Mam bardzo powazny problem :(. z jakis miesiac temu zjaralismy sie z dziewczyna i sie bzykalismy. chcialem dla podniety wlazyc jej waz(od prysznica) (srednica 1cm) w tylek i wlaczyc wode abys jej sie wlala do srodka(pod cisnieniem).Ale jakos tak wyszlo i ona mi to zrobila co ja mialem zrobic jej. wlala mi wode do tylka i wlala sie ona pewnie do jelita grubego.pozniej ta woda podcisnieniem mi wystrzelila z tylka. moja analiza jest ze roz***aleme sobei jelito grube. pozniej po tym zdarzeniu bolal mnie brzuch i tak jakby mi sie przelewalo mialem wzdecia i jak dlugo nie jadlem bol sie nasilal.bylem u lekarza diagnozowali problem z zoladkiem dali ortanol i cos tam jeszcze. nie powiedzialem im co zrobilem.
dalsze objawy jakby nie przyswajalnos witamin.np. bralem falvit i kiedys zawsze mi sie robil taki ladny naskorek na paznokciu a teraz dupa.
czuje sie non stop oslabiony.schudlem 6kg.nie moge cwiczyc na silowni bo mam takie zakwasy ze mala glowa. nie mam sily cwiczyc.zupelnie jakbym stracil regeneracje.POMOCY!!! nie powiem lekarzowo co zrobilem. nie moge cwiczyc!!! co mi sie moglo stac? czy mi sie pokarm nie wchlania?czy witaminy? lekarza glupio diagnozowali hormon tarczycy itp.jak ja wiem ze to jest przez moja glupote.co mam zrobic co mi jest? czy sa jakies preparaty multiwitaminowe w amuplach? lub plastrach masciach?nie wiem co zrobic pomocy nie chce stracic silowni a nie moge na nia chodzic bi jeszcze bardziej trace mase.juz od okolo tyg mnie prawie brzuch nie boli.ale objawy nie minely.
czekam na wasze porady