SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Siłownia kobiet:)

temat działu:

ATLETA

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 22777

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 170 Napisanych postów 7828 Wiek 30 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 152042
Przeczytałem większość wpisów i muszę przyznać, że masz fajne podejście do treningu siłowego i kształtowania sylwetki.. niestety nie jest to często spotykane u kobiet, ale widzę, że starasz się przełamać ten stereotyp powodzenia !

Zgodny z regulaminem.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 35 Napisanych postów 38 Wiek 32 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 168
Ile waży wysportowana dziewczyna?


Nie da się nie zauważyć, że jedną z cech charakterystycznych społeczeństwa, jest przechodzenie przez różne fazy. Dzieje się tak w zasadzie od zawsze. Aktualnie mamy modę na bycie fit i wszystko, co się z tym łączy. Nagle wszyscy biegają z endomondo, a później publikują swoje trasy na facebooku, marzą o legitymacji trenera personalnego, a gdy w sklepie pojawia się okazyjna oferta na masło orzechowe*, pędzą do niego na złamanie karku. Osobiście uważam, że akurat w tej modzie nie ma nic złego. Na pewno lepiej iść w tę stronę niż w kierunku uwielbienia do kości, które było na fali całkiem niedawno.


Nie mogę zaprzeczyć temu, że masa ciała w odniesieniu do stanu zdrowia ma znaczenie. Nie bez powodu dzieciaki stawiają się na tzw. bilansach co kilka lat, gdzie wykonuje się pomiary, a w mediach tyle mówi się o tym, że osoby otyłe powinny walczyć z nadprogramowymi kilogramami, bo w ich przypadku to w zasadzie sprawa życia i śmierci. Jednak nie rozumiem, jak ktoś kto uprawia jakikolwiek sport, co więcej - może pochwalić się dobrymi nawykami żywieniowymi i/lub interesuje się chociaż w najmniejszym stopniu dietetyką, w wyniku czego nie ma żadnych problemów ze zdrowiem, a jego sylwetka wygląda przynajmniej nienagannie, może przejmować się, że taki styl życia spowoduje, że będzie ważył zbyt dużo (uogólniam; zakładam, że raczej nie chodzi tu o za niską wagę).

Czy istnieje w ogóle jakaś liczba, która określałaby, ile powinna ważyć wysportowana osoba? Oczywiście, to pytanie jest retoryczne.

Zastanawiam się, skąd bierze się to pragnienie bycia lekkim jak piórko. Co za różnica, jaką liczbę wskazuje waga, skoro tylko my ją widzimy? Czy ona coś zmienia w naszym życiu?

Nie zapominajmy, że kilogram mięśni ma zdecydowanie mniejszą objętość niż kilogram tkanki tłuszczowej, co za tym idzie - osoba w dobrej kondycji może wyglądać bardzo szczupło, ale jednocześnie ważyć o wiele więcej niż mogłoby się wydawać. To proste - wystarczy się zastanowić, czy korzystniej jest być sprawnym fizycznie, świetnie wyglądać, ale przy tym ważyć o te kilka(naście) kilogramów więcej czy szybko się męczyć, być niezadowolonym z mało jędrnego ciała, ale za to utrzymywać niską wagę. Naprawdę nie wierzę, że ktoś mógłby wybrać drugą opcję...Coraz częściej spotykam się z ludźmi, którzy negatywnie wypowiadają się na temat tego sportu. Rozumiem ich, widzą na zdjęciach dziewczynę z żyłami na brzuchu, a jak spotykają ją w rzeczywistości to wygląda inaczej. Cóż, nie każdy zna roczne przygotowanie zawodniczki i nie każdy wie co to dla kobiety znaczy robienie tzw masy. Moja pierwsza masa psychicznie była dla mnie bardzo trudna. Dopiero teraz tak na prawdę nauczyłam się z niej cieszyć, bo przecież przybieram na mięśniach, poprawiam gorsze partie czyli również na masie pracuje nad tym aby sylwetka była coraz lepsza. Redukcja tylko pokazuje jakość przepracowanego okresu budowania masy mięśniowej.
Zgadzacie się?
A tak podsumowując to:
Rób tylko to co daje Ci satysfakcję... tylko to, co daje Ci moc

1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3328 Napisanych postów 8555 Wiek 35 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 321811
zgadzam się z wagą. Kolega w byłej firmie zapytał mnie o wagę, opowiedziałam 56kg. Na co on był bardzo zdziwiony , bo według niego na oko miałam 50-52. I stwoerdził że jak mam 56kg to przecież powinnam być grubsza... no cóż, mięsnie swoje waża.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 35 Napisanych postów 38 Wiek 32 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 168
Ja np ważę obecnie 62 kilo, skończyłam masę z kratką na brzuchu. i też wszyscy mówią mi, że kompletnie tego po mnie nie widać :) jednak nie da się ukryć, że taka sytuacja wymaga też wielu lat ćwiczeń :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 35 Napisanych postów 38 Wiek 32 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 168
Mój obecny trening pośladków !


Co jak co, ale praktycznie każda kobieta chciałaby mieć piękne, jędrne i uniesione pośladki.

1.Rozgrzewka – zakroki 8-10kg w każdej łapce 3x15 na nogę
2.Siady szerokie 30-50kg max 3-4 serii 12-15 pow.
3.Dzień dobry 30-45kg j.w. ( stopy bardzo na zew. Szeroko)
4.Ciągi sumo 30-50kg j.w. ( nogi i stopy mega szeroko tak że az pięty masz prawie w wewnętrznej stronie)
5.Odwodzenie przy wyciągu z sumo squat do boku 3x 20 powtórzeń na nogę – patrz film cieciory
6.Odwodzenie nogi w tył po skosie 3x25-30 pow. na nogę



Robię ten trening 3 razy w tygodniu, i zauważyłam bardzo duży progress pośladków, zwłaszcza, że do tej pory nie była to moja najlepsza partia.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 35 Napisanych postów 38 Wiek 32 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 168
PROBLEMY Z OPORNĄ PARTIĄ MIĘŚNIOWĄ I PRIORYTETY TRENINGOWE
O ile rozpoczynając przygodę z treningiem raczej nie mamy takich problemów, to na pewnym stopniu zaawansowania znamy już swoje ciało, jego mocne i słabe punkty. Czasem widzimy, że dana grupa mięśni nie jest tak dobrze rozwinięta jak reszta, czasem chcemy po prostu ukształtować sylwetkę w danym pożądanym kierunku. I często nie jest to takie proste. Tutaj kieruję słowa do kobiet, które boją się tego, że będą zbyt duże. To wcale nie jest takie proste jak się wydaje, mięśnie z powietrza nie rosną, a najczęściej trzeba na prawde wielu metod i dużej ilości jedzenia odpowiedniego aby był widoczny progres.. zatem jeśli dziewczyny mają zamiar machać kilogramowymi hantelkami na siłowni to lepiej będzie jak zostaną w domu i wezmą sobie butelki z wodą, bo wyjdzie na to samo.

U Panów często można usłyszeć, że najsłabsze i najbardziej oporne są nogi. Tymczasem trenowane są one czasem na samym końcu, z mniejszym zaangażowaniem lub przy wykorzystaniu tyko ćwiczeń jednostawowych i izolowanych. Lub nie jest trenowana w ogóle, bo :
1. gram w piłkę
2. biegam
Ale do konkretów..
PARTIA PRIORYTETOWA. Co można zrobić?
- trening danej partii dwa razy w tygodniu (lub częściej, to wszystko zależy na jakim schemacie się opieramy)
- wówczas taki trening może być nastawiony na jedną sesję bardziej objętościową, drugi natomiast na rozwój siły
-większa ilość kalorii w dniu treningu priorytetowej partii (ponadto trening większych partii np. nogi dodatkowo zwiększa nasze zapotrzebowanie energetyczne)
- skupianie się na czuciu mięśniowym - to tak naprawdę powinna być podstawa. Jeśli wykonujesz ćwiczenie na daną partię, staraj się angażować ją na maksimum możliwości, z jak najmniejszym udziałem partii pomocniczych. Choć wyizolowanie mięśni czworogłowych podczas robienia przysiadów jest niemożliwe, po wielu miesiącach pracy nad tym tematem, potrafię bardziej wyczuć mięśnie pośladkowe, a czwórki tylko w niewielkim stopniu
- nie zostawianie treningu priorytetowej partii np. na piątek, gdy weekend przeznaczamy na rest, a od poniedziałku ciśniemy na maxa wszystkie inne grupy mięśni. Na przykład klatkę, plecy, barki, a w piątek przystępujemy do treningu nóg, gdzie układ mięśniowy może i jest zregenerowany, ale układ nerwowy jest już bardzo przemęczony
- powiązane z tym jest także wykonywanie ciężkich treningów w dzień przed treningiem wolno rozwijającej się partii: na przykład zamęczanie barków drop setami, super-seriami, powtórzeniami do upadku mięśniowego, a dnia następnego trening partii priorytetowej - nie będzie on wtedy efektywny i udany
- trening priorytetowej partii warto robić po dniu przerwy, kiedy nasze mięśnie będą naładowane glikogenem, a my wypoczęci
- ćwiczenia na partię priorytetową wykonujemy na początku treningu, kiedy nasz ośrodkowy układ nerwowy nie został jeszcze zmęczony, a mięśnie są zasobne w glikogen potrzebny do przeprowadzenia ciężkiej pracy


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 35 Napisanych postów 38 Wiek 32 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 168
Tak wiem, mam wielkie łapy jak na laskę, ale taka tendencja po prostu, bicepsy robię raz na dwa czasami trzy tygodnie, a i tak idzie jak szalony :P

No własnie taka tendencja... czyli krótko na temat tego jak duże znaczenie w tym sporcie mają geny i czy tak na prawdę mają?

Jednym ze składników równania, którego efektem jest wzrost mięśni, jest genetyka oraz predyspozycje do uprawiania tego sportu. O predyspozycjach genetycznych mówi się zwykle mało i na samym końcu, jakby sukces w kulturystyce zależał wyłącznie od treningu, diety, suplementacji oraz umiejętności regenerowania organizmu. Tymczasem spore znaczenie ma tu również budowa ciała oraz jego kompozycja. Owszem, każdy jest w stanie rozwijać umięśnienie, ale jednym idzie to lepiej, a innym gorzej. Duże znaczenie mają tu uwarunkowania genetyczne, czyli położenie zaczepów mięśni, wzrost, typ somatyczny człowieka, skład mięśni, żeby wymienić te najważniejsze. Przyjrzyjmy się zatem, od czego zależeć może sukces w siłowni i jak sprawdzić, który typ treningu da nam optymalne wyniki.
Jeśli chodzi o mnie to taką samą tendencję mam do czworogłowych ud, śmieją się ze mnie, że robię barki idą czwórki, patrze się na sztangę i same rosną. Cóż jest to fajne na początku jak się chce tej masy trochę zrobić, ale na moim etapie trzeba uważać, bo mogą pojawić się dysproporcje. Co z tego, że czworogłowe mam mocne, skoro pośladek odstaje? I to nie tak odstaje jak powinien :P Musze się na treningu pośladków podwójnie skupiać, aby ciężaru nie wynosić właśnie z czworogłowych,
Co z tego, że biceps fajny, skoro z barkami mam problem, a to one są ważniejsze w mojej kategorii.

Jak widzicie każdy ma swoje słabsze i mocniejsze partie. Tak więc od czego zależy sukces?

Na nasz sukces w tym sporcie składa się wiele czynników. Znam ludzi, którzy mają tzw gena, ale przez to, że idzie im zbyt łatwo, nie przykładają się do trzymania diety, a treningi robią " od święta" i " od niechcenia"- małe ciężary, mało ćwiczeń, byleby odbębnić. Takie osoby byłby duże lepsze, ale sama genetyka nie wystarczy, trzeba być jeszcze zdyscyplinowaną osobą i skrupulatną.

Z kolei osoby, które maja oporne partie mięśniowe, trenują z dużo większym zaangażowaniem, dokładnością i precyzją. Nie raz dzieje się tak, że osoba która na pierwszy rzut oka kompletnie nie nadaje się do tego sportu, swoją siłą woli po prostu wypracowuje sobie drogę do sukcesu, być może zajmie jej to więcej czasu/pieniędzy i poświęcenia niż osobie z genem, ale dojdzie to do skutku. Jej sukces będzie wtedy nie tylko uwieńczony pucharem, ale też swoją osobistą wygraną. wniosek, że predyspozycje, zapisane w naszym kodzie DNA mogą nam w pewien sposób ułatwić lub utrudnić start w różnych dyscyplinach sportu, w tym w fitnessie i kulturystyce.

To za ich sprawą kumpel, z którym regularnie testujesz coraz to nowe maszyny do ćwiczeń na siłowni, ma już zarysowany sześciopak, a u Ciebie nie „drgnął” nawet obwód bicepsów. To dlatego ta irytująca babka, która musi wskakiwać na bieżnię akurat zawsze obok Ciebie, chyba tylko po to by narobić Ci wstydu, biegnie „na full” przez pół godziny, a po minutce marszu od niechcenia dokłada jeszcze 15 minut, podczas gdy Ty już dawno leżysz gdzieś nieopodal, próbując złapać oddech. Oczywiście specjalnie nieco przekoloryzowałam ten obrazek, ale chciałabym zaznaczyć, że należy się z pewnymi aspektami pogodzić i dobrać do siebie odpowiedni plan treningowy, lub odpowiednią kategorię lub dyscyplinę sportową.


Jest jeszcze jedna ważna sfera, w której wrodzone predyspozycje mogą mieć niebagatelne znaczenie: charakter i podejście. Chociaż trudno jednoznacznie stwierdzić, ile cech naszej osobowości niezmiennie leży w naszej naturze, a ile ich zaszczepiło nam środowisko i wychowanie, to Hugo Rivera nie ma wątpliwości, że wielu sportowców, mających doskonałe warunki fizyczne, nigdy nie odniosło sukcesu z powodu słabości charakteru.

I w drugą stronę – siła ducha, konsekwencja i wiele samozaparcia w dążeniu do celu może sprawić, że mając powolną przemianę materii, zmniejszysz ilość tkanki tłuszczowej w organizmie do 6%, czyli do poziomu Arnolda Schwarzeneggera. Albo będąc ektomorfikiem zbudujesz idealną muskulaturę, z której będziesz dumny. Albo z satysfakcją dotrzymasz kroku tej kobiecie z sąsiedniej bieżni, a same bieżnie treningowe przestaną być dla Ciebie „narzędziami tortur”.

Chociaż genetyka odgrywa w treningu niebagatelną rolę, to wciąż aktualna pozostaje zasada, że trening czyni mistrza. I całe szczęście! :)



1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3674 Napisanych postów 31005 Wiek 33 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 294222
Cześć :) Miło Cię tu widzieć
Będę miał więcej czasu to wszystko przeczytam skrupulatnie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 35 Napisanych postów 38 Wiek 32 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 168
To jest mój roczny progress. 'Jestem zadowolona z siebie, poprawiłam w zeszłym roku partie oporne, a w tym sezonie chciałam przepracować jeszcze mocniej, z kilkoma potknięciami związanymi z chorobą, skończyłam masę, a zdjęcia porównawcze wstawię w kwietniu, po mistrzostwach Polski. Jestem ciekawa, jaki będzie efekt końcowy.

Does lifting heavy make woman bulky?

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 150 Wiek 28 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 1175
Czyli jednak nie red bull dodaje skrzydeł ?
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Nowy N.O Hard Pump !

Następny temat

I MISTRZOSTWA OPOLA W WYCISKANIU LEŻĄC I W WIELOBOJU SIŁOWYM

WHEY premium