trenuje a jakże, nawet imho ciężej niż dotychczas, teraz to w zasadzie zaczął się dobry zapyerdol - serie łączone, dropsety, pierdylion powtórzeń, wymuszone - trening ma się dobrze
natomiast co do forum to mniejsza aktywność ma swoje przyczyny:
- nie mam czasu ostatnio
- jak mam chwilę to wolę odpocząć oglądając ligę mistrzów (dopóki żona mi tv nie podbierze)
czytam w miarę na bieżąco, czasami z 1-2 dniowym poślizgiem,
nie prowadziłem mega ciekawego dziennika, a przy braku czasu to by było tylko na zasadzie copy+paste suchych rozpisek co jeszcze by bardziej znudziło nawet wiernych czytelników, więc raczej przechodzę na jakieś update'y jak coś się będzie działo, jak jakieś multimedia popełnię albo coś
zresztą takie regularne prowadzenie nawet suchych wypisek było fajne dla mnie jak musiałem notować jakiś
progres siłowy, teraz treningi będą bardziej intuicyjne, na ile będzie siły to będzie progres
dodatkowo sam siebie nie muszę motywować bo zapyerdalam konkret od 3 lat, a rywalizacja żadna się nie zapowiada, bo albo nie ma z kim, albo terminy konkursów rozmijają się z moimi planami,
dodatkowo mam wrażenie że forum trochę siadło, mało się dzieje, ale może dlatego że z doskoku przeglądam
także reasumując - będę aktywny tam gdzie coś się będzie działo, jakieś hejty będzie można popisać
P.S. dobra, a teraz tak już naprawdę - jakbym prowadził dziennik to musiałbym robić publicznie dodatkową przykrość Wasoniowi, który póki co dzielnie znosi nasze ważenia i moją rosnącą przewagę (która to wykroczyła ostatnio poza ułamki kg
), więc po co się narażać na utratę partnera treningowego