Gwid - powolny progres - podsumowanie 18 m. str. 223

Tak jest! Czego w takim razie oczekujesz na swoim wątku? Pochwał na temat twoich postępów (jak widać, że ich po prostu nie ma)? Dobrego słowa na temat diety (której nie ma)? Czy też w ogóle należy się zamknąć i nic nie pisać?

P.S. Ty akurat często masz krytyczne uwagi - równie często nieuzasadnione. Ciekawe, że się obruszasz jak ktoś Ci napisze swoją opinię na twoim wątku.

P.S.2: nie wszedłem do zakładu nie muszę się z tego tłumaczyć. To nic nie oznacza... tylko tyle, że nie mam potrzeby rywalizacji w tym obszarze na tym etapie

Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2013-11-17 13:20:36

Marcel_197

Tak jest! Czego w takim razie oczekujesz na swoim wątku? Pochwał na temat twoich postępów (jak widać, że ich po prostu nie ma)? Dobrego słowa na temat diety (której nie ma)? Czy też w ogóle należy się zamknąć i nic nie pisać?

P.S. Ty akurat często masz krytyczne uwagi - równie często nieuzasadnione. Ciekawe, że się obruszasz jak ktoś Ci napisze swoją opinię na twoim wątku.

P.S.2: nie wszedłem do zakładu nie muszę się z tego tłumaczyć. To nic nie oznacza... tylko tyle, że nie mam potrzeby rywalizacji w tym obszarze na tym etapie

Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2013-11-17 13:20:36

czy ja się jakiś pochwał domagam? nie lubię ich bo zbijają z tropu. to jest dziennik, jest on prowadzony rzetelnie dla wglądu wszystkich. nie będę w nim udawał że zjadłem to albo tamto, pisze jak jest. nie jestem ascetą i nie mam takich ambicji. każdy z ludzi tutaj ma +30 lat i powinien wiedzieć co nieco o życiu.

co do krytyki to masz rację - jestem strasznie wymagający i krytyczny( w stosunku do siebie najbardziej), jeśli jesteś obruszony tym co u Ciebie napisałem odnośnie granic itp. to masz rację i powinieneś się gniewać, nadal uważam że trening na pół gwizdka to marnowanie czasu a słuchanie instruktorów którzy wysyłają jeden plan do "100" klientów też nie jest dla mnie. pomimo olbrzymiej wiedzy( dietetyka i instruktora) idę o zakład że można by było dla Ciebie ułożyć lepszy plan jak ktoś by się z Tobą przeszedł 3 razy na siłownię. wybacz za szczerość ale nie będę do tego dorabiał filozoficznych mądrości jak co poniektórzy żeby brzmieć bardziej wiarygodnie.

co do postępów - są olbrzymie, to że nie widać tego po fotach bo jest "kupa" tłuszczu to inna historia. czemu każdy musi pięknie wyglądać wg Ciebie? bo tak piszą w COSMOPOLITANIE albo CKM'ie? dla mnie ważna jest siłą i sprawność. po co bym robił HST zamiast od razu lecieć redukcje żeby wygrać konkurs - a może on nie jest taki ważny? zakłady zakładami ale są one tylko składowymi mojej drogi. każdy ma inną.

czuję że nieważne co bym napisał to i tak kupa ludzi z tego forum wie lepiej czego ja chce i jak ja powinienem wyglądać.

Gwid

wyjaśnię:
1. czy ja siebie do kogoś porównałem? napisałem tylko, że chciałbym albo nie chciałbym. może powinienem napisać ze kuba i rafał są za chudzi to by dużo wyjaśniło - nawet na masie są chudzi.
2. czy ja chciałbym zwiększyć masę do 130 kg?
3. czy ja muszę wielbić i przytakiwać każdemu kto "schudł" i jest typem modela a'la CK?
4. czy nie mogę mieć mojej opinii i muszę wszystkim słodzić? mam swoje osiągnięcia i nie będę wystawiał ołtarzyków każdemu co też osiągnie coś.
ludzie nie szukajcie zwady w każdym wpisie ani nie doszukujcie się chęci rywalizacji w każdym tekście bo to niszczy psyche.

od1.Teraz dokładnie wyjaśniłeś,bo z tego co wyczytałem wcześniej odniosłem wrażenie że uważasz ich za lepszych.
od2.Dałem tylko taki skrajny przykład,ale nawet porównując Twoją sylwetkę do 13sebik13 to i tak brakuje Ci jakieś 20kg mięśni aby wzrokowo wyglądało to podobnie więc może nawet być tak że nigdy nie osiągniesz takiego wyglądu.
od3.W żadnym razie każdy ma prawo do swojego poglądu co do estetyki ludzkiego ciała.
od4.jak najbardziej tak ja ja i każdy inny ma prawo do swojego zdania i też nie będzie Tobie słodzić i wystawiać ołtarzyków :)

Chyba źle odebrałeś mój post?,nie szukam zwady tylko chciałem obiektywnie sprowadzić Ciebie na ziemię co do marzeń o sylwetce takiej jak 13sebik13,ale żeby Cię pocieszyć chętnie poczekam kilka lat abyś mógł mnie przekonać że nie mam racji.

Ja nie mam problemu z krytyką. Wyraźnie ty z tą kwestią masz problem.

Wstawiasz podsumowania ze zdjęciami, więc zakładam, że spodziewasz się oceny. Ocena forumowiczów bazuje na ogólnie przyjętych wzorcach sylwetki. Nie czytam CKM (a tym bardziej tego drugiego), ale moja ocena nie bazuje na tym jak w twojej głowie ułożyłeś definicję postępu w budowaniu sylwetki. Oceniam to co widzę i porównuje z ogólnie przyjętymi wzorcami. Skoro nie widać postępu na fotach to w jakich kategoriach rozpatrywać ten postęp w budowie sylwetki? Przypominam, że założyłeś się w kwestii sylwetki właśnie i oceniany będziesz również przez pryzmat tego co jest wzorcem sylwetki ogólnie przyjętym a nie tym co ty sobie wymyśliłeś jako wzorzec. Gdybyś mi powiedział... nie ma postępu w sylwetce, ale jest postęp w sile/wytrzymałości to bym zrozumiał. Ale nie... ty się upierasz, że postęp w sylwetce jest ogromny tylko tego na fotach nie widać.

Co do mojego treningu/diety to oczywiście, że można lepiej. Sam nie uważam się za ascetę i jem nie tylko kuraka z ryżem. Pilnuje kcal, makro i staram się, żeby z witaminami/minerałami było ok. Uważam jednak, że twoja dieta to przegięcie w drugą stronę... sam przyznałeś, że to żadna dieta. Jak się spodziewasz kraty na lato 2014 jedząc to co jesz to się po prostu zdziwisz.

Zgadzam się też, że w przypadku treningu indywidualnego i większego rygoru dietetycznego osiągnąłbym więcej. Z tym, że ja w trakcie 3 m-cy osiągnąłem dość wyraźny postęp w zrzucaniu sadła i obwodów (to nie jest koniec walki oczywiście) do widać na fotach. Wsparcie z potreningu pomaga mi uniknąć pewnych błędów i mam też profesjonalne wsparcie kiedy chcę za nieduże pieniądze. Trener personalny + dietetyk osobisty nie jest mi potrzebny na moim amatorskim poziomie.

Koniec tematu z mojej strony. Masz problem z moją opinią to się nie będę nią dzielił.

Pozdrawiam Was (Gwid i Marcel). Jesteście jak koguciki! (Pełni werwy)

Dieta to sposób odżywiania.
Wg mnie to wystarczy trzymać się składników makro (białko, węglowodany i tłuszcze oraz kaloryczności) aby zbudować atletyczną a nawet kulturystyczną sylwetkę.
Trening HST może być treningiem na masę i na redukcję tkanki tłuszczowej (podobnie jak każdy inny system treningowy). Zależy to od kaloryczności naszego codziennego pożywienia!
Kabanosy to smaczny i wartościowy produkt!

Ostro dzisiaj a forum w kilku tematach... Taki dzień? Panowie - poświęćcie energię na trening lepiej.
Co do lustra, to moje też jest magiczne ;). A tak na poważnie, to oświetlenie w łazience powoduje, że widać sylwetkę o wiele lepiej niż na fotkach wykonanych w salonie. Dlatego sam byłem w szoku jak fotki zrobiłem.

Marcel "spieramy" się bez sensu.
sorki za naskoczenie ale poprostu czepiacie się mnie za tą dietę jak by to ona zbudował mi sylwetkę i wyrobiła kondycje.
macie racje, jest to największy minus w kształtowaniu mojej sylwetki ale nie uważam że jest ona najważniejsza przy tym co chcę osiągnąć. Mnie na serio będzie satysfakcjonował bf na poziomie 12/14% i nie będę raczej schodzi niżej bo to nie moje podwórko. też mi się nie spieszy z tym bo wiem, że to jest realne i nie stanowi marzenia a cel w roku 2014.

Wiem, że mam z czego redukować i wiem jak to zmienić ale czy na serio listopad i grudzień w naszym klimacie oraz kulturze to najlepszy okres na redukcje?
w zeszłym roku zszedłem z >10% bf, w tym roku jak mi się uda zrobić 5% to też będę zadowolony.

Wracając do porównania 13Sebika a chłopaków bo to stąd się wzięło to uściślę:
1. zarówno kuba jak i rafał są niezłymi dzikami - ale chudymi.
2. tak obydwoje są przede mną zdecydowanie.
3. sebik ma bardziej pasująca mi estetycznie sylwetkę bo jest szerszy pomimo iż kuba i rafał są bardziej docięci( byli). staż treningowy tutaj nie ma nic do rzeczy wg mnie ale geny już tak jak drazek zauważyłeś.
4. czeka mnie olbrzymi nakład pracy aby zmodyfikować moją sylwetkę ale jestem na to gotów bo mam czas i chęci.
5. wasza krytyka jest mile widziana bo zawsze wnosi nową wiedzę której mi brakuje.
6. tak jak amidomana kiedyś napisał - u mnie ważna jest siła, sylwetka sama musi przyjść razem z postępami siłowymi.
7. "dietę" wprowadzę razem z hst które będzie nakierowane głownie jak w pkt. 6 na wzrost siły za pomocą hipertrofii.

ojan

Dieta to sposób odżywiania.
Wg mnie to wystarczy trzymać się składników makro (białko, węglowodany i tłuszcze oraz kaloryczności) aby zbudować atletyczną a nawet kulturystyczną sylwetkę.

Być może dla niektórych wystarczy, ale na pewno nie jest to optymalny sposób. To taki niby sposób warszawskiego koksa - "jedz co chcesz i wyglądaj jak chcesz". Chłopaki mają efekty to może coś w tym jest .

Gwid, jeszcze odnośnie Twojego ostatniego posta. Może Ci się uda zejść jeszcze te 5%, ale pamiętaj, że im dalej tym gorzej to idzie. Same ciężkie ćwiczenia mogą nie wystarczyć. Sama dieta też nie. Ja u siebie widziałem jak ciężko szło mimo że dietę miałem dopiętą i nie obijałem się. A Ty masz jeszcze parcie na siłę więc będzie Ci jeszcze trudniej.

edit: jeszcze odnośnie punktu 6. siła nie zawsze idzie w parze z sylwetką, popatrz jak wyglądają ciężarowcy, strongmeni itd .

pozdro.

Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2013-11-17 17:26:18

Gwid

6. tak jak amidomana kiedyś napisał - u mnie ważna jest siła, sylwetka sama musi przyjść razem z postępami siłowymi.

kabo9

edit: jeszcze odnośnie punktu 6. siła nie zawsze idzie w parze z sylwetką, popatrz jak wyglądają ciężarowcy, strongmeni itd .

Dokładnie,zależy jak tą siłę będziesz zyskiwał,z tego co do tej pory pisałeś idzie ona ze wzrostu wagi i tu trzeba pilnować czy to będą same mięśnie czy też dodatkowo tłuszcz i woda.

Zmieniony przez - drazekm w dniu 2013-11-17 20:43:51

Myślę że to wszystko to sprawa indywidualna. Myślę również, że rywalizacja powinna każdemu z nas zakładających się dodać dodatkowej motywacji i czity skończą się ostatecznie gdy jeden poczuje oddech drugiego na karku...

Co do siły/sylwetki to nie mierzyłem się oodczas HST ale nie trzymając żadnej sensownej diety tylko ograniczając bezwartościowe żarcie oraz dorzucając 100g odżywki serwatka+kazeina dziennie (zalecenia z wiadra) nie dość że dorzuciłem masę kilogramów na sztangach w każdym ćwiczeniu, to waga ze 106 spadła do 101.7 po dwóch cyklach HST, gdzie w drugim nie mogłem.barku używać za wiele, więc i barki i klatka odpadły.

Nadal jestem.zdania że można wykorzystać nadmiar tkanki tłuszczowej jako źródło energii przy treningu i podczas redukcji. Zaczynając kolejną przygodę z siłownią oraz kolejny cykl HST chcę udowodnić chociaż sobie, że mogę nabrać siły, zbudować sylwetkę i odtłuścić się zarazem. Po prostu kontuzja spowodowała, że poddałem się za szybko.

Gwid - u mnie dzisiaj też dwa czity - ok 150ml czerwonego oraz 150ml białego wina, do tego niestety kawałek ciasta. Na szczęście to w dużej mierze biszkopt zrobiony przez znajomego Rumuna na imprezę charytatywną. Po drugie od jutra ścisła kontrola wszystkich misek w domu. Będzie dobrze. Najważniejsze zacząć w porę, żeby za późno nie było.