SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

royce vs matt

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 12370

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 481 Wiek 38 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 3800
Nie ******l Jodan :) Ja tam ich szanuje ,no może poza Gołotą:) choć też jakieś tam uznanie się należy.A tak na poważnie jak ktoś się nie zna to ******li głupoty ,a już artykuły na temat MMA np. w super expressie gdzie szefuje Kostyra i**** się zna na ten temat są najlepsze ,normalnie no comments.To nie dziwne ,że ludzie mają potem takie zdanie ,jak jakiś kretyn wypisuje bzdury.

In my heart I do not feel that I must prove anything

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 458 Wiek 46 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 14108
Wand , co sie tak unosisz , na cyklu jestes . Nikt nie zaprzecza ze Royce to legenda , bo tego sie nie da zaprzeczyc Ale nie da sie tez ukryc ze jego lata chwaly juz bezpowrotnie minely , i juz nigdy nie wruca .
Nie interesuje mnie ile dostal za ta walke (to jest bez znczenia) , doskonale zdaje sobie sprawe z tego ze UFC wieeeele mu zawdziecza , ale w tym temacie nie o to chodzi . Temat zostal stworzony zeby skomentowac walke royce vs matt , wiec to zrobilem , Royce dostal wpi...ol jak male dziecko , jak sie dokladnie przyjzysz to zobaczysz ze Mat (po tym jak juz zostal zdjety z Royca ) , byl ta cala walka zawiedzony (on nawet nie zdarzyl sie dobrze rozkrecic) , co widac po jego minie.
Nie chce w zaden sposob oczerniac Roysa , ale prawda jest taka ze on juz sie wypalil , powinien dac sobie spokuj ...

http://www.sfd.pl/temat270630-strona2/ - moje foto ;) , nowe str. 2,5 i 6 ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Marian.B. ZASŁUŻONY
Ekspert
Szacuny 510 Napisanych postów 8840 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 54407
GEZ a po co ma sobie dawać spokój, skoro zarabia na tym grubą kasę?
Czyżby z powodu, że GEZ był zawiedziony widowiskiem?

Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 458 Wiek 46 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 14108
Marian.B. , mysle ze nie tylko ja bylem zawiedziony . Prawda jest taka ze zawalczy jeszcze raz , moze dwa i na tym sie wszystko skonczy (byc moze ze jego legenda tez) . Mysle ze nie o to w tym wszystkim chodzi

http://www.sfd.pl/temat270630-strona2/ - moje foto ;) , nowe str. 2,5 i 6 ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
pinecone85 ZASŁUŻONY
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 4636 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 22462
Dla mnie juz bylo ok ze zawalczyl,naprawde za***iscie czekalem na ta gale,na cokolwiek,zeby chociaz go zobaczyc jeszcze raz w klatce,dla kogos kogo zainteresowanie SW roslo wokol BJJ,Royce`a i pierwszych UFC to bylo naprawde cos wielkiego. Moglby nawet wylapac pierwszego strzala i zaliczyc deski,to i tak nie zmienilo by faktu, ze dla mnie to bylo wielkie wydarzenie in plus.

Pozatym nie oszukujmy sie, Royce nie mial narzedzi do tego zeby wygrac i zeby wygrywac z kimkolwiek teraz. To tak jakbys wyslal Napoleona to Iraku zeby prowadzil wojne miejska,inna strategia inna podejscie i doswiadczenia. Teraz zawodnicy MMA,maja porozkminiane kazde elementy walki,do tego za***iste przygotowanie fizyczne( silowe) i zapodaja se w poslady rozne zwiazki z tablicy mandalejewa, jak mogl z kims takim wygrac ktos z poprzedniej epoki? Bo nie boje sie powiedziec, ze Royce i rodzina Gracie w MMA to juz poprzednia epoka. Nie mozna denuncjowac za to Royce,ze przegral, a raczej wg mnie trzeba go chwalic za to ze nadal ma ducha i wole walki, a takze wiare we wlasne sily i kolebke swojej rodziny-BJJ.

Czy mozna miec pretensje ze przegral ze skoksowanym dzikiem? To tak jakby winic owczarka, ze przegral z pittbulem,czy tez winic zolnierza z 2 wojny swiatowej, ze przegral z teazniejszym Marine...

Zmieniony przez - pinecone85 w dniu 2006-05-29 18:47:04

Grappling

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 906 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 6128
To czy Royce pozostanie legendą czy też nie zależy od nas samych. A tak a propos to czy Royce udzielił po walce jakiegoś wywiadu, ciekaw jestem co mówił ???
P.S. Pinecone niezłe porównania Pzdr !

*I'm still standing and I'm still waiting for a title fight. Fedor Emelianenko you are next !!!* - MIRKO CROCOP

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 153 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1792
Wand, zaczynaja mnie denerwowac osobiste wycieczki. Rownie dobrze moge napisac, ze sam robisz z siebie posmiewisko broniac na sile Royce'a. Bo po pierwsze przegral ta walke i to w marnym stylu, temu sie chyba nie da zaprzeczyc? Po drugie, bo lansujesz poglad, ze kasa usprawiedliwia wszystko. Tylko to sie teraz liczy? Kasa? I jeszcze raz pytam, czemu stosowac podwojne standardy? Mozna jechac po Akebono, a Royce juz jest nietykalny? Przeciez Akebono tez byl wielkim mistrzem i legenda sumo. Czemu sie z niego smieja i z politowaniem patrza, jak robi z siebie oferme za pieniadze? Nadymasz sie z powodu Royce'a, a piszesz ze nie masz szacunku dla Goloty? A czemu, przeciez tyle osiagnal i byl idolem jak walczyl o mistrzostwo... A teraz co? Posmiewisko, bo przegral pare walk w kiepskim stylu? Jodan bardzo dobrze to ujal, zawodnika ocenia sie przez pryzmat jego ostatniej porazki. I taka prawda, ze jeszcze kilka podobnych widowisk i Royce bedzie mial taki sam szacunek u ludzi jak Golota.
Watpisz czy ja wogole ogladalem walke z Tokoro? Jakbys zechcial przeczytac moje wczesniejsze wypowiedzi, to bys widzial ze odwolalem sie do niej kilkukrotnie. I wedlug mnie juz po tamtej walce Royce powinien dac sobie spokoj. Nie pokazal w niej nic ciekawego, zal mi bylo na to patrzec, ale zremisowal i wyszedl z twarza. To powinien byc dla niego sygnal, a on zamiast tego nastepnym razem porwal sie z motyka na slonce. Smiejecie sie z Arony, za jego lay & pray.. w porownaniu z tym co pokazal Royce w walce z Tokoro, Arona ze swoja taktyka jest geniuszem parteru.
Wedlug mnie nie wszystko powinno byc na sprzedaz i tyle. Sa jeszcze inne wartosci w zyciu niz kapucha.
Piszecie o sercu do walki itd. Ale czy Royce tak naprawde sie przyklada do tego? Gdyby tak bylo, to cwiczylby stojke, obalenia i parter pod formule vt, a nie czysty grappling. W tej chwili zachowuje sie jak ignorant, nie rozni sie niczym od tych uderzaczy z poczatkow UFC, ktorym sie wydawalo ze znajac tylko jedna plaszczyzne walki moga wszystkich pobic.
Czemu sie czepiam kasy? Bo gdyby Royce chcial wrocic po to, zeby sie jeszcze raz sprawdzic, bo czulby taka wewnetrzna potrzebe, ok... jego sprawa, chociaz wiedziec kiedy sie wycofac to tez wazna cecha. Ale tutaj poszlo o co innego, Royce dal sie kupic UFC, bo zaproponowali mu kupe kasy, zeby zrobic sobie dobry marketing. I sorki, ale nie przekonacie mnie, ze zadecydowalo tu cos innego niz pieniadze. Wiec spokojnie mozna sobie darowac te teksty, o sercu do walki, wewnetrznych potrzebach i calej reszcie, bo wybaczcie ale to g*** prawda. A jak juz napisalem, dla mnie pieniadze nie sa usprawiedliwieniem na wszystko. Gdyby Royce cierpial nedze i tego potrzebowal to inna sprawa.
I zeby bylo jasne, pisze to wszystko, bo tez zaczynalem przygode z tym sportem od ogladania kupionych kaset z pierwszym UFC, kiedy sprzedawane jeszcze byly jako "nielegalne walki z USA" a Royce'a i bjj prawie nikt nie znal. I nie pisze tego, zeby mu ublizac, tylko dlatego ze zal mi patrzec na to co sie teraz dzieje.
Moze i dla garstki ludzi pozostanie legenda (dla mnie tez), ale wiekszosc oceni go pod katem tego jak skonczy kariere a nie jak ja zaczal. Wielcy mistrzowie mieli to do siebie, ze wiedzieli kiedy odejsc i cieszyc sie tym na co sobie zasluzyli. Bo dla mnie nie ma nic heroicznego w walkach oldboya, nieprzystajacego juz do nowej ery, niszczacego swoj dorobek dla dodatkowej kasy. Jest jeszcze cos takiego jak godnosc, a ta wiaze sie z tym, zeby wiedziec kiedy przestac.
Nie trzeba daleko szukac, ludzie pisza ze sa zli bo walka byla kiepska, ze zal bylo patrzec jak Royce walczy o zycie, ze obrywa jak dzieciak itp itd. Tak powinien sie dac zapamietac?
Skoro piszesz Wand, ze Royce jest teraz trenerem, to niech sie tym zajmie, na tym polu ma duzo do zrobienia, ma szacunek i tez duze pieniadze. Ale nie mam chyba po co dyskutowac z osobami, ktore uwazaja, ze dla pieniedzy warto zrobic wszystko. Nikt tu Royce'a nie chce gnoic, ale skoro zdecydowal sie walczyc, to czemu nie mam prawa go za ta walke ocenic? A ze wypadla zalosnie? Nie moja wina. Czy teraz nikt nie ma prawa powiedziec slowa na ten temat bo Royce jest legenda? To jest z kolei przegiecie w druga strone, wiec darujcie ale zostane przy swoim zdaniu. I jesli Royce dalej bedzie walczyl, to pewnie wyjdzie na moje i po kilku takich porazkach, nie dostanie juz z pewnoscia takich pieniedzy, za to przekonacie sie, jak bedzie go oceniac wiekszosc ludzi. Kogo bedzie emocjonowala walka staruszka, ktory przez 20 minut bedzie lezal na plecach kurczowo trzymajac przeciwnika, o ile uda mu sie chociaz tyle? A patrzac uczciwie, to tak wlasnie walczy Royce, tak walczyl z Tokoro i tak chcial walczyc z Mattem, tyle ze ten mu na to nie pozwolil. I za co mam wychwalac Royce'a? Za to, ze przez ostatnie 10 lat zupelnie sie nie rozwinal w zakresie umiejetnosci walki? Jesli ma zamiar walczyc zawodowo i brac za to kupe kasy to niech sie do tego przylozy do k***y nedzy albo zajmie sie prowadzeniem zajec. Nie mozna miec wszystkiego, na cos sie trzeba zdecydowac. Marnie to wyglada, kiedy gosc, ktory 10 lat temu mial ambicje uczyc wszystkich jak wyglada realna walka, teraz wykazuje w tej dziedzinie zupelna ignorancje.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 533 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 8450
dobra przegrał jego sprawa, ja będę zawsze miał dla niego szacunek i dla jego rodziny [nawet dla Ricksona bo dla mnie to legenda, której nie zburzy zadna porażka bo 400,1,0 wygląda fajniej niż 400,0,0 ] ale nie oszukujmy się teraz każdy robi to dla kapuchy i każdy wkłada w to serce żeby następnym razem też to kupili
Royce przegrał, mówicie że jego czas juz minał ale on tego nie chce, chce walczyć dla siebie i przede wszystkim dla nas, jego fanów którzy są z nim do końca bez względu na szanse na zwycieztwo




[postawiłem na niego ostatnie 1,50 zł na bet-at.... ]
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 153 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1792
Heheh, za ten rekord to nawet papcio Gracie sie wk****il na Rickiego i powiedzial, ze jakby tak samo jak on liczyl sobie wszystkie sparringi z uczniami na treningach to pewnie mialby wiecej ;)
Tak sobie poczytalem troche co pisza o walce Royce'a. Matt stwierdzil w wywiadzie, ze polamalby mu reke, ale Royce i tak by nie odklepal. Poza tym stwierdzil, ze mial wrazenie ze byl w tej walce ciagle o krok przed Roycem. Zdziwilo go tez, ze gdziekolwiek chcial umiescic rece Royce'a tam je mial, co nie powinno sie zdarzyc z takim zawodnikiem. Na koniec podsumowal, ze szanuje Royce'a ale to byl po prostu zly wybor przeciwnika dla niego.
Jak to napisali, chyba nikt z polowa szarej komorki, nie wierzyl naprawde, ze Royce moze wygrac ta walke, lacznie z organizatorami, ktorzy po prostu liczyli na wplywy do kasy.
A skad te wplywy?
Pozwole sobie przetlumaczyc fragment artykulu: "Czlowieku, nie moge sie doczekac tej walki! To bedzie niesamowite!" to typowa odpowiedz w rozmowie z przecietnym fanem UFC. Takie stwierdzenia zmuszaja mnie do podrapania sie z niedowierzaniem i pytania "Co oni pala do cholery?"
Tak, glowne wplywy zapewnili amerykanscy fani UFC, z polowa mozgu, nie majacy chyba pojecia o czym mowia, wierzacy ze obejrza jakas walke stulecia i ze Royce skopie dupe Mattowi... Przegladajac wypowiedzi na zagranicznych stronach, widac, ze wielu z nich nie moze uwierzyc, ze Royce mu nie dokopal... Oni chyba naprawde jada na psychotropach. Jak mozna przeczytac w artykule z sherdoga, dysproporcje w tej walce byly tak ogromne, ze kazdy majacy pojecie o tym sporcie, wiedzial ze legenda bjj pojdzie na dol w plomieniach.
I jesli przyjac, ze wieksza czesc ludzi jest raczej slabo rozgarnieta jesli chodzi o swiat MMA, to szybko znudza sie legenda, skoro zawiodla ich oczekiwania. A co powiedzial Royce po walce:
“Of course I’m disappointed,” said Gracie, falling to 13-3-3. “But he is the welterweight champion.”
“I got a couple more in me,” he promised. “Let me go home and heal this up. I’ll be back.”
I tego sie wlasnie obawiam. Mamy juz zaczac obstawiac, kto nastepny skopie mu tylek i latwym sposobem podbije sobie rekord?

PS. Baku17 przykro mi z powodu Twojej dotkliwej straty finansowej, ale kierowanie sie sentymentem w interesach zwykle nie wychodzi na dobre ;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1023 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 10256
dla ludzi bez szacunku dla Royca...
dla ludzi małej wiedzy o mma...
dla ludzi którzy dużo piszą a niekoniecznie się znają na rzeczy...
dla ludzi którzy raczej nie dojdą do niczego wielkiego...

dla Was:

http://video.google.com/videoplay?docid=4036639543762755593&q=royce gracie 
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

UFC 60-wyniki.

Następny temat

2 pary UFC 61

WHEY premium