Witajcie ponownie,
dziękuje za wszystkie rady, przeanalizowałam, jeszcze trochę poczytałam i moje wnioski są następujące:
-tylko wydawało mi się że mam dobry trening ;)
-robiłam ćwiczenia w złej kolejności, nawet nie mając świadomości, że jest ona istotna (olaboga)
-robiłam bez sensu dużo izolacji
-trening góra to nie był trening góra w pełnym tego słowa znaczeniu
Zamiast kombinować bardziej, znalazłam w necie gotowca, który wydaje się spełniać naważniejsze założenia poruszone przez was. Poprosiłabym zatem jeszcze raz aby ktoś rzucił okiem, czy to już wygląda lepiej i czy coś zmienić. Jest to trening góra/dół trzydniowy z naciskiem na pośladki.
dół – mocno
1. Martwy ciąg klasyczny – 2 serie rozgrzewkowe po 15 powtórzeń + 4 serie główne po 6 powtórzeń
2. Przysiad ze sztangą na plecach – 2 serie rozgrzewkowe po 15 powtórzeń + 4 serie główne po 8 powtórzeń
3. Hip thrust 4 serie po 10 powtórzeń
4. Odwodzenie nogi na wyciągu w tył 3 serie po 12 powtórzeń / odwodzenie nóg na maszynie 3 serie po 12 powtórzeń
5. Wspięcia na palce 3 serie po 15 powtórzeń
6. Brzuch – deska 3 serie – ile wytrzymamy
Środa – góra
1. Podciąganie na drążku / Ściąganie wyciągu górnego do klatki 4 serie 12 powtórzeń
2. Wiosłowanie sztangą 3 serie po 12 powtórzeń
3. Wyciskanie sztangi na ławce skośnej głową w górę 3 serie po 12 powtórzeń
4. Wyciskanie hantli siedząc 4 serie po 12 powtórzeń
5. Unoszenie na boki 2 serie po 15 powtórzeń
6. Uginanie hantli z supinacją 3 serie po 15 powtórzeń
7. Wyprosty na wyciągu 3 serie po 15 powtórzeń
dół – lżej
1. Przysiady bułgarskie 3 x 12 - tu były na stepie, ale czytałam że bułgary lepiej angażują pośladki, więc zamieniłam
2.
Martwy ciąg na prostych nogach 3 serie po 12 powtórzeń
3. Wykroki 3 serie po 15 powtórzeń
4. Wspięcia na palce 3 serie po 15 powtórzeń
5. Brzuch – deska 3 serie – ile wytrzymamy
Tylko ten ostatni dzień wydaje mi się mega okrojony. Co sądzicie? Brakuje czegoś? Czy może ten też jest do niczego? ;)