Dzisiaj zakończyłem cykl tygodniowy treningiem klatki i bicepsów. Cały trening wyszedł bardzo dobrze na co wpływ zapewne miała wyleczona choroba na którą ostatnio narzekałem. Czuję się bardzo dobrze i to daje mi dodatkowego kopa.
Z boku moja córeczka wcina ciastka ,,HIT” a ja niewzruszenie siedzę i piszę na laptopie , nawet nie myślę żeby po nie sięgnąć.
Ogólnie to od początku masowania cały czas leci czyściutka miska bez jakichkolwiek odstępstw w diecie, zero drożdżówek, zero tortilli, zero kebabów i pizzy też zero a napiszę Wam że za wszystkimi tego typu żarełkami przepadam i jadłbym dopóki talerz nie zostałby pusty. Niestety konkursowicze z ,,kraty na lato” wchodzą teraz w decydującą fazę i nie mogą sobie pozwalać na chwile słabości, ja nie zamierzam. Na razie żadne imprezy się nie kroją, dopiero w maju I Komunia córki (przyjedzie kuzyn i nie będzie mocy wieczorkiem coś pęknie) a w sierpniu 18-ka drugiej córki (ale to już po zakończeniu konkursu).
Do zakończenia konkursu pozostało 5 miesięcy, więc bardzo dużo czasu i każdy może przejść niesamowitą metamorfozę, ja już jestem zadowolony z tego co osiągnąłem, jak oglądam zdjęcia sprzed roku to aż nie wierzę, ze miałem takie gabaryty. Wydawało mi się, że fajnie wyglądam.
Jedno wiem, to chyba to co napisał Xzaar, że swoją pracą można osiągnąć wiele i za kasę tego nie kupisz, dodatkowo tu nie ma dróg na skróty, prześpisz jakiś etap i na koniec się odbije czkawką.
O moich konkurentach się nie rozpisuję ale napiszę Panowie brać się do roboty bo postawię twarde warunki (muszę ich trochę zmotywować)
Właśnie napisał mi dietetyk, że będziemy podnosić kaloryczność posiłków.
Dieta
08:00 - śniadanie
Chleb żytni razowy (170 g)
Pomidor (170 g)
Oliwa z oliwek (15 g)
Szynka z piersi kurczaka (105 g)
11:00 - II śniadanie
Oliwa z oliwek (15 g)
Pomidor (105 g)
Chleb żytni razowy (180 g)
Mięso z piersi kurczaka bez skóry (80 g)
14:00 - obiad
Wieprzowina, szynka surowa (70 g)
Fasola konserwowa red kidney (30 g)
Kukurydza konserwowa (35 g)
Pomidor (125 g)
Koncentrat pomidorowy 30% (17 g)
Cebula (25 g)
Oliwa z oliwek (10 g)
Makaron Razowy (75 g)
17:00 - podwieczorek
Oliwa z oliwek (15 g)
Pomidor (105 g)
Chleb żytni razowy (180 g)
20:00 - kolacja
Jajo kurze całe (4 szt.)
Ser mozarella (90 g)
Pomidor (290 g)
Cebula (75 g)
Oliwa z oliwek (7 g)
Trening:
Trucht w tempie 8km/h-rozgrzewka
1.
Wyciskanie sztangi na ławce dodatniej
5 serii 15x60.12x65,10x70,8x75,6x80
2. Wyciskanie sztangielek na ławce poziomej
4 serie 15x25,12x27,5,10x27,5,10x30
3. Rozpiętki ze sztangielkami leżąc na ławce poziomej
4 serie 15x20,15x22,5; 15x25, 15x25
4. Uginanie przedramienia ze sztangą podchwytem stojąc
3 serie 15x40,12x45,10x50
5. Uginanie przedramion ze sztangielkami chwyt młotkowy stojąc
15x12,5; 12x15,10x17,5
6. Uginanie ramion ze sztangielkami podchwytem siedząc
3 serie ze zgiętą ręką cały czas w napięciu na zmianą lewą i prawą
3x10 i niesamowita pompa
Na zakończenie treningu zrobiłem trening Armstronga na podciąganie. Wiem, że stanowi on przemęczenie dla pleców przy jednoczesnym wykonywaniu splitu 4 x na tydzień i nie piszcie mi, że się przetrenuję, że spalę mięśnie, że w ogóle nie ma to sensu bo takie głosy już były. Jak będzie to zobaczymy myślę, ze warto się przekonać.
Trening wykonuję po to, żeby zwiększyć ilość wykonywanych powtórzeń w serii. Dzisiejszy trening:
-3 serie po 4 podciągnięcia ręce na szerokość barków nachwyt
-3 serie po 4 podciągnięcia ręce wąsko obok siebie podchwyt
-3 serie po 4 podciągnięcia ręce bardzo szeroko nachwyt
Przerwy pomiędzy seriami i ćwiczeniami 1 minuta.
Zmieniony przez - kerad37 w dniu 2014-01-24 16:16:29