AGATA SZUŁCZYŃSKA debiuty 2017

Bull, przecież to jest oczywiste...
Bez tego zestawu nawet nie mam po co jechać do Śremu
Gdybym mogła to bym w tym chodziła cały czas.

niesamowite co się w Twojej głowie dzieje/stało :) i jak mnie to cieszy

Bull, mnie też się podoba


Dzień 62 tydzień 9

DT 08.08.2015

Miska:
I 5 białek, 1 żółtko, 15g płatków owsianych, 150g borówki+maliny
II 100g piersi z indyka, pomidor
III 1,5 wafla ryżowego, 100g piersi z indyka, pomidor
IV 1,5 wafla ryżowego, 100g piersi z indyka, pomidor, 40g masła orzechowego
V 3 wafle ryżowe, 100g piersi z indyka, pomidor, 40g masła orzechowego
+ woda, kawa z mlekiem

Suplementy: 2x1000mg wit. C, drożdże z bratkiem, omega3, wit. E, chelat magnezu, Kelp, chrząstka rekina
Przed treningiem: 1x arginina, 1000mg wit. C
W trakcie treningu: 10g bcaa, 10g glutamina, 10g jabłczan kreatyny

Przed wizytą w Klubie wylegiwałyśmy się z Karolcią nad jeziorem Grzymisławskim
Spotkanie z trenerami rozpoczęłyśmy od pozowania, następnie krótki trening barków + allahy i omówienie strategii działania
Dzisiaj już dokładam węgle w ostatnim posiłku
I zaczynam wkręcać się w masę

no to na fotki czekam :)

lubiekaszke

Dzień 62 tydzień 9

DT 08.08.2015


Przed wizytą w Klubie wylegiwałyśmy się z Karolcią nad jeziorem Grzymisławskim
Spotkanie z trenerami rozpoczęłyśmy od pozowania, następnie krótki trening barków + allahy i omówienie strategii działania
Dzisiaj już dokładam węgle w ostatnim posiłku
I zaczynam wkręcać się w masę

Nad "naszym" jeziorem nie byliśmy chyba ze 2 lata mimo że nie mamy więcej niż 1 km. dlatego dzisiejsze pytania jak tam wygląda i co się dzieje
Co do masy to tak jak mówiłam powoli i stopniowo. Będziemy trzymać miskę bo redukcja u Ciebie będzie szła opornie.
Pozowanie dzisiaj było bardzo ładne. Ćwiczyć pokazywanie pleców bo to nie wychodzi.

Sylwia K.

Nad "naszym" jeziorem nie byliśmy chyba ze 2 lata mimo że nie mamy więcej niż 1 km. dlatego dzisiejsze pytania jak tam wygląda i co się dzieje
Co do masy to tak jak mówiłam powoli i stopniowo. Będziemy trzymać miskę bo redukcja u Ciebie będzie szła opornie.
Pozowanie dzisiaj było bardzo ładne. Ćwiczyć pokazywanie pleców bo to nie wychodzi.

To dłużej nie zwlekajcie, póki jest pogoda Przy plaży jest nawet siłownia na świeżym powietrzu.
Tak, powoli i ze spokojem Jestem jak najbardziej za Wówczas redukcja nie będzie taka straszna
Z Karoliną będziemy szlifować pozowanie

Dzień 63 tydzień 9

DNT 09.08.2015

Miska:
I 20g płatków owsianych, 100g chudy twaróg, małe jabłko
II 1,5 wafla ryżowego, 100g piersi z indyka, pomidor
III 1,5 wafla ryżowego, 20g odżywki białkowej, pomidor, 30g masła orzechowego
IV, V 1,5 wafla ryżowego, 100g piersi z indyka, pomidor+zielony ogórek+cebulka, 30g masła orzechowego
+ woda, kawa z mlekiem

Suplementy: 1000mg wit. C, drożdże z bratkiem, omega3, wit. E, chelat magnezu, Kelp, 10g bcaa, 10g glutamina, 10g jabłczan kreatyny

Korzystając z tego, że jeszcze jestem szczupła poszłam na odkryty basen Popływałam, poopalałam się. Po prostu relaks
III posiłek zjedzony na basenie. Wolałam uniknąć jedzenia zepsutego mięsa.
W odniesieniu do diety z ostatnich dwóch tygodni (rotacyjnej) dołożyłam: 5g płatków owsianych, 3 wafle ryżowe i 10g masła orzechowego.
Jako, że w czwartek wyjeżdżam nad morze to chciałabym uniknąć zalania.
Obecny wygląd, w kwestii ilości tkanki tłuszczowej, bardzo mi się podoba. Czuję się teraz dobrze w swoim ciele Atrakcyjnie
Ale oczywiście brakuje mi sporo masy mięśniowej żeby było sportowo

Po wczorajszym, niepozornym, treningu barków ledwo trzymam butelkę czy kubek w ręce Unoszenie ramion w górę jest problematyczne


Zmieniony przez - lubiekaszke w dniu 2015-08-09 17:47:37

Wczoraj to była tylko namiastka treningu na masę. Należy poprawić u Was technikę mimo że głównym bodzcem będzie ciężar. Dzisiejsze obolałości świadczą też że poprzednie treningi nie były na 100% Jak najszybciej musicie zwiększyć siłę by móc w kolejnej fazie budować masę większymi ciężarami niż teraz ćwiczycie. Krok po kroczku do przodu.

Ciężar musi być ciężki

Każdy trening staram się robić na 100%
Wczorajszy trening różnił się nieznacznie od poprzednich m.in. ilością serii i powtórzeń. Dodatkowo Artur nadzorował technikę i pomagał mi z ciężarem, z którym sama bym sobie nie poradziła. Stąd pewnie ta przyjemna obolałość
Z Karoliną teraz będziemy razem ćwiczyć to będziemy mogły dołożyć ciężaru i wzajemnie siebie asekurować, poprawiać i pomagać
Cały czas pracuję nad oddychaniem podczas ćwiczeń. Mam tendencję do wstrzymywania powietrza przez co szybciej słabne i nie wydaję pożądanych przez Artura okrzyków
Od października będzie nam towarzyszyć mój chłopak
Nie mogę się doczekać masowych wytycznych