Dalej odpowiedz sobie jak to jest ze czołówka kulturystów czy nawet prosi, wspomagając się hormone wzrostu, insuliną i saa, robią po 3 ćwiczenia na łapy i mają ponad 50cm. Robią tylko 3ćwiczenia po 3-4 serie i tyle, 15min, więcej to nie powinno zająć a jak zajmuje to "dobry" trening musi być. Ty nie mając takich zabawek do regeneracji, nie mając takiego stażu jak oni, robisz więcej. Pomyśli o tym.
Dlatego nigdy nie polecam celowego chwilowego przetrenowania rąk czy treningu typu armagedon, bo po nim powinno się odpuścić łapy, a wiem 99% zapalonych trenujących nie podoła tegu wyzwaniu
Arek Czerw czy Evan Centopani miewali po chyba naweet 2msc okresy bez treningu rąk, nic nim nie spadło, nic sie nie pogorszyło. Czemu? bo bicepsy mocno pracują przy plecach, tricepsy przy klatce czy wyciskach na barki
Blling interwały nakręcają, siłowy trening nakręca, ale najbardziej nakręce jedzenie. Jak już wycinasz a jesz tak mało to masz troche lipe cały czas o tym pisze, w tym dzienniku i wczesniej na konkurencji.
Organizm adaptuje sie do wszystkiego, do baterii, trybu życia, temperatury, do ilości jedzenia, mięsnie do treningu, do środków(na początku zawsze mocniej kopią), do stymulantów itd. Jeśli stopniowo dodajemy po 100-200kcal(zależy od kilku czynników) co 10-14dni. Organizm przyzwyczaaja sie z czasem do ilosci kcal. Ilość 100-200 kcal to nie ilość kcal, po której dodaniu nagle nas zaleje. Forma się trzyma a organizm przyzwyczaja do większej ilości jedzenia. Zobacz a wycince trzeba co jakiś czas obniżać kcal lub/i zwiększać ilość wysiłku(spalonych kcal), czemu? bo nagle redukcja się zatrzymuje. Skoro tracimy tłuszcz, nie mięsnie to powinniśmy nadal progresować. Ale organizm się zaadaptował i trzeba robić zmiany. W drugą stronę - grobas który je słodycze, kiełbasy, chipsy. Je np 5000 kcal z syfu mimo ze potrzebuje 3000. JE i tyle. W końcu jednak waga staje. Jest gruby ale nie robi sie jeszcze grubszy, mimo że nadal je syf, nadal tyłka nie rusza. Trzyma nagle wage na tym na czym wcześniej tył. Nadwyżka była po porstu nie o 100-200 czy 300kcal a nadwyżka była 2000tys, zanim organizm się zaadatował to trwało dłużej niż przy małej ilości, dwa taka nadwyżka to potęzna nadwyżka wiec sie zalewał i to przez długi czas aż w koncu stanęło. Jesli stopniowo i powoli dodajesz, oberwujesz, to bf sie trzyma lub dosłownie minimalnie rośnie a kcal jemy coraz wiecej. W konsekwesncji po 3-4msc jemy z 1000tys wiecej przy praktycznie takiej samej formie. Teraz lekko ścinają masz juz lepszą formę niz ta do której wczesniej doszedłeś jedzą bardzo mało kcal DamianosL tu dał idealny przykład
Ogólnie jestem mega zabiegany, dostałem ciekawa propozycje prowadzanie kursów zobaczymy co z tego wyjdzie.
Wieczorem jak sie uda to napisze coś wiecej