Lipne techniki Wing Tsun

Na co dzień przyzwyczajeni do sparingów w przyjacielskich warunkach

tych przyjacielskich warunkach jak przeciwnik nie będzie miał wyczucia a ty
postanowisz nie klepać, to będziesz miał łokiec wyginający się w obie strony



W sparingach dystans jest zawsze stosunkowo odległy

nom, szczególnie w, zapasach, bjj i judo. w tych dyscyplinach przeciwnicy patrzą na siebie przez lornetkę, w takiej są odległości od siebie!!!

Nie chce mi sie czytac tego teksciiku bo juz po paru pierwszych akapitach mi sie niedobrze zrobilo. Jego autor udawadnia ze nie wie nic ani o walce, ani o treningu. Odnosnie sparingu to niech sobie poczyta moj artykul w Budokanie. Moze cos zrozumie. Choc watpie.

Wkleisz ten artykuł? Bo to co zasun,ał tuo jest faktycznie troszke dziwne...
tuo, polecam www.jkd.pl , dział artykuły

wing tsun - karate
http://www.bullshido.net/modules.php?name=Links&file=viewlinkinfo&id=75&page=1 

Tia, zwlaszcza bardzo wingchunowskie zakonczenie.

walczy człek nie styl.

pamietasz o herbatce? u mnie to wciaz aktualne.

A czlowiek walczy stylem. Zrob sobie z astmosanu.

czyzbym moja herbatka rozbudzil w Tobie wewnetrzny usmiech

STEK BZDUR!!!

"Punkt pierwszy: ochraniacze, używane w 99,9% sekcji kung fu. Co one tak naprawdę robią z psychiką walczących? Powstaje w mózgu brak racjonalnego strachu, "co tam dostanę, ale mu oddam"

Nie, jak się dobrze dostanie to się nie odda.

"Jak się to ma do prawdziwej walki?"

Nie da się mieć wszystkiego, to dla bezpieczeństwa.

"Jak działają zasady na przyzwyczajenia możemy najlepiej zobaczyć na przykładach, np. paru znanych zawodników z UFC usiłowało startować w turnieju K 1 (oparty na zasadach zbliżonych do thaiboxingu) i skończyło się to dla nich tragicznie"

Bzdura. Po prostu specjaliści uderzacze na regułach K1 niszczą trenujących przekrojowo. Nic dziwnego.

witam.
jak to jest z wingtunowcami?

ps. w tym poscie ktory pozwalam sobie odswiezyc nie smialem sie z mma ani nie bronilem wingtsun ;)
chcialem pokazac ze kazdy styl moze na zdjeciu wygladac smiesznie. ale teraz po roku czy wiecej, chcialbym odswiezyc temat.

dlaczego trenujacy wingtsun mniemaja ze sa niepokonani?
co wiecej nie startujac w zawodach, tlumaczac sie ze ich technika i sila zabilaby przeciwnika.
niedawno slyszalem 'legendy' ze zawodnicy trenujacy zawodowo MMA, kickbox itp dostawali w bojkach na ulicy od trenujacych wingtsun.i wychodizli mocno poszkodowani.
nie chce podawac nazwiska, ale to byly ponoc bardzo znane ososby, mistrozwie polski i wiecej.
czy to prawda,czy chwyt marketingowy?
ja slyszalem o tym tlyko z ust wingtsunowcow, wiele razy.
osobiscie trenowalem wing tsun, jednak odstraszyly mnie wysokie kwoty za treningi,latwosc w zdobywaniu stopni, nawet tych mistrzowskich oraz to ze mowi sie wszystkim ze uczniowie wingtsun sa nie do pokonania i walka z nimi konczy sie po kilku sekundach.bo to jedyna najlepsza metoda walki.
porownujac trening wingtsun z np karate, kick boksu itp ktory rowniez trenowalem musze stweirdzic ze po moim wingtsunie wychodzilem suchutki po zajeciach.to tez byl powod dla ktorego zrezygnowalem.
owszem stosuje co nieco z wingtsun, ale jestem zdania ze jedyny goly wingtsun to za malo.
a teraz pytanie, kto mysli podobnie
i prosze o jakies doswiadczenia moze z ringu i sparingu z wingtsunowcami.