Paatik, na ktorej granicy tak utknelas?
Viki, kto jak kto, ale ty na spalanie kalorii nie masz co narzekac, przeciez ty nawet sekundy na tylku nie mozesz usiedziec
Szajba, z Twoimi wpisami/komentarzami to ja mam problem. Oczywiscie, nie chodzi mi o Twoje lewackie poglady, brak empati czy zarty z mojej religii, bo ani Ty mi brat ani swat. Przy znajomosci forumowej, takie rzeczy nie sa tak istotne wiec kompletnie mi to nie robi, czasem tylko bawi.
Problem mam po przeczytaniu Twojego eseju na swoj temat a dokladniej tego fragmentu:
_Szajba_ prawdomówność jest mi obca. Gdybym był prawdomówny i napisał to co naprawdę myślę zostałbym sam jak palec w moim dzienniku, a każdy mój post byłby pomijany milczeniem.
Po takim przyplywie szczerosci nie powinno dziwic, ze nie ma pewnosci jak traktowac Twoje wpisy. Dla przykladu, napiszesz u kogos: dobry czas czy dobra forma albo jest sila; to skoro nie piszesz prawdy to jak mam to odczytywac, wprost odwrotnie, czy zalozyc, ze chcesz sie podlizac a moze rzeczywiscie tak myslisz a wtedy jak sie to ma do Twojego wyznania u siebie w dzienniku?
No nie wiem, musze to przetrawic, chyba, ze paradoks Eubulidesa tu mamy - Nie byles szczery piszac ze nie jestes szczery, to by wiele wyjasnialo
Dobrze by bylo jak bys sie jakos ustosunkowal do mojego problemu, bo czesto lubilem czytac Twoje spostrzezenia na tematy sportowe, wiec chetnie bym do tego wrocil.