Szacuny
11148
Napisanych postów
51559
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
mam pewien problem z psychika :(
mam teraz 20 lat i stalem sie strasznie bojazliwy tzn boje sie z kims klucic,o walce nawet nie wspominam-jakos agresja i pewnosc siebie zanikla we mnie :(
jeszcze z 3-4 lata temu nawet chlopakowi 2 razy wiekszym ode mnie moglem powiedziec kilka rzeczy w twarz i wyskoczyc na solo.moglem sie bic z kazdym i wszedzie.
strach byl mi obcy->a jesli juz pojawil sie to potrafilem przerobic go na agresje.dodam ze przez kilka lat regularnie palilem marihuane i jestem pewien ze po czesci ona miala na mnie taki wplyw.
jesli mam z kims sie sprzeczac lub cos takiego to odczuwam momentalnie taki strach i poddaje sie bez wali.wiem ze to jest wbrew sobie bo mozna mna manipulowac strasznie ale nieumiem sobie z tym poradzic:(
zaczolem cwiczyc ponownie na silowni i niedlugo chce zapisac sie na boks.mimo ze te sporty po czesci moga pomoc to napewni nie wyelminuja tego strachu :(
co mam robic i jak sobie z tym radzic ?
Szacuny
37
Napisanych postów
6323
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
19141
Jak ktoś Cie na solo zawoła to powiedz mu, żeby poczekał, a wtedy ty szybko grama spalisz i na wesoł gościowi w******l spuscisz
A tak na poważnie to zapisz się na jakąś Sw i uwież w swoje możliwości bo jeśli to co wcześniej pisałeś jest prawdą to znaczy, że umiesz sie bić i pierwszemu lepszemu frajerowi neidasz się i w******l Ci napewno tak łatwo niespuści więc neima sie co nad soba użalać tylko ruszyć dupsko na trening i znowu zaczniesz wymaitać
Szacuny
11148
Napisanych postów
51559
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
z tymi jointami to nie jest wcale taka zabawna sprawa bo rzez kilka lat palilem duze ilosci codziennie :(
do tego dochodzily twarde drugi ale generalnie tylko baty every day.
nie moge sie zebrac jakos w sobie i przeciwstawic sie komus :(
nawet moi starzy znajomi ktorzy nie widzieli mnie jakis czas mowia ze nie moga mnie poznac "taki spokojny" itd a chodzi o to ze ja sie zwyczajnie boje.jak ****a.kiedys to bylo nie do pomyslenia.
moze dlatego ze dawno nie mialem zadnej solowki?dawniej czesto sie bilem itd
Szacuny
37
Napisanych postów
6323
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
19141
Nie no sorry niewiedziałem, że to aż tak daleko zaszło, SORRY.
Może ten twój strach jest spowodowany właśnie tymi dragami chodzi mi tu a tablety, ale niewiem niejeste, pewien więc ci niepowiem dokładnie.
Moja rada jest taka żebyś się gdzieś zapisał na sw albo na siłke
Szacuny
11148
Napisanych postów
51559
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
zapisac to sie napewno zapisze ale zanikla we mnie wogule wola walki.
bujalem sie z niezbyt ciekawym towarzystwem i takie sa tego skutki,najbardziej boli to ze kiedys jak zaczynal sie dym o wpadalem w taka furie,szedlem na przeciwnika jak czolg-nawet duzo silniejsi mozna powiedziec ze sie mnie bali.
teraz to jak dostalbym np strzala od slabszego typa to nawet bym nie oddal
Szacuny
8
Napisanych postów
1853
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
20162
Jezeli naprawde ogarnia cie taki paniczny strach to jak umowisz sie na solo to walnij sobie setke albo ile tam ci potrzeba na rozluznienie i pomysl sobie: morda nie szklanka. Dopoki bedziesz niezdecydowany to h.u.j za przeproszeniem z tego bedzie.
A jak nie chcesz takiego "jednorazowego" rozwiazania to idz na uderzane SW ale zeby konieznie byly sparingi
Zmieniony przez - marek428 w dniu 2006-03-03 21:28:13
"Bicepsy to możesz sobie wyrobić na siłowni,ale jaja się ma albo nie" JLB
Szacuny
30
Napisanych postów
173
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
4257
Powiem ci tak maiłem dokładnie tak samo z tym ze ja twardych nie jadłem tylko ziółko przez pół roku regularnie jarałem i miałem podobne myśli do twoich wiec cos w tym jest dlatego postanwiłem ze juz nie bede jarał i nie jaram i tobie tez to radze.A tak z ciekawości jesczze kiedy ostatnio jarałeś?
Szacuny
10
Napisanych postów
916
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
7266
Jest tylko jedna rada: NIE PAL ZIÓŁKA!!
Tak jak kolega wyżej napisał ja również miałem podobny problem, ale najważniejsze jest żeby sie pozbierac i wziąśc się za siebie. Efekty miałem podobne, jarając każdego dnia wszystko stawało sie monotonne i nawet na treningi mi się nie chciało chodzic, już nie mówiąc o szkole..., ale trzymając się w "detoxie" widze powoli zmiany i wracam do normalnego trybu życia , więc jak najszybciej śmigaj na trening i jazzda