SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Tested - Adam Suker UNS Team - Spełniamy marzenia z UNS

temat działu:

Dzienniki Treningowe

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 247503

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 148 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 52344
Tested_UNS-TEAM


Cześć, nie trzeba aż tak rygorystycznie po prostu po zawodach i np kolejny dzień jesz co chcesz. Niech to będzie fast food czy słodycze ale z umiarem. UMIAR to jest największy problem zagłodzonych i wymęczonych osób, na kilka tyg przed zawodami widzimy np na FB fotki powiększających się zapasów słodyczy i jedzenia. Pomijam fakt że młodzi Panowie w mega formie i wspomaganiu moga na trochę więcej sobie pozwolić. Na zawody jadą dwie torby jedna z rzeczami, druga ze słodyczami. Po scenie wygłodniałe dziewczyny rzucają się na jedzenie jak psy na świeże mięso. Skad ten ciąg? a no przykład dziewczyny która wyjdzie na debiutach - jej trener rozpisał jej diete na tą chwilę(4tyg do zawodów) 100g białka, 40g ww i ok.50g tłuszczy. Jak łatwo policzyć to 1010 kcal. Do tego robi 2x dziennie po 45min aerobów + siłowy 5x w tyg. I bierze duuużo spalaczy. Na dniach ma zwiększyć aeroby do 60min. Biorąc pod uwagę ile je i ile spala to jak dziennie dostarcza na czysto 200kcal(bo reszte spali) to jest dobrze. Potem więc kiedy nie ma już presji zawodów i wie że może to rzucają się i opróżniają całą reklamówkę słodyczy. Potem idą na pizze i inne świństwa za którymi tęsknią. Kolejne dni wcale nie jest lepiej,

Do czego wiec zmierzam i co radzę? Zjedz co chcesz, ale umiar. Niech to bedzie ulubiona czekolada, ulubiony baton. Normalny obiad i kawałek pizzy a nie cała pizza xxl. Na drugi dzien też jedz trochę luźniej i więcej, nie waż jedzenia, zjedz owoce, jakiś keczup do makaronu. Jakieś inne mięsa czy dania obiadowe. Jak masz ochotę to coś słodkiego i tyle. Po 1-2 dniach wracasz do reżimu. Początkowo wygląd się pogorszy bo złapiesz wodę, która po kilku dniach zejdzie. Potem zacznij od kaloryczności z końca redukcji i dodaj z 200kcal + utniej jedną sesje aerobów. Spokojnie obserwuj. po 2tyg dodawaj juz tylko po 100kcal i powoli zmniejszaj ilości cardio. Jak waga rośnie cały czas to utnij kcal. Jak powolutku lub się trzyma to jest ok.
Weź pod uwagę że po zawodach jest odbicie bo większość dziewczyn się odwadnia + podje = więcje wody, szybki skok wagi. Ale myśle ze wiesz o co mi chodzi. Pomijając ten skok powrotu wody po odwodnieniu to potem najlepiej jak waga przez jakiś czas rośnie woli lub stoi w miejscu.
Czemu najpierw 200kcal a potem po 100kcal? bo zmniejszasz też aktywność wiec i ilość spalonych kcal. Druga rzecz przed pierwszym zwiększeniem jesteśmy i tak na minusie kcal, więc te 200kcal i ucięcie jednej sesji cardio = wyjście na 0 bilans kcal. Potem już tylko po 100kcal, bo jak pisałem kilka postów wcześniej, w zależności na ilu kcal kończy wycinkę czy to 1500 czy np 3000 to te 200 kcal w jednym przypadku ok.14% kaloryczności a w drugim 7%. A skoro jesteś kobietą to pewnie bliżej Ci do 1500kcal niż do 3000tys
Regularnie zwiększaj kaloryczność, początkowo z ww i troche z tłuszczy. Gdy ilość ww będzie już spora dla kobiety np 3g na kgmc lub ciut wyżej to już dodawaj z tłuszczu - to taka rada ogólna znam kobiete co na scene wychodziła na 5,3g ww na kgm i 1,5g tłuszczy, dodam że bez żadnego wspomagania. Ale to dobry gen i od zawsze treningi dlugie i oparte na wielostawowych ćwiczeniach.
Tłuszcz są kobiecie niezbędne by hormony funkcjonowały dobrze, węgle wiadomo żeby mieć energie do treningów siłowych, ww nakręcają pracę tarczycy. Najlepiej z ww dojechać do ilość na której masz sporo siły, jesteś syta ale nie łapiesz zbyt dużej ilości wody. Jeśli po kolejnym dodaniu ww już zaczynasz puchnąc to luz, w kilka dni tłuszczu nie złapałaś od dodania 100-200kcal z ww podobnie jak w kilka dni nie spalisz go zauwazalnie gołym okiem. Jest ilośc od której łapiesz za dużo wody -> wracasz do maksymalnej ilości na której nie puchłaś i próbujesz dodać kcal z tłuszczy, oczywiście obserwując cały czas co sie dzieje. Powolne stopniowe zmiany dają Ci pełną kontrolę oraz świadomośc co się dzieje i gdzie leży błąd. Małe dodawanie kcal sprawia też że nie zalewasz sie szybko wiec jak coś się dzieje nie tak, to zdążysz zareagować w porę


.


dzięki za podsunięcie rozwiązania to dobry pomysł, żeby stopniowo odejmować cardio i jednocześnie dodawać kalorie, mam nadzieję, że uchroni mnie to przed wilczym głodem na szczęście niskie tłuszcze mam tylko w ostatnim tygodniu, także zupełnie nie boję się ich dodawać do diety stawiam zresztą na zbilansowane posiłki.
Powodzenia i trzymam kciuki za kursy - na pewno nie jeden zawodnik z nich skorzysta

Zmieniony przez - Malwina198 w dniu 2015-02-02 12:13:55
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 966 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 2631
dokładnie tak i ja również zrobię tak następnym razem bo teraz to w moment się ze mnie zrobil zbiornik retencyjny

" Pasja ma zabawny zwyczaj triumfowania nad logiką "

http://www.sfd.pl/Roland_Roli_Kowalczyk_W_pogoni_za_marzeniami-t1048508.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 169 Napisanych postów 3923 Wiek 31 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 433872
Każdy piszę, że teraz to wyjdę z redukcji dobrze, będę dodawać powoli kcal i ucinać cardio bla bla bla ...
Potem i tak cały misterny plan idzie w ...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 710 Wiek 34 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 7822
mac - więc czemu każdy zawodnik i nie zawodnik używa wino jako jeden z podstawowych saa na redukcji skoro "srednio się nadaje"? nie znam zawodnika używającego wina na masie. Na redukcji większosć używa. Co do wysuszania stawów - kiedy ćwiczysz największymi cięzarami i starasz się dodawać kg na sztangę? na redukcji czy na masie? czy wino brane na masie nie bedzie źle wpływać na stawy? sam nawiasem najwięcej problemów ze stawami, ścięgnami mam na masie bo jest siła i chęć poszelać, dołożyć cieżaru itd.

bo wino nie "wysusza" w taki sposób że ogranicza aromatyzacje testa do estrogenu. Np mietek zy duża dawka testa nie "zalewa" bo zalewa tylko po prostu aromatyzuje do estrogenu. Enzym aromataza zamienia część hormonu na estrogen. Nawiazem za niski estrogen też szkolwie wpływa na stawy. Czyli stosowanie w za dużych dawkach anastrazolu, eksemestanu, letrozolu czy tamoxyfenu też może być szkodliwe.
Wiec samo bycie na masie czu używanie środków masowych, nie gwarantuje nam braku problemów z nimi przez wino stąd też większość trójboistów(z który spora część raczej na suchych nie wygląda) unika wina, stawiają na oxe, ture czy po porstu meta lub antek.

Pomijając stawy czemu nie? toksyczny(wątroba), jeden z najgorzej wpływających środków na stosunek cholesterolu HDL do LDL. Do tego nie jest to środek który oferuje więcej(a nawet znacznie mniej) niż inne znacznie mniej inwazyjne. Wino dla mnie wcale nie jest takim lajtowym środkiem. Każdy patrzy tylko na to jak coś blokuje, czy syfy są, czy gino itd. Spoko tylko to wszystko efekty kosmetyczne, od gino, pryszczy czy braku libido nie umrzemy. WPływ na profil lipidowy, ukl. krążenia, serce to wszystko rzeczy które mogą skrocić nam życie. Ale na to większość nie patrzy

Macio - dla mnie zawsze najważniejsze sprawy
test wolny(całkowity też można) - chodzi o to że całkowity moze być wysoki, ale działa tylko ten wolny. Czyli całkowitego jest dużo, ale jest on związany białkami wiążącymi hormony(shgb) i po prostu jest nie aktywny. Wiec test wolny to ten który nas interesuje.
E2, czyli estradiol, poziom estrogenu.
Prolaktyna
Progesteron

tarczyca - fT3, fT4 TSH
Lipidy - cholesterol całkowity, trójglicerydy, HDL i LDL
Próby wątrobowe - aspat i alat. Nie panikowałbym jeśli będą lekko podwyższone bo po wysiłku tez mogą być.
OB no i cała podstawowa
Klirens kreatyniny. Żadnej kreatyniny czy mocznika nie badac bo nic wam to nie powie. Osoby które jedzą dużo białka lub/i używają kreatyny mogą mieć je wysokie. Klirens określi czy nerki filtrują dobrze czyli dają sobie z tym radę.
EKG warto zrobić, najlepiej UKG serca bo mi jak grałem jeszcze w piłkę, to na sercu wyszły "szmery" po zrobieniu ekg, na UKG okazało się że serce jest w bdb stanie

Malwina, Roland i Seba - wiadomo że każdy zawsze ładnie planuje potem zje tez wiecej niz planował. Najważniejsze to w porę się obudzić i zrobić to z głową. ja zawsze jadłem 2dni do bólu potem ogarna. Co prawda jakieś pierdoły typu troche keczupu wpadało ale juz nie było słodyczy i 10ciu bułek z pasztetem poza tym Ty Seba piszesz ze długo się nie ogarniałeś, ale weź pod uwagę że im niższy bf masz tym lepsza wrażliwość na inse, im wiecej mięcha tym wiecej glikogenu pomieścisz. Nie rzadko jeszcze środki lecą w tle.
Teraz kobiety w bikini nie mają aż tak niskiego poziomu tłuszczu, nie mają tyle mięsni żeby nie wiadomo ile glikogenu mięścić, nie biorą lub ostawiają środki - biorąc pod uwagę tentencje kobiet do problemów z hormonami oraz tendencje do retencji wody, to dość szybko już wyglądają słabo. Jak nadal nie potrafią się ogarnąć(a jeszcze są takie co odpoczywają w tym czasie od treningów) to po miesiącu żarcia budzą się w stanie słabszym niż przed redukcją, do tego często z układem hormonalnym mocno rozregulowanym.
No i jeszcze kwestia taka jak jesz, jesz i jesz. Wygląd słabszy ale znośny to jest ok. A teraz gdybyś po 2tyg jedzenia wyglądał jak grubas, to sam byś na widok w lustrze szybko się ogarnął
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 1822 Wiek 35 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 41040
Dzięki bardzo skopiowałem zrobię listę i ruszę niebawem pobadać.

Twoja poprzeczka jest pod moją nogą.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 798 Wiek 40 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 5506
Tested_UNS-TEAM
Rocco t3 to indywidualna sprawa, jak jesteś suchar i masz problem z naładowaniem się, to odstawiłbym kilka dni przed, nie 7-10 ale te 5dni. A jak nie masz problemów z ładowaniem, a lecisz np 75mcg to bym po prostu zmniejszył na 25mcg na 3dni przed ładowaniem, a wdzień ładowania dopuścił.
Generalnie dużo zmiennych, najlepiej mieć wlasne obserwacje -> t3 leciało tyle i tyle, jak podbiłem ww/podjadłem czy czułem się pełny?
jesienią - do 25mcg na 4dni przed, na 48godz przed ładowanie odstawka i ładowanie ale bez szaleństw jak dawniej


Dzięki. Jest jakaś różnica jeśli chodzi o ładowanie między czystym t3 a mixem t3+t4?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 710 Wiek 34 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 7822
Nie ma tylko tyle że t4 konwertuje do t3, ale słabo się wchłania. Na ogół lekarze zalecają brać na czczo i po godzinie posiłek. Ale większość ludzi wstaje, łyka idzie na poranną toaletę, potem fajka i kawa, niektórzy śniadanie. Po 15min od wzięcia tabsa juz wpadła kawa i to moze często wystarczyć zeby t4 sie słabiej przyswoiło.
Novothyral 100 nie jest zły Kamil
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 2431 Wiek 30 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 74125
Adam jak bedziesz mial chwile zajrzyj na face bo wazna sprawa jest. Dzieki
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 966 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 2631
Dobrze tutaj pisząąą !! warto czytac
1

" Pasja ma zabawny zwyczaj triumfowania nad logiką "

http://www.sfd.pl/Roland_Roli_Kowalczyk_W_pogoni_za_marzeniami-t1048508.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 798 Wiek 40 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 5506
Tested_UNS-TEAM
Nie ma tylko tyle że t4 konwertuje do t3, ale słabo się wchłania. Na ogół lekarze zalecają brać na czczo i po godzinie posiłek. Ale większość ludzi wstaje, łyka idzie na poranną toaletę, potem fajka i kawa, niektórzy śniadanie. Po 15min od wzięcia tabsa juz wpadła kawa i to moze często wystarczyć zeby t4 sie słabiej przyswoiło.
Novothyral 100 nie jest zły Kamil


Podziękował. Właśnie Novo100 korci mnie
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

"Bartek Buczek - przygotowania do sezonu jesiennego"

Następny temat

Piotr Cieśla UNS TEAM ,,Od ćwiczących dla ćwiczących''

WHEY premium