Renia, Anchy, Susełek - witam w moich skromnych progach
@ Viki - Ja raczej należę do tych co są non-stop głodni i sama się dziwię, jak mogłam wytrzymać 5 dni oczyszczania na samych warzywach. No ale perspektywa wbicia się w suknię ślubną mnie zmotywowała
Długo się biłam z myślami, czy w ogóle zacząć truchtać, ale zaczynałam od marszu i stopniowo "zwiększałam prędkość" (trudno to w ogóle nazwać jakąkolwiek prędkością - ja naprawdę to się raczej ślimaczę). Sprawia mi to bardzo dużą przyjemność i nie odczuwam żadnego dyskomfortu, ale podejrzewam, że to były moje ostatnie podrygi. Zaraz zrobi się zimno i deszczowo, a do tego wróci smog wawelski, więc zamierzam się przerzucić na basen, co suma sumarum wyjdzie mi pewnie na dobre
Wczoraj
DT
Miska
chleb żytni razowy, pstrąg wędzony, sałata, mięso z udźca z indyka, ser owczy, pomidor
wątróbka, jabłko, ziemniaki, buraki, brokuł
chleb żytni razowy, smalec z kiełbasą
chleb żytni razowy, musztarda, udziec z indyka, sałata, ogórek kiszony
Ten smalec z kiełbasą pozostawię może bez komentarza. Jeden nie może mieć w domu czekolady, drugi masła orzechowego, a u mnie ostatnio takim produktem stał się smalec mojej mamy
Niech żyje dieta kobiety karmiącej!
Trening na siłowni
ściąganie drążka wyciągu górnego 15*20kg/15*25kg/8*30kg
przyciąganie drążka dolnego do mostka 15*20kg/11*25kg/8*25kg
wiosło sztangą 9*30kg/6*30kg/5*30kg*
wznosy z opadu 15/15/15
wyciskanie sztangi na ławce płaskiej 15*20kg/15*22,5kg/7*25kg
wyciskanie sztangielek na skosie 6kg*12/6kg*15/6kg*10**
rozpiętki na płaskiej 15*4kg/13*5kg/8*5kg
kardio: 20 min marszu na skosie dodatnim
* troszkę poszalałam z 30 kg na początek i jestem zawiedziona, że nie udało mi się dobić do zadanej ilości powtórzeń. Miałam również wrażenie, że te 30 kg na siłowni jest jakby cięższe niż to 30 kg w domu, ale nie wiem dokładnie ile waży gryf. Do poprawy.
** zmieniłam ławkę po pierwszej serii i była dużo wygodniejsza i nawet udało mi się dobić do 15 powtórzeń
Nagrałam filmik z przysiadu, ale pozwólcie, że wyślę go tylko na priv do oceny. Nie ma się naprawdę czym chwalić, a raczej jest dużo do poprawy. Jeśli kiedyś powstanie wątek "Jak nie robić przysiadu - antyprzykłady" to mogę posłużyć się moim
Teraz troszkę na temat treningu. Postanowiłam troszkę go zmodyfikować i jednak dwa razy w tygodniu wykonywać trening na siłowni, bo potrzebuję się urwać z domu, a poza tym na siłce co tu dużo nie mówić lepiej się ćwiczy.
Przejrzałam swój plan z redukcji przed ślubem i tam miałam 5 treningów: 3 FBW+nogi+plecy/klatka i bardzo mi się podobał ten plan. Zaadaptowałam go na swoje potrzeby i u mnie będzie to 2 FBW w domu + nogi(siłka)+plecy/klatka (siłka).
Jeśli uważacie jednak, że ten pomysł jest do bani, to dajcie znać - jak już pisałam, moja wiedza z zakresu treningu i diety nie dorównuje niektórym osobom z forum do pięt. Chociaż mam cichą nadzieję, że plan będzie ok