DT Viki - przygoda z biegami przez przeszkody

No fajnie się ogląda szczęście na twarzy umorusanej Viki, widać, że robi to co kocha! A jak tam odczucia cielesne po opadnięciu adrenaliny?
edit: odczucia nienajlepsze, ale może odpoczynek pomoże...


Zmieniony przez - Tsubame33 w dniu 2018-09-10 12:17:05

Tsu nie ma tragedii Nogi bardzo nie bolą, bywało gorzej po górskich biegach. Dwa tygodnie temu po dwudniowych zawodach czułam się bardziej obolała niż teraz. W sobotę były zróżnicowane przeszkody, ale jednak z przewagą takich typowo na łapy, w niedzielę praktycznie same na ręce.
W sumie najgorsze jest niewyspanie, późno wczoraj wróciłam i nie mam kiedy odpocząć

Konsultowałam się z moją fizjo. Do końca tygodnia przerwa w bieganiu i treningach W piątek wizyta i zobaczymy co dalej. Do bieganie pewnie wkrótce wrócę, ręka na pewno musi odpocząć. Start w biegu za 2 tygodnie stoi pod znakiem zapytania Bicek boli jak cholera.

A co podejrzewa lekarz, że dolega bickowi?

Tsu to samo co dokładnie rok temu, tylko tym razem prawa ręka Bo zeszły sezon skończyłam z kontuzja lewej Prawdopodobnie stan zapalny przyczepu głowy długiej bicepsa. Biceps tak spięty, ze mam juz przykurcz i brak pełnego wyprostu prawej ręki. Nawet wisieć na prawej ręce nie mogę, a to już źle.

Viki fantastycznie sobie radziłaś. No i w CV możesz napisać " dwa starty w Mistrzostwach Polski"
Gratulacje jeszcze raz.

Strumyk, Paatik piękne zdjęcia i filmiki.
ps. ale czy ja mógłbym tutaj złożyć oficjalne sprostowanie a zarazem zażalenie?

Paawo dzięki

Chciałam Wam wrzucic jeszcze jeden filmik, ale nie wiem czemu podczas wrzucania na YT traci na jakości i mało co widać Pierwszy raz tak mam.

Viki Ty to jesteś taki komandos w spódnicy . Mój nieustający podziw i szacunek dla Ciebie . Rodzina musi być z Ciebie dumna, ja bym był . czy w związku z kontuzja ręki koniec startów w tym sezonie ? Gdzieś mi się tam przewinęło ze we wrześniu chciałaś startować w Tychach


Zmieniony przez - jsdolan5 w dniu 2018-09-13 09:08:11

Jsdolan dzięki

Z tymi startami to zobaczymy jak bedzie. Zadnych powaznych nie mam juz w planach, jedynie dla zabawy. W Tychach byłam w sierpniu
Za 1,5 tyognia jest bieg u mnie w miescie, zapisana jestem na 12km i 6km (w jeden dzien ). Przeszkód trudnych raczej nie będzie, ale planuje pobiec tylko krótszy, z dłuższego zrezygnuje (szkoda, bo maja fajne nagrody ).
Tydzień poźniej bieg, na którym bardzo mi zależy, nigdy jeszcze nie byłam a podobno fajny, ciekawe przeszkody. Więc z ciekawości na pewno pojade, najwyżej pobiegne na luzie (chociaz ja tak nie umiem ).
Pierwszy weekend października to bieg na 10km i 5km (jeden w sobotę, drugi w niedzielę). Przeszkód tam prawie nie ma, za to sporo biegania w pięknym terenie. Jak będzie trzeba to dłuższy odpuszczę, ale może uda się oba
Zostaje mi jeszcze półmaraton górski z przeszkodami pod koniec października, tam już różnie bywa z przeszkodami, potrafią być wymagające. Zobaczymy. Jeszcze kilka miałam w planach, ale raczej odpuszczę. W listopadzie jest Finał Ligi RMG, fajnie byłoby pojechać I jesienna edycja biegu po pustyni, tam żadnych przeszkód na łapy nie ma. Z drugiej strony zmeczona juz jestem i wolałabym odpuścic starty w listopadzie. Okaże się

Viki nie łobuzuj, wylecz to ramie najpierw a medali w przyszłym sezonie zgarniesz z nawiązka.
A jak bardzo chcesz jeszcze jakiś w tym roku to Ci podaruję, jaki tam kolor ci się podoba.

Szukałaś gdzieś tego USG?