Kettlebells i bieganie - MaGor vol. II

też wczoraj robiłem MC, przyznam że na 120 wchodziło jak szalone pięknie, szybko i zdecydowanie. dowaliłem do 130 i dupa - dwa ruchy i puściła technika. doszedłem do podobnych wniosków jak ty.

Pobiegałem. Chyba bardziej rekreacyjnie niż treningowo, ale niech tam...
TS
Układ:
500 m rozbieg
50 m TS
50 m odpoczynku (R)
100 m TS
100 m R
200 m TS
200 m R
400 m TS
400 m R
wszystko razy 3, a potem jeszcze kilometr na schłodzenie

Tak sobie to wymyśliłem i wyszło mi takie nie wiadomo co. Oj tam. Ważne, że się poruszałem w ładnych krajobrazach i deszczu.
Weny dzisiaj nie miałem do biegania. Chyba przelałem z kawą. Po południu dopadło mnie, że tak powiem: antyzatwardzenie - i zapowiadało się, że spędzę kawałek dnia na dzbanie. Do tego doszedł ból łydek, a zwłaszcza prawej (typuję oponę wtorkową).
I ogólnie w czwartki zaczynam się czuć lekko zmęczony. Jednak sporo mam tej aktywności. Minę połowę PTP i chyba zmienię układ. Będę go robił (tak jak zaleca Pavel) w dni rozmaitości, a nie codziennie. Zobaczę.
Nie wiem czy mi się ładowanie nie należy. Od maratonu (11 maja) nic takiego nie miało miejsca. Więc może nie muszę? Smakowo mnie nie ciągnie. Mentalnie tym bardziej, a już ideologicznie to w ogóle. Może jednak taki dzionek, albo kilka, na kaszy, kuraku, warzywach i owocach by się przydał? Tylko głodny będę łaził pewnie. Chociaż żołądek mam pięknie skurczony. Sam nie wiem.

Nie wiem jak.z ładowaniem ale mój organizm krzyczy o przerwę. Postaram się odpocząć w Italii ale będzie bardzo aktywnie.
Ładowanie jakieś też pewnie wpadnie.

Mój o nic nie krzyczy I mnie nic nie "wpada"
PTP 29
Zrobione
Zgodnie z planem

WL 2 x 5 x 95
MC 2 x 5 x 130 (sumo/klasyk)

zacząłem wczoraj czytać caculina " siła dla ludu", jak narazie trafia do mnie perfidnie, jak by dla mnie książka pisana. dzięki za polecenie. dwa talerze po każdej ze stron nice. masz jakąś cyfrę w głowie do ilu chcesz dojść czy narazie jak idzie to robisz póki technika trzyma?

Na mojej siłowni są "tarcze" i "sztaluga" Są dwie cyfry, które mnie ograniczają: 160 kg obciążenia na siłowni i liczba kasy na moim karnecie. Jak się skończy jedno albo drugie, to przerywam program. Może po wakacjach będę miał swój gryf w garażu.
Gwidzie - w "Sile dla ludu" najtrudniej przebić się przez barierę dawania sobie wycisku. "Jak to? Mam wychodzić z treningu wypoczęty? Spalę za mało kalorii!" Jak się z tym uporasz, to skończą się kontuzje, brak ochoty na treningi itp. Zacznie się siła i konstruktywny dialog z własnym ciałem. A siła i dialog to podstawa. Siła to podstawowa umiejętność. Na niej rób co chcesz.
I pamiętaj Pavel wypowiada się, że teraz zastąpiłby wyciskanie boczne, wyciskaniem leżąc. Miłej lektury. Towarzyszu

kurde to może dlatego że moja rodzina jest z Ukrainy, mam tam korzenie chciałem dać SOG'a ale już dostałeś w tym temacie ode mnie

A mnie na facebooku, w takiej zabawie "Odkryj swoją narodowość" wyszło, że jestem Rosjaninem

Kilka informacji zanim zapomnę.

Dzisiaj przed treningiem zamiast kawy wypiłem S.A.W. Kawa musiałaby trochę ostygnąć, a mnie się spieszyło.
Efektów nie zauważyłem, poza tym, że zawroty głowy po wymianie powietrza miałem większe (ćwiczę na wstrzymanym oddechu). Nie potrafię powiedzieć czy jestem jakoś silniejszy czy coś w ten deseń. Może być tak, że S.A.W. wpływa na syntezę ATP, a ja - przy braku węgli - nie mam surowców do tej reakcji. Nie znam się na chemii użytkowej i nie jestem jej fanem. Ale taką puchę S.A.W. -a to może kupię. Kiedyś działał na mnie rewelacyjnie.

Dzisiaj znalazłem Gymbossa i ogólnie dobrze się dzień układał do południa.

Wczoraj skończył mi się gaz i nie było na czym ugotować kawy. Nie dość, że poleciałem na piechotę po butlę (2 x 4 piętro i jakieś 500 metrów - przywożą na telefon), to jeszcze po drodze rozważałem różne możliwości treningu z taką butlą. Tutaj akurat pustą. W drodze powrotnej już bym tego nie zrobił

heh dobre! :D

Ja S.A.W. to musialem brac po dwie miarki zeby cos poczuc
taka sobie przedtreningowka jezeli chodzi o odczuwanie czegos
ja bym Ci polecal lepiej zainwestowac w Shotguna VPX
ten jest fajny, dosc kompleksowy bogaty sklad, nawet ma duzo bcaa
odczuwalne dzialanie no i starcza na dlugo
przy dluzszym stosownaiu dodaje betaalaniny
a jak chce mocniejszych wrazen to pije kawe
ale nie polecam tego rozwiazania przy stosowaniu od czasu do czasu
bo wywala z kapci i nie jest to zbyt przyjemne uczucie ;]

porownaj sobie sklady obu
zwroc uwage na betaalanine, kreatyne, aakg, kofeine
no i na ilosc bcaa w shotgunie, ktorej w S.A.W. chyba nie ma w ogole



Zmieniony przez - duke of bugajewo w dniu 2014-06-27 14:21:15