach. Minus mają taki, że nie czujesz, kiedy sobie pogarszasz sprawę, a pogarszasz sobie na pewno ćwicząc z kontuzją czy dużym przeciążeniem mięśni. Ale wiadomo, że czasami zdarzają się takie sytuacje, że trzeba i już.
Tak więc stosowanie ich na noc czy coś w tym stylu mija się z celem.
Osobiście wydaje mi się, że to co napisałeś będzie ok: delikatne rozciąganie (pamiętaj o rozluźnieniu, nie szarpaniu, no i czas - trzeba trochę potrwać w pozycji rozciągającej, a nie puszczać po 3 czy 5 sekundach), delikatny masaż, sole mineralne wskazane (mnie np. bardzo pomagają
).
Jak masz przeciążone mieśnie, czy ponaciągane, czy coś tego typu - szczerze nie wiem, co Ty tam masz z nimi naprawdę
- to po prostu daj im odpocząć.
Sugeruje jakieś ćwiczenia regenerujące, rozluźniające, np. pilatesa (którego zresztą polecam non stop, jeśli masz mozliwość, tylko tu musiałbyś już chodzić na jakieś zajęcia, samemu nie da rady), no i rozbieganie, a nie od razu full start.