jestem na forum od dłuższego czasu, ale raczej mało uczestniczę w dyskusjach ;) Po raz kolejny chce się wziąć za porządną redukcje i mam nadzieje osiągnąć cel.
Zacznę od ankiety
Płeć : mężczyzna
Wiek : 35
Waga : 106
Wzrost : 175
Obwód klatki : 119
Obwód ramienia : 44
Obwód talii : 115
Obwód uda : 74
Obwód łydki :
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej : 30% ??
Aktywność w ciągu dnia : praca
Uprawiany sport lub inne formy aktywności : 3x w tygodniu siłownia - FBW plus czasem jakieś cardio lub interwały
Odżywianie : jak się pilnuje to w miarę dobre z raz tygodniu wpada jakiś fastfood lub sushi, piję jednego tigera light dziennie (nie mogę się pozbyć), i cole zero plus 1,5 litra wody, żadnych herbat ani kawy... po prostu nie lubię
Cel : redukcja rozłożona w czasie
Ograniczenia żywieniowe : raczej brak
Stan zdrowia : nadciśnienie delikatne
Preferowane formy aktywności fizycznej : siłownia
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : tamoksyfen (od 3 tygodni, mam brać przez 3 msc. - przepisane przez lekarza)
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów : tak ale nie jestem fanem
Stosowane wcześniej diety : zbilansowana
Co do mojej historii ćwiczeń i diety... Ćwicze na siłowni od jakiś 15 lat, z paroma przerwami (nawet jedna 2 letnią). Na studiach bawiłem się w trójbój i wtedy najbardziej regularne treningi oraz efekty. Teraz ćwiczę regularnie od 7-8 miesięcy.
Jeżeli chodzi o dietę to też mam dość bujna historię.. od zawsze mam nadwagę (najmniej ważyłem gdzieś na 3 roku studiów po redukcji na zawody - 73 kilo). Po studiach i zaczęciu pracy biurowej powoli się staczałem aż ważyłem 123 kg. czułem się już źle oraz zacząłem mieć problemy ze zdrowiem. Wprowadziłem rozsądniejsze jedzenie, wywaliłem słodycze, słodkie napoje, i ograniczyłem fast foody. udało mi się w niecały rok zrzucić do 99 kg. było to w listopadzie 2017. W grudniu wyjechałem na wakacje, później święta, kolejny wyjazd i parę imprez, przez co na wadzę znowu pojawiło się 106 kg. No więc czas się wziąć znowu do roboty. od paru tygodni zacząłem znowu uważać na jedzenie ale efektów nie widać. Dlatego postanowiłem zacząć liczyć kalorie na poważnie i poradzić się tutaj co sądzicie o diecie...
Wyliczenie zapotrzebowania wyszło mi na około 2800 kcal. Więc postanowiłem zacząć od 2600...
Proszę o uwagi do tego czy ma to sens.. wiem że można jeszcze zmienić pieczywo na ciemne, ale jem go niewiele i bardzo lubię świeżutkie bułeczki... Wiem że BErlinki to też nie jest najlepsze jedzenie, ale jest mi bardzo łatwo je zrobić i do tego też je lubię... :D
postaram się też później dorzucić zdjęcie, ale tu nie ma co oglądać.. jest grubo :D
A jeszcze przy okazji innych spraw robiłem badania hormonalne, i wyszło mi lekko podwyższony testosteron oraz estradiol. To już jest konsultowane z lekarzem...