Panowie mam 30 lat, pół roku temu skończyłem swój pierwszy cykl na metanabolu i cypionacie. Pomijam fakt, że to była głupota bo kłóciło się to ze wszystkimi zasadami zdrowego rozsądku,początek przygody z siłownią,brak doświadczenia,diety więc i efekty były mizerne.No ale stało się.Przed cyklem miałem bardzo wysokie libido,cheć na sex non-stop.Teraz jest słabiutko, nie chce mi się ,mam stałą partnerkę którą przewróce ze dwa razy w weekend z własnej potrzeby, a reszta stosunków jest już wymuszana przez nią, a ja jak baba udaje że mnie głowa boli albo że już śpie:).Ogólnie jestem taki bez życia więc zatęskniłem za bombą i myślałem o kolejnym cyklu ale już mądrzejszy chciałem zrobić chociaż podstawowe badania przed i wyszło szydło z worka:
testosteron 231 norma 241-827
estradiol 44,7 norma 11,80-39,8
DHEA-S 396,1 norma 34,5-568,9
cyklu dokładnie nie pamiętam ale wyglądał mniej więcej tak
1-6 meta e1d piramidką (dawki od 20 do 40)
1-14 cypionat e5d dawki 250-350
15-16 przerwa
17-18 pregnyl to było chyba 10000j podzielone na dzienne dawki
19-20 tamoxifen po jednej tabletce
No i teraz pytanie do doświadczonych jak to teraz wygląda ,jaką kuracje zastosować żeby wszystko wróciło do normy, gdzie może być przyczyna?Jestem trochę podłamany bo po takim czasie wydawało mi się ,że nawet bez odbloku lub ze spieprzonym odblokiem organizm sam się powinien postawić nie wiem czy słusznie.Rozumiem też ,że o jakichkolwiek cyklach mam zapomnieć.Proszę o pomoc.